Nie masz konta? Zarejestruj się

Głowacz nie chce czekać

29.04.2008 00:00
Przed rokiem rada zadecydowała o organizacji konkursu na zagospodarowanie działki na skrzyżowaniu ulic Ochronkowej i Krakowskiej (po byłym Aholdzie). Do dziś go nie ogłoszono.

Przed rokiem rada zadecydowała o organizacji konkursu na zagospodarowanie działki na skrzyżowaniu ulic Ochronkowej i Krakowskiej (po byłym Aholdzie). Do dziś go nie ogłoszono.

Właściciel trzebińskiego Oriona – przedsiębiorca Tadeusz Głowacz, myśli także o zagospodarowaniu sąsiedniej działki. Radni tymczasem wciąż nie mogą dojść do porozumienia, czy mu na to pozwolić.

Początkiem kwietnia Głowacz ruszył z remontem domu handlowego Orion. Chce zachować handlowo-usługowe funkcje obiektu, ale zmienić jego wygląd. Z postkomunistycznego budynku zrobić nowoczesną galerię handlowo-usługową. Dał sobie na to pół roku. Poza Orionem, chciałby również zagospodarować sąsiadującą z nim działkę u zbiegu ulic Krakowskiej i Ochronkowej (gdzie dawniej stały fundamenty pawilonu handlowego „Wszystko dla domu”). Pomysł na zabudowę tego terenu przedstawił radnym już przed dwoma laty, ale ci, mając własne wizje, nie oddali go w ręce Głowacza.

Głowacz otwarty na współpracę
Z planów gminy do dziś nic nie wyszło. Działka po Aholdzie jak stała pusta, tak stoi, a konkretnych pomysłów na jej zagospodarowanie brak. Tadeusz Głowacz tymczasem wciąż podtrzymuje swoją propozycję zagospodarowania tego terenu. Sprawę stawia jasno. Nie interesuje go żadna forma dzierżawy parceli, a wyłącznie jej kupno, najlepiej w trybie bezprzetargowym.

- Wizualizację zagospodarowania działki po Aholdzie przedstawiłem przed laty. Zakłada połączenie Oriona z obiektem handlowo-usługowym o nowoczesnej, eleganckiej bryle, który tam stanąłby. Nadal jestem skłonny podjąć współpracę z gminą. Dopóki nie zakończę remontu Oriona, jest jeszcze czas, bym zajął się również zagospodarowaniem działki po Aholdzie. Życzę więc radnym szybkich i zdecydowanych decyzji – oświadczył Głowacz, po raz kolejny spotykając się z radnymi z komisji rozwoju.

Radni niezdecydowani
Trzebińscy radni do zdecydowanych i szybko podejmujących decyzje nie należą. Rok temu zobowiązali burmistrza do ogłoszenia konkursu na koncepcję zagospodarowania działki u zbiegu ulic Krakowskiej i Ochronkowej. Nikt dotąd go nie zorganizował. Zresztą, dziś kilku z nich ma wątpliwości, czy w ogóle jest sens go ogłaszać. Bo zanim najlepsza koncepcja zostanie wybrana, zanim znajdzie się ktoś, kto zechce ją realizować (jeśli w ogóle takowy się znajdzie), ich kadencja dobiegnie końca. Tymczasem kolejna rada wobec działki po Aholdzie może mieć zupełnie odmienne plany.

Swoje propozycje zagospodarowania atrakcyjnej parceli w centrum podrzucił też burmistrz. Raz chciał tu postawić blok wielorodzinny. Chrzanowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego na zlecenie Adamczyka opracowało nawet wizualizację apartamentowca. Do jego budowy jednak nie doszło. Dziś natomiast władze miasta przebąkują o postawieniu w tym miejscu nowej siedziby miejskiej biblioteki publicznej.

Wolą konkurs
- Ścierają się obecnie dwie wizje zagospodarowania tego terenu. Jedni chcą tu mieć obiekt kulturalny, typu biblioteka, inni obiekt handlowo-usługowy. Osobiście szkoda mi tej działki na bibliotekę. Lepiej, żeby powstało tu coś komercyjnego, coś, co moglibyśmy połączyć z domem handlowym Orion – określił się radny Grzegorz Żuradzki.

- Bądźmy szczerzy. W budżecie gminy w ciągu najbliższych lat nie znajdziemy pieniędzy na budowę biblioteki. Dziś prywatni przedsiębiorcy mają pieniądze i chcą z nami współpracować. Wykorzystajmy to. Bo jak każdy będzie chciał realizować własne ambicje, to nic z tego nie wyjdzie. Przegadamy kolejne dwa lata i nadal będziemy do tyłu – stwierdził radny Franciszek Brzózka.

- W ubiegłym roku podjęliśmy uchwałę o organizacji konkursu. W takim razie, może ją uchylimy? – na głos zastanawiał się Jacek Woch.

Bogusław Bigaj, kierownik referatu gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta w Trzebini, na komisji rozwoju podpowiedział radnym co innego:
- Najpierw zatwierdźmy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu, który zakłada przeznaczenie go wyłącznie na cele mieszkalno-usługowe. Potem wybierzmy najlepszą koncepcję, a dopiero na samym końcu zorganizujemy przetarg na zabudowę działki.

To rozwiązanie radnym od rozwoju spodobało się najbardziej. Przewodniczący Waldemar Wszołek zobowiązał rządzących, by konkurs ogłosili w ciągu najbliższych trzech tygodni. Przedsiębiorcy Tadeuszowi Głowaczowi, który chce wyłożyć pieniądze na zabudowę działki, proponują natomiast, by wziął w nim udział. A nuż zwycięży?
Anna Jarguz


Z historii Domu Handlowego Orion
Orion był własnością Skarbu Państwa, w imieniu którego budynkiem zarządzał starosta chrzanowski. Jako że koszty utrzymania budynku były wysokie, a zyski z wynajmu pomieszczeń skromne, w 2005 roku starosta wyszedł z pomysłem sprzedaży oszacowanej na 1,230 mln zł nieruchomości w drodze przetargu. W styczniu 2006 roku roku zmienił zdanie i wystąpił do wojewody małopolskiego o wyrażenie zgody na zamianę domu handlowego Orion na udziały w budynku Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Marketingu w Chrzanowie. Po miesiącach forsowania swojego pomysłu zgodę otrzymał. Orion trafił więc w ręce chrzanowskiej WSPiM.
Uczelni tego typu obiekt raczej by się nie przydał. Postanowiła więc go sprzedać. W drodze przetargu w 2006 roku nabył go chrzanowski przedsiębiorca Tadeusz Głowacz.


Na zdjęciu: W Orionie ma powstać filia jednego z banków. Najprawdopodobniej Banku Śląskiego Na piętrze będą sklepy i usługi.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 18 (834)
  • Data wydania: 29.04.08

Kup e-gazetę!