Przyszłość komendanta
Czy to złe fatum ciąży nad libiąskim komisariatem, czy może mamy do czynienia z „towarzystwem wzajemnej adoracji”, rzucającym cień na całą jednostkę? Tak, czy inaczej, ktoś chce się pozbyć komendanta Krzysztofa Czaka.
W ciągu ostatnich pięciu lat komendanci Komisariatu Policji w Libiążu zmieniali się jak obrazy w kalejdoskopie. Było ich siedmiu. Nie wszyscy wspaniali.
W maju ubiegłego roku 36-letni podkomisarz Krzysztof Czak, mieszkaniec Dulowej, rzucił dla Libiąża dowodzenie komisariatem w Zabierzowie. Minęło raptem kilka miesięcy i doświadczył specyfiki libiąskiego komisariatu. W połowie grudnia wpłynęło do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa. Z grubsza rzecz biorąc, chodzi o mobbing w pracy. Pod zawiadomieniem podpisał się policjant Rafał G. z Żarek, niedawno przeniesiony z Libiąża do Chrzanowa. Obecnie przebywający na zwolnieniu lekarskim.
O co tak naprawdę chodzi?
Zawiadomienie Rafała G. poprzedziły przynajmniej dwa anonimy. Autor pierwszego donosi, że były libiąski policjant, 38-letni Dariusz Ż., zatrzymany 23 października w Przemyślu z przemycanymi papierosami, miał współpracować z libiąskim komendantem. Dariusz Ż. zaprzeczył. 6 stycznia prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie.
W drugim anonimie jest mowa o tym, że ktoś próbował „wrobić” wspomnianego na początku Rafała G. w kradzież drewna w mętkowskim lesie, o którą podejrzewa się innego funkcjonariusza - Leszka W., obecnie zawieszonego w czynnościach służbowych, mieszkającego, podobnie jak Rafał G., w Żarkach. W tym przypadku nie wszczęto jeszcze postępowania prokuratorskiego.
Młodszy inspektor Tomasz Zając, komendant powiatowy policji, ma krótkie wytłumaczenie dla tego, co się właśnie dzieje:
- Ktoś, zarzucając komendantowi Czakowi między innymi mobbing oraz pisząc anonimy, próbuje odwrócić uwagę od toczącego się postępowania w sprawie Leszka W.
Chodzi też o dyscyplinę
Młodszy inspektor Tomasz Zając przyznaje, że wielu funkcjonariuszy myślało, że gdy on obejmie stanowisko komendanta powiatowego, zapanuje większy luz.
- Policjanci muszą pamiętać, że ich praca to służba, w którą wpisana jest dyscyplina. Za niewłaściwe realizowanie obowiązków grożą konsekwencje. Jeśli ktoś ma problemy z podporządkowaniem się, musi zmienić zawód. Na początku dałem wszystkim, bez względu na ich przeszłość, równe szanse. Wielu policjantów złapało wiatr w żagle i stworzyło bardzo dobre zespoły. Gdzieniegdzie pozostały jeszcze „towarzystwa wzajemnej adoracji”.
Zając o Czaku
- Komendanta Krzysztofa Czaka cenię zwłaszcza za jego rzetelność. To bardzo dobry przełożony. Dba o jednostkę i policjantów. Widzę to choćby po liczbie kierowanych do mnie wniosków o premie dla jego podwładnych. Od radnych i burmistrza Libiąża słyszę pochwały pod adresem pana Krzysztofa. Wszyscy mi mówią, że dokonałem właściwego wyboru, mianując go na stanowisko libiąskiego komendanta policji. To oficer z przyszłością – stwierdza komendant powiatowy Tomasz Zając.
Prawdziwość zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Czaka zweryfikuje prokuratura.
Łukasz Dulowski
Na zdjęciu: Komendant Komisariatu Policji w Libiążu Krzysztof Czak
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze