Nie masz konta? Zarejestruj się

Grochówka złagodzi obyczaje

16.07.2008 00:00
Brzydka nasza Obieżowa. Bloki szaro-bure, odrapane. A jak niebezpiecznie wokół. Człowiek boi się z domu wyjść, bo pijaków szukających zaczepki nie brakuje. Slumsy tu mamy – Antonina Włodarczyk, wygląda przez okno na parterze.

Brzydka nasza Obieżowa. Bloki szaro-bure, odrapane. A jak niebezpiecznie wokół. Człowiek boi się z domu wyjść, bo pijaków szukających zaczepki nie brakuje. Slumsy tu mamy – Antonina Włodarczyk, wygląda przez okno na parterze.

Podobnie jak sześćdziesięciu mieszkańców ulicy Obieżowej wypełniła ankietę przygotowaną przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Libiążu. Na pytanie, jak oceniasz miejsce swego zamieszkania, odpowiedziała – źle.

- Nawet ławeczki nie ma przed blokiem, żeby odpocząć czy choćby pogadać z sąsiadką na świeżym powietrzu. Widok z okna mam na samą ulicę. Dość się napatrzę na lumpy pijane – pani Antonina zniża głos, czekając aż grupka młodych sąsiadów zniknie za rogiem.

- Strach wieczorem z domu wyjść. Jakby te chłopaki nie wysiadywali w klatkach schodowych i po kątach, byłoby inaczej – wtrąca Agata, córka Antoniny.

Libiąski Ośrodek Pomocy Społecznej, jako jeden z dziesięciu w Małopolsce, zakwalifikował się do udziału w projekcie „CALa naprzód – nowa jakość usług integracji społecznej w Małopolsce”. Do wdrożenia programu wybrał mieszkańców ulicy Obieżowej.

- To trudne osiedle, znane z problemów społecznych. Zapukaliśmy do każdych drzwi prosząc o wypełnienie anonimowej ankiety. (Na 87 gospodarstw domowych, odpowiedziało 61 rodzin) – wyjaśnia Dominika Osadzińska, jedna z koordynatorów projektu.

- Okazało się, że mieszkańcy nie lubią swojego miejsca zamieszkania. Uważają, że jest brzydkie i brakuje miejsc do spędzania wolnego czasu. Narzekają na wandalizm osiedlowy, częste zakłócanie ciszy nocnej i naruszanie porządku publicznego – precyzuje Cecylia Ostafin, współkoordynatorka projektu. Wraz z Dominiką Osadzińską i Piotrem Skawińskim organizuje festyn „Nasza Obieżowa”, specjalnie dla mieszkańców tej ulicy.

- Grochówka, konkursy dla dzieci, młodzieży i starszych, występ lokalnych zespołów muzycznych. Impreza odbędzie się 26 lipca (sobota) na podwórku przy ulicy Obieżowej – informuje pani Cecylia.

- Chcemy zintegrować mieszkańców. Pobudzić, by sami zaczęli dbać o swoje osiedle. Nie śmiecili, nie przesiadywali z piwem pod klatką, zadbali o estetykę otoczenia. Wyłonili się już liderzy. Będą mobilizować pozostałych do działania. Starszy pan, po 70-tce, choć nie ma już sił i zdrowia do pracy fizycznej, chce użyczyć kosiarkę, łopaty i inne sprzęty. Ludzi chcących się angażować jest więcej – podkreśla pani Dominika.

- Program powinien się udać. Największy sukces będzie wtedy, gdy mieszkańcy uwierzą, że to jak im się żyje, zależy od nich samych. Działając wspólnie, mogą poprawić jakość swego życia. A gdy już się zaangażują, docenią trud włożony w pracę i będą ją szanować – podsumowuje Maria Siuda, wiceburmistrz Libiąża.
Magda Balicka



Na zdjęciu: Na ulicy Obieżowej jest brudno, szaro i niebezpiecznie – twierdzi Antonina Włodarczyk

Założeniem programu CAL czyli Centrum Aktywności Lokalnej jest dialog pomiędzy uczestnikami, organizacjami i społecznościami, oparty o wizję budowania silnych, zintegrowanych wspólnot lokalnych. Ma on na celu utworzyć sieć ludzi, instytucji, organizacji, które zaczynają podobnie myśleć o swoich społecznościach i mieszkańcach – nie trzeba tylko pracować dla ludzi, ale z ludźmi i przez ludzi.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 29 (845)
  • Data wydania: 16.07.08

Kup e-gazetę!