Nie masz konta? Zarejestruj się

Pilnuję interesu większości

08.08.2007 00:00
Spółdzielnie mieszkaniowe muszą teraz sprzedawać swoim członkom mieszkania za grosze, a gmina Chrzanów właśnie odmówiła tego swoim mieszkańcom.
Z Ryszardem Kosowskim, burmistrzem Chrzanowa, o zlikwidowanych bonifikatach na wykup mieszkań komunalnych przez ich najemców rozmawia Bogumił Kurylczyk

Spółdzielnie mieszkaniowe muszą teraz sprzedawać swoim członkom mieszkania za grosze, a gmina Chrzanów właśnie odmówiła tego swoim mieszkańcom.
Ryszard Kosowski: - Uchwałę o bonifikacie uchyliła Rada Miejska w Chrzanowie 24 kwietnia. Zrobiła to wkrótce po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, iż taka bonifikata nie może przysługiwać wszystkim z mocy prawa miejscowego. Musi być w każdym przypadku rozpatrywana indywidualnie.
Radni uchylili uchwałę. Ale pan publicznie zapowiedział, że więcej żadnego wniosku w indywidualnej sprawie o bonifikatę radzie nie przedłoży.
- I nie przedłożę! Nie mogę narażać na straty budżetu gminy.
W jaki sposób?
- Mieszkańcy gminy Chrzanów mieli całe 12 lat na wykup zajmowanego lokalu komunalnego z bonifikatą. Średnio sprzedawaliśmy po 50 takich lokali rocznie. Kupił go każdy, kto chciał i mógł. Natomiast ostatnio zaobserwowaliśmy zjawiska niepokojące, mianowicie wnioski o wykup składali ludzie w podeszłym wieku, bądź lokatorzy, którzy mają, lub mieli, zaległości w płaceniu czynszu.
Po to się nieruchomości kupuje, by drożej je sprzedać.
- Dlaczego jednak ma na tym tracić budżet gminy? Sami możemy, jak ostatnio, wystawić mieszkania na przetarg i zarobić grube tysiące, które przeznaczymy potem również na dopłaty do mieszkań komunalnych. Bo ich lokatorzy płacą tak niskie czynsze, od 2 do 4 zł za metr kwadratowy, że gmina musi dokładać do remontów.
Powiedzmy to jasno: naszym ustawowym zadaniem jest zapewnienie mieszkania tym osobom, których nie stać na budowę domów, czy wynajem lokalu. Ale nie jest tym zadaniem pomoc w uzyskiwaniu krociowych zarobków.
Czy dobrze zrozumiałem, że kupione z bonifikatą od gminy lokale, ich już właściciele – zamiast tam nadal mieszkać - zaczęli sprzedawać?
- Znamy szereg takich przypadków. A to oznacza, iż mieszkania te wcale nie były potrzebne lokatorom. I co więcej, że gmina pomagała im, wyznaczając niski czynsz, również niepotrzebnie.
Gmina to właściwie kto? Przecież zyskali na tych sprzedażach z bonifikatą jej mieszkańcy.
- Gmina to wszyscy mieszkańcy. I ich większość nie może tracić tylko dlatego, by zyskała mniejszość.
Pan, występując przeciwko bonifikacie, reprezentuje, jak z tego wynika, interes większości.
- Ta większość wybrała mnie na burmistrza. Osobę, która ma w jej imieniu pilnować majątku publicznego przynajmniej tak samo jak własnego. A ja uważam, że pilnować jeszcze lepiej.
W Chrzanowie powstał jednak komitet protestacyjny przeciwko tej „ekonomicznej” uchwale rady i pana działaniom.
- Na jego listach figurują 23 osoby. Tymczasem gmina mogłaby jeszcze teoretycznie sprzedać aż 647 lokali. Czyli protestuje 3,5 procent najemców.
Ale te 23 osoby to też mieszkańcy miasta, którego jest pan ojcem.
- Dlatego ich sprawy rozpatrujemy indywidualnie. Podkreślam: sprawy, a nie kwestie udzielenia bonifikaty, której już nie ma. W porozumieniu z radą przyjęliśmy następujące rozwiązanie: ci najemcy, którzy złożyli wnioski przed 24 kwietnia, będą mogli wykupić lokale po cenie ustalonej przez rzeczoznawcę. Pozostali natomiast staną do przetargu jak każdy inny.
Z tego, co wiem, jest jeszcze jedno ale... Czy gmina w ogóle chce dane lokale sprzedać.
- Właśnie! Przecież nie leży w interesie gminy pozbywanie się przykładowo mieszkań w kamienicy, która w całości może iść na przetarg. I znów wśród kilkunastu osób, wzywających gminę do cofnięcia uchwały znoszącej bonifikatę – bo druga taka grupa też się zorganizowała - są najemcy lokali, których sprzedawać nie mieliśmy i nie mamy zamiaru.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 32 (797)
  • Data wydania: 08.08.07

Kup e-gazetę!