W tym roku uczniowie szkół średnich walczący od kilku miesięcy o zniżki na jednorazowe bilety komunikacji miejskiej nie mają na co liczyć. - W obecnej sytuacji jest to niemożliwe – przyznaje chrzanowski radny i członek zgromadzenia ZKKM Robert Maciaszek.

Okazało się, że wzrost cen paliw na rynku spowodował, że lokalni przewoźnicy domagają się od związku wyższych stawek za tzw. wozokilometr. Może to pociągnąć za sobą konieczność zwiększenia wydatków na publiczny transport. Dziś wchodzące w skład związku gminy wpłacają do niego co rok średnio ponad 2 mln zł.

- Wprowadzenie ulg na bilety jednorazowe dla uczniów szkół średnich dodatkowo obciążyłoby budżety gmin, w okresie gdy ceny paliw biją kolejne rekordy. Kierowcy też chcą więcej zarabiać. Wszystko to powoduje, że z niepokojem oczekujemy na wyniki kolejnych przetargów na obsługę linii ZKKM. Z decyzjami co do zniżek musimy czekać, aż ustabilizują się ceny paliw - tłumaczy Maciaszek.

Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych w naszym powiecie są jedyną grupą młodzieży, którym takie zniżki nie przysługują. Nie zagwarantował ich ani ustawodawca, ani odpowiedzialne za publiczny transport gminy. Dostępne są dla nich jedynie ulgi na bilety miesięczne i okresowe. W marcu licealiści zmobilizowali siły i zebrali ponad tysiąc podpisów pod petycją, domagając się wprowadzenia zniżek. Sprawę wielokrotnie poruszaliśmy na łamach „Przełomu” i pilotowaliśmy do końca.

Początkowo nikt nie potrafił określić, jaką kwotę musiałyby przeznaczyć na zniżki poszczególne gminy. Najpierw mówiło się o 800 tys. zł, potem o 560 tys. zł. Dziś, wobec obaw o sprawne funkcjonowanie publicznego transportu w obliczu wzrostu cen paliw problem odsunięto na plan dalszy. Samorządy trzech gmin wchodzących w skład ZKKM możliwości wprowadzenia zniżek na jednorazowe bilety dla licealistów na razie nie widzą.
(e)