Nie masz konta? Zarejestruj się

Ludzie zamiast spotkać się z dzielnicowym wolą dzwonić

14.05.2008 00:00
Dzielnicowi powinni pełnić stałe dyżury. Szczególnie we wsiach, gdzie jest coraz większy problem z rozwydrzoną młodzieżą - uważa radny i zarazem sołtys Balina Tadeusz Mikłas. W Balinie dzielnicowy dyżurował w sołtysówce. Ale przestał, co nie spodobało się sołtysowi.

Dzielnicowi powinni pełnić stałe dyżury. Szczególnie we wsiach, gdzie jest coraz większy problem z rozwydrzoną młodzieżą - uważa radny i zarazem sołtys Balina Tadeusz Mikłas. W Balinie dzielnicowy dyżurował w sołtysówce. Ale przestał, co nie spodobało się sołtysowi.

- Dlaczego zaniechano tych dyżurów? Rozmawiałem już z dzielnicowym, by do nich powrócić. Wciąż ich nie ma. Tymczasem od przeszło miesiąca chodzą w Balinie sfory rozwydrzonej młodzieży. Nie ma soboty, żeby nie zdewastowali znaku drogowego, przystanku, czy placu zabaw – twierdzi Tadeusz Mikłas. Oczekuje częstszych patroli policji, szczególnie nocą.

Podinspektor Tomasz Zając, komendant KPP w Chrzanowie, nie zamierza jednak zlecać dzielnicowym, żeby w wyznaczonych godzinach pełnili dyżury w sołtysówkach. Jego zdaniem, niewiele to da.

- Przerabiałem już takie dyżury w Trzebini. Zainteresowanie nimi było żadne. Ludzie, jak widzą, że ktoś indywidualnie idzie porozmawiać z policjantem, to myślą, że donosi. Wielu, zamiast spotkać się z dzielnicowym, woli do niego zadzwonić – komendant Zając zapewnia, że nie jest przeciwnikiem dyżurów dzielnicowych. Uważa je jednak za mało ekonomiczne. Wtedy policjant, zamiast być w terenie, siedzi za biurkiem i czeka.

- Jak wynika z badań ankietowych, ponad połowa z nas nie życzy sobie policjanta na wizytach domowych. Dlatego też tak niewielu chce z nim porozmawiać osobiście – dodaje.

Przyznaje, że jest problem z rozwydrzoną młodzieżą.

- Agresja narasta. Ostatnio mieliśmy przypadek nieletniego, który wtargnął do mieszkania staruszki, usiadł na niej okrakiem i bił ją przez godzinę po twarzy, żeby dała mu pieniądze. Był to chłopak z tak zwanej dobrej rodziny. Wszyscy musimy sobie uświadomić, że policja nie jest od wychowywania młodzieży. Apeluję do rodziców, żeby nie myśleli, że ich dziecko jest najlepsze. Żeby nie denerwowali się, gdy nauczyciel zwróci mu uwagę w szkole. By nie mówili, że policja jest zła, bo legitymuje nietrzeźwych młodzieńców na ulicy. Na izbę możemy zawieźć i będziemy zawozić nieletnich, którzy ukończyli trzynaście lat – zapowiada.
(AJ)

Na zdjęciu: Starszy posterunkowy Łukasz Godyń, pomocnik dyżurnego KPP w Chrzanowie


Nieletni w policyjnych statystykach (gmina Chrzanów)
W 2007 r. 84 nieletnich dopuściło się 101 wykroczeń, 58 zatrzymano na gorącym uczynku.
W 2006 r. 197 nieletnich popełniło 170 wykroczeń, 64 zatrzymano na gorącym uczynku.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 20 (836)
  • Data wydania: 14.05.08

Kup e-gazetę!