Nie masz konta? Zarejestruj się

Dmuchanie na eternit

12.03.2008 00:00
Bez zgody rady składowisko azbestu w Trzebini nie powstanie.

Ktoś zbiera podpisy przeciwko uruchomieniu w Trzebini składowiska azbestu. Tymczasem my nic o tej inwestycji nie wiemy! – radny Zbigniew Duda nie kryje zaskoczenia protestem. - Dla mnie temat budowy składowiska to jakieś novum, o którym wcześniej nie słyszałem. Może to jakaś psychoza. Nie wiem. Poddaję się – także burmistrz Trzebini Adam Adamczyk nic nie wie, jakoby spółka Usługi Komunalne miała otwierać w mieście kwaterę na składowanie azbestu.

Zamieszanie zapoczątkowała publiczna wypowiedź prezesa UK Andrzeja Smółki, który na komisji ochrony środowiska powiedział, że budowa kwatery na azbest na trzebińskim składowisku ujęta została w wojewódzkim planie gospodarki odpadami. Wtedy kilku mieszkańców zaczęło bić na alarm.

Młodzi trzebinianie: Paweł Kurdziel, Marcin Serwiński i Damian Marcisz - zorganizowali antyazbestowy protest. Zebrali przeszło tysiąc podpisów mieszkańców, którzy nie chcą w mieście kwatery na azbest. Protestem zainteresowali się też radni.

- Przeciwko czemu zbierają te podpisy? Ja nic o planach uruchomienia składowiska azbestu nie słyszałem. Tymczasem jeśli Usługi Komunalne czynią starania o uruchomienie takiego składowiska bez zgody radnych, to sprawę trzeba wyjaśnić – przyznaje Zbigniew Duda.

- Sprawę nagłośniła prasa. W mieście pełno ulotek przeciwko rozbudowie składowiska. O samej inwestycji nic nam jednak nie wiadomo – wtóruje wiceprzewodniczący rady Aleksander Nowak.

Z wyjaśnieniami pospieszył radny Grzegorz Żuradzki:
- Wraz z przewodniczącym rady osiedla Centrum oraz prezesem spółki wizytowałem ostatnio składowisko, bo mieszkańcy podnosili, że wokół pełno reklamówek, że pojawiają się szczury i czuć odór nie do zniesienia. W trakcie spotkania padło też pytanie o azbest. W odpowiedzi pana Smółki usłyszeliśmy, że spółka dopiero czyni starania, by tymczasowo mogła go składować.

- Bez zgody rady nic nie zrobimy. Ten temat ktoś niepotrzebnie wywołał, może konkurencja Usług Komunalnych – sugeruje radny powiatowy Adam Pasternak, zatrudniony w spółce.

Ta wypowiedź nieco radnych uspokoiła. Wszyscy jednak mają świadomość, że eternitem nadal pokrytych jest wiele dachów. I to właśnie one, a nie prawidłowo składowany azbest, są głównym zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców.
Anna Jarguz


Dla „Przełomu”
Prof. Zbigniew Bonderek z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, mieszkaniec Trzebini:
- Azbest to minerał kopalny, który prawidłowo składowany, nikomu nie szkodzi. Bardziej szkodliwe są natomiast dachy pokryte eternitem. Wystawione na ciągłe działanie słońca, wiatru, deszczu, mogą zacząć pylić. Podobnie jak starszego typu samochody, których klocki hamulcowe czy tarcze sprzęgłowe zawierają właśnie azbest. Starych wozów w naszym powiecie jeździ bardzo dużo. Przy ciągłym użytkowaniu, te pyliste frakcje dostają się do powietrza. My je następnie wdychamy, co może prowadzić do raka płuc. Osobiście uważam więc, że lepszym rozwiązaniem jest budowa kwatery na azbest, niż żeby mieszkańcy latami czekali na odbiór eternitowych dachówek, bądź, co gorsza, podrzucali je do lasu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 11 (827)
  • Data wydania: 12.03.08

Kup e-gazetę!