Nie masz konta? Zarejestruj się

Przystanki strachu

11.06.2008 00:00
Łukasz M. dokonał rozboju na przystanku autobusowym przy ul. Krakowskiej w Trzebini. Damian L. i Adam M. upatrzyli sobie małżeństwo stojące na przystanku przy ul. Jana Pawła II. Gdyby pokusić się o lokalizację pobić, kradzieży i rozbojów, to najczęściej właśnie na przystankach autobusowych zdarzają się takie przestępstwa.

Łukasz M. dokonał rozboju na przystanku autobusowym przy ul. Krakowskiej w Trzebini. Damian L. i Adam M. upatrzyli sobie małżeństwo stojące na przystanku przy ul. Jana Pawła II. Gdyby pokusić się o lokalizację pobić, kradzieży i rozbojów, to najczęściej właśnie na przystankach autobusowych zdarzają się takie przestępstwa.

Najgorzej przy osiedlach
Niewątpliwie najniebezpieczniejsze tego rodzaju miejsca są przy osiedlach. Późnymi wieczorami schodzi się tam młodzież. Nierzadko pije alkohol i... „rozgląda się”.

Krzyki między blokami kończy zazwyczaj anonimowy telefon na policję. Zaszywając się pod wiatą przystankową, trochę na uboczu, na przykład przy ul. Młoszowskiej na osiedlu ZWM albo przy ul. Grunwaldzkiej w sąsiedztwie liceum, można w słabym świetle latarni obserwować potencjalne ofiary. Przynajmniej do czasu, aż nie nadjedzie przypadkowy lub planowany patrol i nie poprosi o dokumenty.

Odczepcie się!
26 marca małżeństwo G. stało na przystanku przy ul. Jana Pawła II na trzebińskim osiedlu Energetyków. Zbliżali się do nich: 20-letni Damian L. i 22-letni Adam M. Cała czwórka znała się, przynajmniej z widzenia. Przechodząc obok małżeństwa, mężczyźni rzucili kilka przekleństw. „Odczepcie się, idźcie w swoją stronę!” – odparował Paweł G.

Wtedy podbiegł do niego Damian L. Chciał uderzyć pięścią w twarz. Chybił. Za to Adam M. trafił Pawła butelką w głowę. Potem uciekli. Gdy pokrzywdzony wstukiwał na telefonie numer policji, zobaczył powracających napastników. Trzymali drewniane balaski.

- Krzyczeli, że go zabiją. Mężczyzna zdołał jednak powytrącać sprawcom balaski. Zmusił ich do ucieczki – relacjonuje Zbigniew Uroda, chrzanowski prokurator rejonowy.

– Damian L. stwierdził, że uderzył ofiarę, ale kijkiem nie grubszym od palca. Był już karany za pobicie i znieważenie funkcjonariusza. Adam M. nie przyznał się. Obydwu oskarżyliśmy o udział w pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi im do 8 lat więzienia – informuje prokurator.

Pożycz komórkę, chcemy zadzwonić
29 kwietnia 20-letni trzebinianin czekał przy ul. Krakowskiej na autobus. Podeszło do niego trzech młodych mężczyzn. Mieli standardowy, charakterystyczny dla chuligańskiego półświatka, sposób działania. „Pożycz komórkę, chcemy zadzwonić” – powiedzieli.

20-latek, przeczuwając złodziejskie zamiary, odmówił. Mężczyźni nie opuścili przystanku. Gdy zostali z nim sami, dwóch chwyciło go za ręce, a trzeci przeszukał ubranie. Zabrali telefon marki Ericsson o wartości ok. 500 zł. Pokrzywdzony dokładnie opisał rabusiów, więc funkcjonariusze raz - dwa ich schwytali.

Prokurator Zbigniew Uroda:
- Wojciech K. jest nieletni (poniżej 17. roku życia), więc zajmie się nim sąd rodzinny. Patryka Ł. poszukujemy. Trzeci to 24-letni Łukasz M. z Chrzanowa, który ostatecznie przyznał się. Trafił do tymczasowego aresztu. Był już karany, między innymi za rozbój i oszustwo. Teraz oskarżyliśmy go o kolejny rozbój. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Łukasz Dulowski


Jak zmniejszyć ryzyko napaści na przystanku?

Aspirant sztabowy Artur Wróbel, zastępca komendanta KP w Trzebini:
- Jeśli na przystanku znajduje się grupa osób, która może nam zagrażać, to nie „chwalmy się” tym, co mamy przy sobie. Gdy musimy zadzwonić, radzę odejść na bok. Wybierajmy miejsce najlepiej oświetlone. Jeżeli wiemy, że przystanek jest monitorowany, to stójmy w zasięgu kamery. Nie nawiązujmy kontaktu wzrokowego z potencjalnymi sprawcami. Słysząc wulgaryzmy i obawiając się o własne bezpieczeństwo, należy nas powiadomić. Na pewno nie potraktujemy takiego złoszenia jako bezpodstawnego wezwania policji, lecz jako działanie prewencyjne. Apeluję też do osób pod wpływem alkoholu, żeby nie zasypiały na przystankach. Złodzieje zazwyczaj nie marnują podobnych okazji.

***********
Najniebezpieczniejsze przystanki w Trzebini

Przy ul. Jan Pawła II (os. Gaj) - dewastacje, picie alkoholu
Przy ul. Kościuszki (Mały Rynek) - przepychanki, zaczepianie przechodniów, picie alkoholu

Jeśli znacie inne niebezpieczne przystanki autobusowe, to zapraszam na internetowe forum „Przełomu”.
Można też pisać na adres e-mailowy:
lukasz.dulowski@przelom.pl

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 24 (840)
  • Data wydania: 11.06.08

Kup e-gazetę!