Nie masz konta? Zarejestruj się

Niespodziewany koniec www.grojec.com.pl

09.04.2008 00:00
Z Krzysztofem Łuszczkiem, prezesem Stowarzyszenia Sympatyków Grojca, rozmawia Łukasz Dulowski.
Łukasz Dulowski: 2 kwietnia zlikwidował pan stronę internetową Grojca. Dlaczego?
Krzysztof Łuszczek:
- W tym przypadku sprawdziła się przekorna zasada: im bardziej człowiek się stara, poświęcając swoje pieniądze i czas rodzinny, tym mniej docenia się jego pracę.

O co tak naprawdę poszło?
- 1 kwietnia usłyszałem na posiedzeniu rady sołeckiej (skład: Teresa Majewska - sołtys, Bronisław Cyganik, Ludwik Ciupek, Stanisław Kamiński, Jacek Gocał, Krzysztof Łuszczek i Jan Dudek), że na stronie Grojca nie ma nic ciekawego. Nikt natomiast nie powiedział, czego konkretnie tam brakuje. Łatwo rzucić hasło, że czyjś dziadek był w Wehrmachcie, nie podając szczegółów.

Zdenerwowała pana krytyka bez argumentów.
- Nie obrażam się, gdy ktoś mnie krytykuje. Ale bez przesady! Stronę internetową Grojca prowadzę społecznie od 2004 roku. Przez te wszystkie lata wyłącznie ja ją aktualizowałem i rozbudowywałem. Sam też robiłem zdjęcia. Ostatnio zamieściłem na niej informacje między innymi z parafii, straży pożarnej i koła gospodyń wiejskich. Strona nie była może idealna, ale darowanemu koniowi na ogół nie zagląda się w zęby.

Strona powstała jako witryna Stowarzyszenia Sympatyków Grojca.
- Roczny koszt domeny, pokrywany ze składek członkowskich, to 91,50 zł. Początkiem tego roku napisałem na banerze naszej strony „Sołectwo Grojec”. Uznałem, że sprawy sołectwa i stowarzyszenia tak bardzo się przenikają, że właściwie tworzą jedność. Jednocześnie chciałem, żeby od 2009 roku strona była w pełni finansowana z pieniędzy sołeckich, przeznaczanych na promocję.

W tym miejscu dochodzimy do kości niezgody.
- Nie wiem, czy można to nazywać kością niezgody. Uważam natomiast, że sołtysowi i radzie sołeckiej powinno szczególnie zależeć na promocji wsi w internecie. To bardzo skuteczne narzędzie. Stronę Grojca przeglądała młoda emigracja z Irlandii, USA, Anglii, Niemiec, Austrii, Francji, Izraela, Hiszpanii i Włoch. Nieraz dziękowali mi, że mogli zobaczyć swoich rodziców i znajomych na zdjęciach z sołeckich imprez. Od miejscowych nigdy nie usłyszałem pochwały.

Czy definitywnie rezygnuje pan z prowadzenia strony internetowej Grojca?
- Tak. Teraz nich ktoś inny się wykaże. Przymierzam się do uruchomienia, być może już końcem kwietnia, nowej strony Stowarzyszenia Sympatyków Grojca. Prawdopodobnie znajdą się tam też informację o strażakach z OSP, którzy akurat doceniają wartość promocyjną internetu.
Rozmawiał Łukasz Dulowski

Na zdjęciu: Krzysztof Łuszczek, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Grojca

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 15 (831)
  • Data wydania: 09.04.08

Kup e-gazetę!