Nie masz konta? Zarejestruj się

Żeby nie pachniało w mieście nędzą

07.11.2007 00:00
Jak i gdzie Krzeszowice powinny się zmieniać, żeby wykorzystać swoje walory, i żeby starym mieszkańcom żyło się lepiej, a nowi chcieli się tu osiedlać? Odpowiedzieć na te pytania pomoże powstający właśnie Lokalny Plan Rewitalizacji. Dokument ma być gotowy do końca grudnia. Poprzedzą go badania ankietowe i warsztaty z mieszkańcami.

Jak i gdzie Krzeszowice powinny się zmieniać, żeby wykorzystać swoje walory, i żeby starym mieszkańcom żyło się lepiej, a nowi chcieli się tu osiedlać? Odpowiedzieć na te pytania pomoże powstający właśnie Lokalny Plan Rewitalizacji. Dokument ma być gotowy do końca grudnia. Poprzedzą go badania ankietowe i warsztaty z mieszkańcami.

Odmienić architektonicznie, społecznie i gospodarczo
Planowana rewitalizacja będzie polegać na przywróceniu niektórym miejscom starych funkcji, a innym nadanie nowych. Ma ona na celu nie tylko zmiany urbanistyczne, ale również społeczne (zwiększenie poczucia tożsamości z miastem, pobudzenie aktywności mieszkańców) i gospodarcze (przyciągnięcie nowych inwestorów, pobudzenie biznesu już istniejącego).

Do rewitalizacji wyznaczono teren centrum (okolice Rynku, kościoła, parku) oraz przy torach.

- Najbardziej problematycznym obszarem jest teren wzdłuż torów – zaznacza Krzysztof Gorlich z firmy opracowującej LPR. - Tam jest ogromny potencjał. To teren fantastycznie nadający się na centrum biznesowe.

Krzeszowicom trzeba również nadać bardziej miejski charakter - twierdzą specjaliści po przeprowadzeniu analizy zabudowy miasta.
- Jest tu tylko 28-30 procent typowej zabudowy miejskiej (bloki, zabudowa wzdłuż ulic i placów). To należałoby zmienić. W samym centrum Krzeszowic mogłoby przybyć około tysiąca mieszkań. Bliskość Paczółtowic czy Czernej to wielkie atuty miasta. Trzeba je wykorzystać – podkreślał Krzysztof Gorlich.

- W strefę miasta należałoby wciągnąć inwestycje uzdrowiskowe (hotele, spa), centra usług, jak Krakowski Park Technologiczny. Żeby nie pachniało nędzą, jak wyraził się jeden z przebywających tu inwestorów. To jeden z ważniejszych celów tej rewitalizacji – uzupełniła wiceburmistrz Jolanta Tryczyńska-Celarek.

Co proponują mieszkańcy
Do prac nad rewitalizacją zostaną też wciągnięci młodzi mieszkańcy Krzeszowic. Przygotowano dla nich lekcje na ten temat oraz konkursy: fotograficzny, literacki i plastyczny.

W sali herbowej UM odbyło się już pierwsze z dwóch planowanych z mieszkańcami spotkań. Zaproszono na nie radnych, dyrektorów szkół, lokalnych przedsiębiorców, przedstawicieli organizacji pozarządowych i sołtysów. Spotkanie było otwarte. Mógł wziąć w nim udział każdy mieszkaniec. Kolejne zaplanowano na 20 listopada.

- Na warsztatach sami mieszkańcy określą, co im się podoba w mieście, a co chcieliby zmienić. Na razie to nie my będziemy proponować, lecz chcemy usłyszeć, co krzeszowiczanie mają do zaproponowania – mówią przedstawiciele firmy przygotowującej dokument.
Zapytają o to mieszkańców również podczas badań ankietowych, które zostaną przeprowadzone w dzień świąteczny, targowy, oraz w zwykły dzień tygodnia.
Grażyna Kaim

Na zdjęciu: W Krzeszowicach jest tylko 28-30 procent typowej zabudowy miejskiej. Należałoby to zmienić. W samym centrum mogłoby przybyć około tysiąca mieszkań – referował wyniki przeprowadzonych analiz Krzysztof Gorlich.


Rewitalizacja to proces przemian przestrzennych, społecznych i ekonomicznych, mający na celu wyprowadzenie terenu ze stanu kryzysowego i prowadzący do rozwoju, w tym do poprawy jakości życia lokalnej wspólnoty, poprzez przywrócenie obszarowi utraconych przezeń funkcji, lub też nadanie im funkcji nowych.


Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (810)
  • Data wydania: 07.11.07

Kup e-gazetę!