Mówią, że idzie demograficzny wyż. To bzdura, bo dane pokazują coś zupełnie przeciwnego – uważa wiceburmistrz Chrzanowa Stanisław Dusza.

W chrzanowskich gimnazjach od września uczyć się będzie 1.524 uczniów. Za sześć lat już tylko 1.200. - Zniknie nam jedno, spore gimnazjum – obrazuje wiceburmistrz Chrzanowa Stanisław Dusza. Jego zdaniem twierdzenie, że idzie wyż, mija się z prawdą.. Dzieci wciąż ubywa.

Zniknie jedno gimnazjum
- Już teraz od września w klasach I-III szkół podstawowych uczyć się będzie aż o osiemdziesięciu uczniów mniej, niż w klasach IV-VI. Za sześć lat ten największy niż wejdzie do gimnazjów. O ile od września tego roku uczyć się tam będzie w sumie 1.524 uczniów, za sześć lat będzie ich przynajmniej o 300 mniej – wylicza wiceburmistrz Dusza.

Aktualnie w gminie są trzy gimnazja, gdzie ogólna liczba uczniów nie przekracza 300: PG nr 3 (252 uczniów), PG nr 4 (286 uczniów) i PG nr 5 (218 uczniów). Gdy uczniów ubędzie, to tak, jakby z mapy oświatowej Chrzanowa zniknęła jedna, całkiem spora, szkoła. Pytanie, która?
- Czekając teraz bezczynnie, za chwilę faktycznie staniemy przed koniecznością zamknięcia któregoś z gimnazjów. Dlatego wyszliśmy z propozycją łączenia szkół podstawowych i gimnazjalnych w zespoły – przypomina wiceburmistrz Dusza.

Nie dla zespołów szkół
Przyzwolenia na łączenie szkół w zespoły nie dały jednak ani rady pedagogiczne, ani rady rodziców. Również pełniąca obowiązki małopolskiego kuratora oświaty Agata Szuta negatywnie odniosła się do tego zamiaru.

- Od decyzji kuratora postanowiliśmy się odwołać. Nasze odwołanie skierowano do ministerstwa edukacji, które z kolei odesłało je do prawników. Kurator nie wydał bowiem swojej decyzji w formie postanowienia i na razie nie bardzo wiadomo, czy w ogóle jest prawna możliwość odwołania się – tłumaczy Tadeusz Kołacz, dyrektor Zarządu Szkół i Przedszkoli w Chrzanowie.

Jeśli nie powstaną zespoły szkół, które dadzą dyrektorom możliwość łączenia etatów nauczycielskich w szkołach podstawowych i gimnazjach, wielu nauczycieli pożegna się z pracą. Zresztą już teraz przeszło setka pracuje w niepełnym wymiarze godzin.

Na niepełnym etacie
- W sumie mamy aż 125 nauczycieli zatrudnionych na niepełny etat, w tym 81 w szkołach podstawowych, 44 w gimnazjalnych. Oni sami wyrazili zgodę na pracę w niepełnym wymiarze. Bez tej zgody dyrektorzy musieliby ich zwolnić – podkreśla Stanisław Dusza.

O ile część nauczycieli tygodniowo pracuje mniej, niż 18 godzin (tyle wynosi tygodniowe pensum nauczyciela), niektórzy pracują ponad etat. W szkołach podstawowych jest aż 260 godzin nadliczbowych, z kolei w gimnazjach – 140. To w sumie 400 godzin, które w przeliczeniu na etaty dają aż 23 miejsca pracy.

- Nie zawsze jest możliwość zatrudnienia nowego nauczyciela, zamiast dawania komuś godzin nadliczbowych. Godzin języka polskiego czy wychowania fizycznego w poszczególnych klasach jest całkiem sporo. Gdyby nauczycielowi danego przedmiotu nie dać godzin nadliczbowych, mogłoby dojść do sytuacji, że polskiego w tej samej klasie uczyłoby dwóch różnych polonistów – wyjaśnia Stanisław Dusza.

Już tracą pracę
Warto dodać, że o około 300 uczniów mniej w gimnazjach to prognozy na najbliższe sześć lat. Natomiast już od września tego roku w chrzanowskich szkołach gimnazjalnych ubędzie aż sześć oddziałów – jeden w PG nr 1, jeden w PG nr 3, dwa w PG nr 4 i dwa w PG nr 5.
W szkołach podstawowych z kolei będzie w sumie o dwa oddziały mniej. Po jednym ubędzie: w SP nr 1, SP nr 8 i SP w Balinie. Natomiast jeden oddział przybędzie w SP nr 3. Pracę straci dwóch nauczycieli.
Anna Jarguz