Nie masz konta? Zarejestruj się

Targ umiera?

08.08.2007 00:00
Kupcy, którzy wylicytowali bardzo wysokie czynsze za wynajem pawilonów na nowym targowisku przy ulicy Rouvroy w Libiążu, zastanawiają się, czy nie zrezygnować. Nie stać ich na tak wysokie opłaty.
Kupcy, którzy wylicytowali bardzo wysokie czynsze za wynajem pawilonów na nowym targowisku przy ulicy Rouvroy w Libiążu, zastanawiają się, czy nie zrezygnować. Nie stać ich na tak wysokie opłaty.

Ulica Rouvroy w Libiążu. Otwarte w październiku z wielką pompą targowisko przykuwa wzrok przejeżdżających kierowców. Pod oszklonym dachem jest kilkadziesiąt stoisk. Z zewnątrz wszystko wygląda pięknie, ale w środku kupcy przeżywają rozterki.
Wylicytowane w ubiegłym roku ceny za metr kw. powierzchni wahały się od 15,80 zł do 31 zł netto (w zależności od atrakcyjności miejsca).

Nie wychodzą na swoje

- Miałam dwa stoiska. Mniejsze z kurczakami, większe z artykułami spożywczymi. To drugie przynosiło same straty. W ubiegłym miesiącu zrezygnowałam z niego. Tysiąc złotych kosztował sam czynsz w lecie, bez ogrzewania. W zimie trzeba było zapłacić więcej. Do tego ZUS i jeszcze drugie stoisko. A klientów prawie nie ma. W tygodniu targ umiera. Tylko rano ktoś wstąpi, ale nie codziennie. W piątek, w dzień targowy, jest więcej ludzi, ale za mało, żeby wyjść na swoje – narzeka Anna Piotrkowska, która zastanawia się nad rezygnacją i z drugiego pawilonu.
Końcem lipca otwarto w sąsiedztwie targowiska supermarket Bricomarche (dom i ogród). Niedługo otwarcie kolejnego – Intermarche z artykułami spożywczymi.

Wyrosła konkurencja

- To koniec dla nas, sklepikarzy. Targ umrze najpóźniej końcem roku. Już dzisiaj widać, że klientów ubywa. Najgorzej mają sprzedawcy sprzętu domowego, kwiatów. To oczywiste, że ludzie pójdą do marketu. Tam jest dużo taniej. A nas nie stać na obniżenie cen. Z handlu zrezygnowało już kilka osób. W ich ślady pójdą inni. Sam zastanawiam się nad likwidacją stoiska, bo to żaden interes. Na kredytach jadę – zwierza się pan Zbigniew.
Na razie sześciu kupców złożyło wypowiedzenie umów wynajmu swoich stoisk. Nie ma nowych chętnych na ich dzierżawę.
- To wszystko miało wyglądać inaczej. Wylicytowałam lokal za 28,50 zł netto za metr kwadratowy. To sporo, ale wtedy chętnych było wielu. Perspektywa handlu na nowoczesnym targowisku wydawała się wielką szansą. Przeliczyłam się. I wcale nie chodzi o nowe supermarkety. Sprzedaję ubrania, których tam nie ma. Kłopot polega na braku reklamy w prasie, na billboardach, ulotkach. Postanowiłam zrezygnować z tego lokalu. W przyszłym miesiącu złożę wypowiedzenie i wynajmę mniejszy lokal za niższą cenę. Jest kilka pustych stoisk, którymi nikt się nie interesuje – pani Monika prowadzi sklepik z odzieżą razem ze swoim chłopakiem, Wojciechem Kleszczem.

Nie ma co narzekać

Nie wszyscy kupcy są jednak pesymistami. Zofia Iwanek, sprzedająca odzież, nie narzeka na brak klientów. Nie boi się też konkurencji ze strony supermarketów.
- Wiadomo, że nie zbijam tutaj kokosów. Nie ma jednak co narzekać. Niektórym to nigdy się nie dogodzi. Ja tam myślę, że te markety, to mogą nawet pomóc w zdobyciu klientów. Ludzie przyjeżdżają spoza gminy ciekawi promocji i towaru w nowym sklepie. Przy okazji zajrzą na targowisko, które przyciąga wzrok. Jedyne czego mi brakuje, to dobrej reklamy. Bricomarche promuje się na całej stronie w „Przełomie”. Dlaczego nikt nie pomyśli, żeby wypromować też targ? – sugeruje Zofia Iwanek. Z jej optymistyczną opinią zgadza się też jedna z klientek:
- Cieszę się, że wybudowali nam supermarkety, ale na targowisko i tak będę przychodzić regularnie. Nie mam zamiaru kupować jarzynki, jajek, owoców w markecie. Tam wszystko piękne i dorodne, ale ja wolę naturalne i świeże. Mam tutaj ulubionych sprzedawców i znam ich towar – wtrąca pani Helena.
- Jedyna szansa w tym, że gmina wyciągnie do nas rękę i zapewni choć kilkumiesięczną ulgę. Może stanęlibyśmy przez ten czas na nogi. Zrezygnuję z tego sklepiku. Tylko co dalej? – zastanawia się sprzedawca butów.
Magda Balicka

Dla „Przełomu”:
Tadeusz Arkit, burmistrz Libiąża:
- Targowisko przy ul. Rouvroy funkcjonuje dziewięć miesięcy, od października ubiegłego roku. Pawilony wynajmowane są w drodze przetargu nieograniczonego ustnego w formie licytacji, przy stawce wywoławczej 15,80 zł netto za m kw. powierzchni. Stawkę wywoławczą określono po rozeznaniu wysokości stawek obowiązujących w okolicznych gminach. W Libiążu jest najniższa. W licytacji brali udział przyszli najemcy, którzy sami przebijali stawkę. Na targowisku jest 66 pawilonów handlowo-usługowych pod wiatą, 12 pawilonów murowanych, oraz bar szybkiej obsługi. Łącznie 79 obiektów. Na dzień 6 sierpnia podpisane są 74 umowy najmu pawilonów, z których sześć jest w okresie wypowiedzenia. Do przetargu jest przeznaczonych osiem. W przypadku pojawiania się wolnych sklepów Miejski Zespół Administracyjny na bieżąco ogłasza kolejne przetargi na ich najem. (Informacje zamieszczane są na tablicach ogłoszeń urzędu miejskiego, w siedzibie administratora, na terenie gminy, i na stronie internetowej urzędu - w Biuletynie Informacji Publicznej).
Kupcy, którzy rozpoczęli działalność na targowisku w ubiegłym roku, mogli skorzystać z ulgi zwolnienia z podatku od nieruchomości. Wystarczyło, że zgłosiliby taką chęć (na podstawie Uchwały Rady Miejskiej z 18 marca 2005 r. oraz z 23 października 2006 r.). Zarówno ja, jak i administrator targowiska, odbieramy sygnały ze strony mieszkańców, by wydłużyć czas otwarcia pawilonów w godzinach popołudniowych. Podejmujemy też różne działania reklamowe i promocyjne. W sąsiednich gminach rozwieszane są plakaty, zachęcające do działalności na targowisku. Najemcy mogą wykorzystywać nieodpłatnie radiowęzeł, funkcjonujący w siedzibie administratora, do reklamy swoich towarów i usług. Niestety, żaden z handlujących do tej pory z tego nie skorzystał. W celu zachęcenia mieszkańców do robienia zakupów na targowisku gmina organizuje także okolicznościowe imprezy, m.in. Mikołajki czy Dzień Dziecka.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 32 (797)
  • Data wydania: 08.08.07

Kup e-gazetę!