Były emocje, trochę demagogii i złośliwości; odrobina matematyki i ekonomii. Taki przedświąteczny miks zafundowali sobie libiąscy radni na sesji budżetowej.

Libiąż jako ostatnia z gmin powiatu chrzanowskiego uchwaliła budżet na rok 2008. Powodem tak późnego terminu podjęcia przez radnych tej najważniejszej dla gminy uchwały były wybory uzupełniające burmistrza.

Nowy burmistrz, Jacek Latko, miał okazję przekonać się, że ma w radzie zwartą i konsekwentną opozycję, która na pewno niczego nie będzie mu ułatwiać. Na szczęście dla niego, jest w mniejszości.

Szansa dla budżetu
Dyskusja nad projektem tegorocznego planu finansowego gminy trwała aż cztery godziny. Ostatecznie 14 głosami „za”, przy jednym sprzeciwiającym się i 5 wstrzymujących, zaproponowany przez burmistrza budżet uchwalono.

- Dziękuję za podjęcie tej racjonalnej decyzji. Budżet ten pozwoli nam przede wszystkim na pozyskanie pieniędzy z zewnętrznych funduszy i poprawę układu komunikacyjnego w gminie. Nie będzie łatwy do realizacji, ale dołożę wszelkich starań, żeby się to jednak udało – mówił tuż po głosowaniu Jacek Latko.

- To wstrzymanie się od głosu – tylko jedna radna, Grażyna Poznańska, była przeciw - jest ze strony radnych naszego klubu gestem, który ma pokazać, że ufamy, iż budżet ten da szansę na zrównoważony rozwój całej gminy – usłyszeliśmy od Andrzeja Olszowskiego, szefa opozycyjnego klubu libiąskiej rady.

Matematycznie i ekonomicznie
Nim jednak doszło do momentu uchwalenia, radny Olszowski przedstawił trochę matematycznych wyliczeń: statystycznie na jednego mieszkańca Libiąża przypada do spłacenia 172 zł kredytu wraz z odsetkami, podczas gdy na wydatki inwestycyjne 136 zł. I taka proporcja, zdaniem radnego, nie jest dobra.

Reakcją na wnioski Olszowskiego były z kolei wyliczenia uczestniczącego w sesji posła Tadeusza Arkita.

- Trzeba pamiętać, że z tych zaciągniętych kredytów robi się konkretne inwestycje. Jeśli nie ma kredytu, to nie ma działania. Dzięki kredytom mogliśmy sięgać po pieniądze unijne. W ostatnich latach pozyskaliśmy z tego źródła około 32 milionów złotych, co daje w przeliczeniu na jednego mieszkańca 13 tysięcy – podkreślał poseł.

W obronie kredytów stanął też radny (ekonomista z wykształcenia) Antoni Wiażewicz:
- My żyjemy z kredytu, ale nie żyjemy na kredyt. Życie z kredytem jest czymś normalnym i nowoczesnym. Kredyt daje nam po prostu większe możliwości.

Nowe zadania
- Twierdzicie, że kredyty są takie dobre i nowoczesne, to dlaczego by nie wziąć jeszcze 300 tysięcy złotych i zrobić więcej rzeczy? – zapytał przewrotnie radny Dariusz Derendarz.

Opozycyjnym radnym zależało bowiem na wprowadzeniu do budżetu kilku nowych zadań: modernizacji szkoły w Żarkach, budowy parkingu przy ul. Urzędniczej, chodnika przy ul. Górniczej i dokończenie budowy świetlicy w Kosówkach. Proponowali najpierw, by przeznaczyć na te inwestycje 300 tys. zł, które można by wziąć, ograniczając m.in. dofinansowanie do przebudowy skrzyżowania siedmiu ulic w Libiążu (zadania współfinansowanego przez gminę i powiat).

Latko podkreślał, że są to kwoty wynegocjowane z władzami powiatu, i nie wiadomo jak się one zachowają po usłyszeniu, że zamiast 400 tys., gmina Libiąż daje 200 tys. zł.

- Skoro chcecie okroić kwotę przeznaczoną na przebudowę skrzyżowania, by pieniądze zainwestować w inne zadania, to proszę się zastanowić z czego rezygnujemy? Z budowy chodnika w Gromcu czy Żarkach (to też są inwestycje powiatowe, przyp. aut.), czy odkładamy przebudowę ronda? – zwracał się do radnych burmistrz.

Bez kolejnego kredytu
Opozycyjni radni zaproponowali więc inne rozwiązanie, nie chcąc rezygnować z przedstawionych przez nich zadań: zaciągnięcie kredytu w wysokości 300 tys. zł z przeznaczeniem na szkołę w Żarkach (100 tys. zł), świetlicę w Kosówkach (100 tys. zł) oraz budowę parkingu przy ul. Urzędniczej i chodnika przy ul. Górniczej (100 tys. zł).

- 300 tys. zł w około czterdziestomilionowym budżecie jest kwotą niewielką. A po tej zmianie budżet stałby się naszemu klubowi bliższy – przekonywał Olszowski.

Zaproponowany przez burmistrza kompromis: przeznaczenie dodatkowych 100 tys. zł na szkołę w Żarkach, ale wstrzymanie się z pozostałymi, proponowanymi przez radnych inwestycjami, nie został przyjęty.

- Zostaliśmy niejako postawieni pod ścianą: albo się zgodzicie na to, co wam daję, albo nie będzie nic. I na taką propozycję nie mogliśmy się zgodzić. Dla nas wszystkie te zadania są równie ważne – tłumaczy Andrzej Olszowski.

Ostatecznie ani Latko, ani większość radnych nie zgodzili się na zaciągnięcie dodatkowego kredytu i przegłosowano projekt budżetu zaproponowany przez burmistrza.
Grażyna Kaim


BUDŻET GMINY LIBIĄŻ
Dochody - 39.989.388 zł
Wydatki - 44.099.601 zł
Deficyt budżetowy w wysokości 4.110.213 zł zostanie pokryty przychodami pochodzącymi z:
- zaciąganego kredytu bankowego 1.576.00 zł
- wolnych środków, jako nadwyżki na rachunku bieżącym, wynikającej z rozliczeń kredytów i pożyczek z lat ubiegłych – 2.824.000 zł



Najważniejsze inwestycje w gminie Libiąż w 2008 roku 

- współfinansowanie przebudowy drogi wojewódzkiej 913 (nakładka i chodniki) – 548.500 zł 
- współfinansowanie z powiatem przebudowy skrzyżowania siedmiu dróg (1 Maja, Jaworowej, Sikorskiego, Leśnej, Szybowcowej, Górniczej i Ks. St. Pieli) w Libiążu – 400 tys. zł 
- adaptacja wejścia do urzędu miejskiego dla potrzeb osób niepełnosprawnych – 68 tys. zł 
- budowa kompleksu obiektów sportowych przy SP nr 4 i Gimnazjum nr 2 w Libiążu, w ramach programu ORLIK 2012 – 333 tys. zł (dofinansowanie z budżetu państwa i urzędu marszałkowskiego; wartość całej inwestycji ok. 1 mln zł) 
- modernizacja budynku zespołu Szkół w Żarkach (etap pierwszy – modernizacja przedszkola) – 279 tys. zł 
- budowa kanalizacji w ramach programu Spójność – 813 tys. zł 
- rewitalizacja śródmieścia Libiąża (budowa centrum miasta) – 500 tys. zł
- budowa oświetlenia przy ulicach Majowej i Spokojnej w Libiążu – 71 tys. zł