Nie masz konta? Zarejestruj się

Mniej bezrobotnych, więcej urzędników

16.04.2008 00:00
W Powiatowym Urzędzie Pracy nie ma już kolejek. Nikt nie tłoczy się na korytarzach. Praca szuka ludzi, a urzędników częściowo wyręczają infomaty.

W Powiatowym Urzędzie Pracy nie ma już kolejek. Nikt nie tłoczy się na korytarzach. Praca szuka ludzi, a urzędników częściowo wyręczają infomaty.

Na lokalnym rynku pracy jest coraz mniej bezrobotnych. Lutowe statystyki pokazują, że w rejestrach Powiatowego Urzędu Pracy jest ich 5.609.

Jeszcze niedawno było ich blisko dwukrotnie więcej. Rok temu 1.500 więcej. Wtedy tłoczyli się w ciasnych pomieszczeniach przy ul. Oświęcimskiej. Dziś mają przyjemność obcowania z pracownikami pośredniaka w komfortowych warunkach.

PUP zatrudnia obecnie 57 osób. Niedawno wystąpił do starostwa powiatowego o pokrycie kosztów zatrudnienia kolejnych sześciu pracowników. I dziwią się ludzie, po co więcej obsługi, skoro bezrobotnych jest coraz mniej.

Dużo pracy
Wicedyrektor PUP Jerzy Kasprzyk twierdzi, że wzrost zatrudnienia wiąże się z koniecznością wprowadzenia już od czerwca nowych standardów pracy w urzędzie. Częściowo funkcjonują one już od 1 kwietnia.

- Polega to na tym, że bezrobotny, przychodzący do nas po raz pierwszy, trafia, nie jak do tej pory, do działu ewidencji w celu dokonania rejestracji, ale do pośrednika pracy. Pośrednik (jest ich pięciu) ma obowiązek wyszukania dla niego odpowiedniej oferty. Jeśli takiej w danej chwili nie ma, bezrobotny trafia do doradcy zawodowego, który ustala kwalifikacje klienta, jego predyspozycje. Wspólnie mają się zastanowić, czy dalsze poszukiwanie oferty ma być związane z posiadanym wykształceniem, czy lepiej spróbować przekwalifikowania. Układają indywidualny plan działania. W niektórych przypadkach konieczna jest pomoc psychologa, który zmotywuje bezrobotnego do podjęcia nauki, czy szkolenia – Kasprzyk streszcza nowe, wymagane przez wprowadzane standardy, podejście do bezrobotnego.

Warto zauważyć, że indywidualny plan działania na pewno zburzy spokój niektórych bezrobotnych, bo ich aktywizacja ma się odbywać w sposób ciągły. Dla tych, którzy pracują na czarno, może być powodem poważnych perturbacji. Konieczność częstych wizyt w PUP utrudni pokątne zarobkowanie.

Po co tylu ludzi
Dyrektor Kasprzyk twierdzi, że nowi pracownicy potrzebni są w PUP nie tylko dlatego, że częściej będą się spotykać z podopiecznymi. Osoby pozostające w rejestrach są coraz trudniejszym i mniej wykwalifikowanym klientem. Urząd tworzy wciąż nowe projekty, które ktoś musi „przerabiać”, czyli organizować szkolenia i wypełniać sterty dokumentów. Nowe standardy pracy też wymuszają dodatkową papierkową robotę.

Czy starostwo powiatowe chętnie dołoży do funduszu płac PUP, czy też każe mu szukać oszczędności, bo bezrobotnych ubywa - dowiemy się zapewne już na najbliższej sesji powiatowej rady.

Pewne jest, że należy się spodziewać w najbliższym czasem wzrostu wymagań wobec PUP ze strony pracodawców. Oni poszukują konkretnych fachowców i takich urząd powinien im dostarczyć.

- Nie może być tak, że ja proszę o spawacza, a  PUP mówi, żebym go sobie znalazł, zarejestrował, a oni mogą nawet zrefundować koszty utworzenia stanowiska pracy. Nie chcę ich pieniędzy, tylko chcę fachowca – żali się przedsiębiorca. - Sam nie mam czasu zajmować się poszukiwaniem pracowników – dodaje.

Dużo pieniędzy
Dla pośredniaków nastały lata tłuste. Oprócz rocznego budżetu na utrzymanie jednostki, kierowanego za pośrednictwem powiatu, PUP ma wiele innych źródeł finansowania działalności. Europejski Fundusz Społeczny oferuje ogromne sumy na inwestycje w kapitał ludzki. Operatorem EFS jest Wojewódzki Urząd Pracy. Urzędy powiatowe piszą projekty związane ze szkoleniami i aktywizacją bezrobotnych, i tam je składają. Szansa na otrzymanie pieniędzy jest bardzo duża.

Coraz częściej słychać jednak, że są problemy z rekrutacją na wiele proponowanych bezrobotnym szkoleń. Zapewne już wkrótce w tym aspekcie oceniana będzie aktywność pracowników PUP.

Chrzanowski pośredniak będzie dodatkowo dysponentem pieniędzy na rehabilitację zawodową osób niepełnosprawnych. Ponad 500 tys. zł przeznaczyć chce na ich szkolenia, dotacje do procesu zakładania własnych firm i na tworzenie im miejsc pracy.
(AM)

Na zdjęciu: Infomat w chrzanowskim urzędzie pracy

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 16 (832)
  • Data wydania: 16.04.08

Kup e-gazetę!