Nie masz konta? Zarejestruj się

Optymiści

02.07.2008 00:00
Jeszcze przed końcem tego roku powiat chciałby ukończyć budowę drogi na przedłużeniu ul. Powstańców Styczniowych, która ma połączyć Chrzanów z Libiążem. Mało prawdopodobne, że mu się to uda.

Jeszcze przed końcem tego roku powiat chciałby ukończyć budowę drogi na przedłużeniu ul. Powstańców Styczniowych, która ma połączyć Chrzanów z Libiążem. Mało prawdopodobne, że mu się to uda.

Nowa droga od oczyszczalni ścieków w Chrzanowie do ul. Jaworowej w Libiążu ma być alternatywą dla przebudowywanej właśnie drogi wojewódzkiej nr 933. Inwestorem jest w tym przypadku chrzanowskie starostwo, bo ul. Powstańców Styczniowych jest traktem powiatowym.

Pół miliona to mało
Do zadania postanowił się jednak dorzucić Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, któremu zależy na dodatkowym objeździe pomiędzy Chrzanowem a Libiążem, i przyznał na ten cel 300 tys. zł. Pieniądze dała również gmina Chrzanów (100 tys. zł) oraz gmina Libiąż (50 tys. zł).W kasie powiatu na ten cel zarezerwowano z kolei 100 tys. zł. W sumie - 550 tys. zł. Zdaniem fachowców od dróg to za mało.

- Gdy w ubiegłym roku wspólnie z powiatem modernizowaliśmy około 700-metrowy odcinek drogi na Bukowno, remont pochłonął milion zł. A tam była chociaż podbudowa. Tymczasem przedłużenie ul. Powstańców Styczniowych to leśna, gruntowa droga – burmistrzowi Trzebini Adamowi Adamczykowi, który za swoich kadencji wybudował bądź zmodernizował dziesiątki dróg, trudno uwierzyć, że nieco ponad pół miliona złotych starczy na to zadanie.

Zresztą sam dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie Grzegorz Żuradzki przyznaje, że pieniędzy może braknąć.

- Mam świadomość, że ta kwota musi zostać zwiększona. Nie jest jednak tajemnicą, że powiat nie śpi na worku z pieniędzmi – dyrektor Żuradzki na razie nie wie, skąd wziąć na to fundusze. Wierzy jednak, że drogę uda się wybudować przed końcem tego roku. Być może będzie przejezdna już w październiku.

- To optymistyczny termin – zaznacza Grzegorz Żuradzki.

Drzewa i słupy
Brak pieniędzy to nie jedyny problem. By ogłosić przetarg, najpierw należy uregulować kwestie gruntowe. Bo granica między powiatową drogą a lasem Lasów Państwowych nadal jest nieuregulowana. Trzeba też przesunąć słupy wysokiego napięcia, które biegną dokładnie pośrodku drogi. A żeby to zrobić, Rejon Energetyczny musi dla nich określić nową lokalizację. Trzeba się też dogadać z Zarządem Dróg Wojewódzkich, który da pieniądze, ale stawia warunek, że inwestycja ma być ukończona do dwóch miesięcy od podpisania porozumienia. Dotrzymanie tego terminu jest raczej niewykonalne.

Protesty mieszkańców
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze protesty mieszkańców Żarek i Libiąża, którzy nie chcą wzmożonego ruchu samochodowego pod swoimi oknami.

- Zawsze się znajdzie ktoś przeciwny. Teraz, gdy droga jest nieprzejezdna, ludzie też protestują i żądają, by została wykonana – komentuje dyrektor Żuradzki.

Na razie ruch pomiędzy Chrzanowem a Libiążem i z powrotem odbywa się przez krótki objazd na drodze nr 933, tuż obok przejazdu kolejowego. Jednak ten odcinek na około miesiąc ma zostać zupełnie wyłączony z ruchu, co ma związek z budową wiaduktu w Kroczymiechu. Jeśli do tego czasu powiat nie wybuduje alternatywnej drogi na przedłużeniu ul. Powstańców Styczniowych, do Libiąża kierowcy będą jeździć przez Borowiec i Żarki.
(AJ)

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 27 (843)
  • Data wydania: 02.07.08

Kup e-gazetę!