Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca oprócz nauki

02.07.2008 00:00
Praktycznie w każdej klasie z naszej szkoły można znaleźć co najmniej pięć osób, dorabiających sobie po lekcjach – mówią trzecioklasiści z Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych w Trzebini.

Praktycznie w każdej klasie z naszej szkoły można znaleźć co najmniej pięć osób, dorabiających sobie po lekcjach – mówią trzecioklasiści z Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych w Trzebini.

Pracujący student nikogo nie dziwi. Zjawisko to jest znane od wielu lat. Teraz jednak dorabiać zaczyna coraz więcej młodych ludzi ze szkół ponadgimnazjalnych. Nad przyczynami takiego stanu rzeczy nie ma się co długo zastanawiać. Są one tak proste, jak konstrukcja przysłowiowego cepa: chodzi o pieniądze.

- Każdy potrzebuje forsy, chcąc gdzieś wyjść, choćby do kina czy na lody. Jesteśmy młodzi, rozrywka jest niezbędna. Wszystko kosztuje, a od rodziców nie zawsze można wyciągnąć parę groszy – twierdzą dwaj osiemnastolatkowie z ZST-U w Trzebini. Jak część ich kolegów, dorabiają sobie po lekcjach.

Dorabia coraz więcej
- Pracujemy w hurtowni odzieży od czterech miesięcy. Robota jest ciężka, trzeba przenosić pakunki, które trochę ważą. Ostatnio zajmujemy się transportem, więc jest trochę lżej. Z reguły tylko w weekendy, chociaż są tacy, co jeżdżą tam cały tydzień – mówią trzebinianie.

Znaleźć pracę nie jest trudno. Wystarczy, że jeden kolega znajdzie zatrudnienie, a od razu pojawiają się miejsca dla kolejnych.

- Chętnych nie brakuje. W miejscu, gdzie pracujemy, jest z reguły około 20 stanowisk pracy, a zainteresowanych jest około 60. Praktycznie w każdej klasie z naszej szkoły można znaleźć co najmniej pięć osób, dorabiających sobie po lekcjach – twierdzą młodzieńcy.

Najczęściej pracują „na czarno”, co jest korzystne dla firm, które nie muszą płacić składek ZUS za pracownika. Płace także są niższe, aniżeli w przypadku etatowych pracowników.

- Podczas długiego majowego weekendu pracownicy hurtowni otrzymali wolne. W tym czasie pracowali tam uczniowie. Dla nas to i tak jest korzystne. Nie mamy przecież wygórowanych wymagań płacowych. Przez weekend jestem w stanie „wyciągnąć” 120 zł. Nie ma obawy, że ktoś nas wsypie, że pracujemy nielegalnie. Pracodawcy mają spore znajomości w różnych kręgach – przekonują uczniowie.

Kasjerzy i ochroniarze
Młodzież trudni się rozmaitymi zajęciami. Pracują w sklepach na kasach, w hurtowniach, na budowach, czy w klubach nocnych jako ochroniarze.

- Część pracuje w zawodzie, w którym się kształci, np. jako mechanicy samochodowi. Zdarza się, że po miesięcznych praktykach udaje się znaleźć zatrudnienie w zakładzie, gdzie się ją odbywało. Ukończywszy 18 lat, łatwiej jest znaleźć legalną pracę. Ale nie zawsze – uważają trzecioklasiści.

Pracując po lekcjach, trudno znaleźć czas na naukę.

- Raczej każdy potrafi to pogodzić z obowiązkami szkolnymi, choć bywa, że trzeba nadrabiać zaległości. Nikt nie stara się jednak tłumaczyć nauczycielowi, że nie nauczył się, bo akurat pracował. Uczący, nawet jeśli wie o naszym dorabianiu, nie traktuje nas ulgowo. W końcu to nasza decyzja i my za nią odpowiadamy – przyznają dwaj młodzi trzebinianie.
Michał Koryczan


Dla „Przełomu”
Marek Łazicki, dyrektor Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych:
- Nie mogę zabronić pracować uczniom, chociaż wolałbym, żeby tego nie robili i skoncentrowali się na nauce. Trudnią się rozmaitymi zajęciami. Na kasie w sklepach, po bardziej zaawansowane zawody. Pracuje wielu, ale to raczej nie ma wpływu na ich naukę. Lepiej niech pracują, niż chodzą na piwo. Według mnie to „dorabianie” wynika z ich konsumpcyjnego podejścia do życia. Dla wielu liczy się tylko pieniądz i rzeczy materialne, zgodnie z zasadą: „ktoś coś ma, to i ja powinienem”. Poza tym widzą zabieganych rodziców i sami też w jakiś sposób przejmują ten model życia. Pozytywne wydaje się, że ci, co popracowali, zaczynają w pewnym momencie dostrzegać, że wykształcenie może być do czegoś przydatne i dawać większe perspektywy, niż tylko robota na czarno, na mało eksponowanym stanowisku.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 27 (843)
  • Data wydania: 02.07.08

Kup e-gazetę!