Nie masz konta? Zarejestruj się

Pechowe Małe Rynki

12.12.2007 00:00
Chrzanów ponagla nowego właściciela Małego Rynku do szybkiego zagospodarowania placu. Problem z Małym Rynkiem ma również Trzebinia.

Chrzanów ponagla nowego właściciela Małego Rynku do szybkiego zagospodarowania placu. Problem z Małym Rynkiem ma również Trzebinia.
Chrzanowski przedsiębiorca Tadeusz Głowacz, który zgodnie z umową do 2 kwietnia 2010 roku ma czas na postawienie w stanie surowym zamkniętym wielofunkcyjnego budynku na Małym Rynku w Chrzanowie, żąda od gminy uporządkowania terenu. Burmistrz Ryszard Kosowski mówi, że to, co musiał, już uprzątnął.

Spore fundamenty w Chrzanowie
Na placu przy ul. 29 Listopada, gdzie do niedawna stały targowe budki i kwitł handel, dziś jest pusto. Zostały tylko fundamenty po jednym z kiosków. Głowacz twierdzi, że dopóki nie zostaną rozebrane, nie może ruszyć z budową pawilonu handlowo-usługowo-mieszkalnego.
- Po przetargu, z pełnomocnikiem pana Głowacza spisano protokół, w którym jest wyraźny zapis, że teren ten jest przejmowany w takim stanie, w jakim był w dniu podpisywania umowy. Wówczas nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń, co do stojących tu fundamentów – podkreśla Iwona Faron, naczelnik gminnego wydziału geodezji i gospodarski nieruchomościami w Chrzanowie.
- Wcześniej na placu przy ul. 29 Listopada stało czternaście obiektów. Ich właściciele, poza jednym, rozebrali je do poziomu gruntu. Jeden spory obiekt wyburzyła natomiast gmina. Dziś nie bardzo rozumiem, co jeszcze mielibyśmy tam wyburzać. Pan Głowacz przystępując do realizacji inwestycji i tak będzie tam kopał – wtóruje burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski.
Inwestor na budowę wielofunkcyjnego obiektu na Małym Rynku ma trzy lata.
- Jeśli tego nie zrobi, gmina będzie miała prawo rozwiązania umowy użytkowania wieczystego placu przy ul. 29 Listopada – dodaje Iwona Faron.

Brak kontroli w Trzebini
W 1994 roku gmina Trzebinia sprzedała prawo użytkowania wieczystego działek w rejonie ul. św. Stanisława. Zobowiązała też właścicieli do wybudowania na nich pawilonów handlowych według własnego projektu, zwanego„plastrami miodu”. Jednak już po trzech latach użytkownicy nabyli teren na własność i w ten sposób gmina straciła jakikolwiek wpływ na dalsze losy placyku.
Pawilony handlowe powstały, ale tylko część właścicieli wykończyła budynki i prowadzi w nich teraz działalność. Pośród zadbanych obiektów, wciąż stoi parę w stanie surowym, które tylko szpecą wygląd całego Małego Rynku.
Dziś trzebińscy radni zastanawiają się, jak wymusić na właścicielach pawilonów ich zagospodarowanie. Burmistrz Adam Adamczyk twierdzi, że poza grzecznym proszeniem, gmina nic zrobić nie może, bo własność prywatna to rzecz święta.

Nie chcą sporów
Trzebinia straciła zatem jakikolwiek wpływ na dalsze losy Małego Rynku. Chrzanów na razie kontrolę nad nieruchomością ma, bo nowy nabywca dysponuje tylko prawem użytkowania wieczystego, które – jeśli budynku nie postawi – może stracić.
- Tu nie chodzi o toczenie sporów z inwestorem. Nam zależy przede wszystkim, by pan Głowacz wreszcie ruszył z robotą. Bo czas ucieka, a na Małym Rynku nic się nie robi – ponagla burmistrz Kosowski.
Prawo daje jednak Tadeuszowi Głowaczowi możliwość wystąpienia o kupno prawa własności do gruntów na Małym Rynku. Jeśli by je otrzymał, także Chrzanów nie będzie miał nic do powiedzenia w kwestii dalszych losów placu w centrum miasta.
Anna Jarguz

Na zdjęciu: Nowy właściciel placu na Małym Rynku domaga się od gminy wyburzenia stojących tu fundamentów. Burmistrz twierdzi, że to żądanie bezpodstawne.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 50 (815)
  • Data wydania: 12.12.07

Kup e-gazetę!