Na granicy ryzyka
Poziom zadłużenia gminy Trzebinia przekroczył 31 proc. Jej dochody maleją, bo firmy nie wykazują zysków i nie płacą fiskusowi podatków, w których gmina ma udziały.
Trzebinia stanęła przed koniecznością zaciągnięcia kolejnego kredytu. Na załatanie dziury w budżecie potrzeba 3 milionów zł. Co się dzieje z gminną kasą?
Okazuje się, że wpływa do niej coraz mniej pieniędzy, a koszty utrzymania gminy rosną.
- Z planowanych 4,5 mln zł udziałów w podatku dochodowym od osób prawnych, do budżetu wpłynęło zaledwie 580 tys. zł. Spółki z o.o., jako osoby prawne, ostatnio najwidoczniej nie osiągają zysków, skoro nie płacą podatków. Ma to przełożenie na dochody gminy. Dziś wystarcza tylko na wydatki bieżące. Bez kredytu nie damy rady – stwierdza bez ogródek skarbnik Alicja Głuch.
Rada musiała się więc zgodzić na kolejną pożyczkę, tym razem 3 mln zł, bo już wcześniej pożyczono 10 mln.
- Wskaźnik zadłużenia gminy przekroczył 31 proc. (dopuszczalnie wynieść może 60 proc. dochodów gminy - dop. aut.). Wykorzystaliśmy już ponad połowę naszych możliwości kredytowych. Jesteśmy zadłużeni na blisko 30 mln zł, a przypomnę, że poprzednią kadencję kończyliśmy z 3 milionami na plusie. Brak wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych to poważne uszczuplenie dochodów gminy. Czy to problem przejściowy, czy długofalowy? Czy ktoś wykonał taką analizę ekonomiczną? – pyta radny Stanisław Szczurek.
Burmistrz Adam Adamczyk przyznaje, iż taka analiza to konieczność chwili.
- Jesteśmy na granicy ryzyka. By mieć pieniądze na inwestycje, musimy się teraz posiłkować 3 mln zł kredytu. To życie napisało taki scenariusz, nie polityka. Na samą oświatę w roku przyszłym potrzebujemy o 2 mln zł więcej. Również na komunikację musimy dać dodatkowy milion – tłumaczy burmistrz Adamczyk.
- Niech teraz przeciwnicy reformy edukacji staną przed mieszkańcami i powiedzą im wprost, że mogą się pożegnać z inwestycjami. My tę gminę dziś przejadamy – twierdzi radny Stanisław Szczurek.
(AJ)
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze