Czy chrzanowska spółdzielnia mieszkaniowa się rozpadnie na mniejsze części, obejmujące osiedla? Czy osoby, które niedawno wykupiły mieszkania, nie będą płacić na fundusz remontowy?

Takie pytania zadają sobie spółdzielcy przed bardzo ważnym zebraniem przedstawicieli zapowiedzianym na 30 listopada.

Fundusz remontowy dla wszystkich
Do końca miesiąca wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe muszą dostosować statuty do znowelizowanej ustawy.
30 listopada, podczas zebrania, przedstawiciele grup członkowskich muszą m.in. rozstrzygnąć, czy walne zgromadzenie, na jakie w przyszłości może przyjść każdy spółdzielca, organizować dla wszystkich, czy w grupach obejmujących osiedla.

- Nasza grupa członkowska przegłosowała wniosek, by walne odbywać w takich grupach. Wtedy łatwiej dyskutować, głosować czy podejmować uchwały - twierdzi Włodzimierz Sztyk z osiedla Północ. Spółdzielcy z Północy, jak zwykle, byli najaktywniejsi w zgłaszaniu postulatów. Wnioskowali między innymi, o to by nie zwalniać z wpłat na fundusz remontowy osób, które wykupiły mieszkania po 2001 roku.

Jak obliczył prezes spółdzielni Aleksander Biegacz, dotyczyłoby to prawie czterystu osób. Niektórzy z nich mogliby liczyć na zwolnienie z płacenia na fundusz remontowy nawet przez kilkanaście lat. Większość grup członkowskich poparła ten postulat.

Odchudzić radę nadzorczą
Trudno przewidzieć, jak w nowym statucie będą wyglądać zapisy dotyczące rady nadzorczej. Zarząd spółdzielni proponuje, by zmniejszyć liczbę jej członków z 21 do 11. Mogliby oni dostać miesięczny ryczałt nie większy, niż najniższe wynagrodzenie.

Ale spółdzielcy z osiedli Północ i Śródmieście chcieliby, aby w ramach oszczędności szeregowi członkowie rady zarabiali tylko 50 procent minimalnego wynagrodzenia.

Nowy statut, zgodnie z ustawą, ułatwi dostęp do wszystkich dokumentów wewnątrzspółdzielczych. Sporą rewolucję wywoła zapis, że wszystkie koszty dotyczące konkretnej nieruchomości będą rozliczane odrębnie.

Po zmianach w statucie spółdzielnia mieszkaniowa będzie federacją wspólnot. W konsekwencji może to oznaczać rozpad spółdzielni na mniejsze jednostki, obejmujące na przykład poszczególne osiedla.
Marek Oratowski