Pytanie do burmistrzaTrzebini Adama Adamczyka:
Nie może pan wpływać na decyzje zarządu Niepublicznego Zakład Opieki Zdrowotnej „Trzebinia”, bo to prywatna spółka, bez udziałów gminy. Ale to burmistrz ma obowiązek zapewnić swoim mieszkańcom dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej. Będzie pan bronił przychodni rejonowej nr 3 przy ul. Grunwaldzkiej przed likwidacją?

- Nie chcę, by zamykano przychodnię, bo nie mam w tym żadnego interesu. Gmina już sporo pomaga NZOZ. Budynki użycza za darmo, daje pieniądze na ich remonty, umarza podatek od nieruchomości. Gdyby to wszystko podsumować, rocznie daruje spółce około 400 tys. zł. Przychodnia rejonowa nr 3 jest w najtrudniejszej sytuacji, bo przynosi największe straty, głównie z uwagi na jej wielkość. Dlatego już przed dwoma laty chciałem odzyskać część budynku dla Rady Osiedla Krze, tamtejszego koła emerytów i rencistów oraz instytucji, wspierającej górników. Wtedy koszty utrzymania obiektu rozłożyłyby się na dwóch. Pracownicy ośrodka nie wyrazili jednak na to zgody. Teraz, po dwóch latach, zmienili zdanie. Gmina przejmie więc część budynku. Liczę, że to pomoże. Informacje, jakoby ktoś dążył do likwidacji ośrodka, by budynek przeznaczyć na dom starców, są nieprawdziwe. Jeśli faktycznie zlikwidowano by przychodnię, budynek wróci do gminy.
(not. AJ)