OPINIA
Po wybudowaniu nowoczesnego węzła autostradowego Grojec-Rudno niektóre drogi w gminie Alwernia mogą zostać zakorkowane. Tej obawy mieszkańców nie należy lekceważyć.
Już dzisiaj sołectwo Nieporaz alarmuje, że droga główna (powiatowa), biegnąca w kierunku Grojca powoli przypomina szlak tranzytowy ciężarówek. W sąsiednich Regulicach znajduje się od kilku lat siedziba spółki Retrans Marka Kapci i Tomasza Barana, a od tego roku ciężarówki międzynarodowej firmy transportowej Profit Bronisława Cyganika mają bazę przy wjeździe do Nieporazu (od strony Bolęcina). Niebawem ruszy w Grojcu centrum logistyczne krakowskiego BLACHPROFIL2.
Z punktu widzenia rozwoju gminy dobrze, że te firmy są, i oby ich było jeszcze więcej. Jednak mieszkańcy skarżą się i trzeba to zrozumieć, na kilkudziesięciotonowe kolosy, przeciskające się wąskimi, dziurawymi drogami. Po wybudowaniu węzła ten problem, jak się wydaje, z powodów oczywistych nasili się.
W tym przypadku wybieganie myślami do przodu nie powinno więc dziwić. Drogi przecinające Nieporaz i Grojec, które w przyszłości będą zapewne obciążone większym ruchem samochodów ciężarowych, muszą zostać szybko zmodernizowane (łącznie z budową chodników), najlepiej przed powstaniem węzła (Stalexport, koncesjonariusz autostrady A4 sygnalizuje, że tę inwestycję mógłby najwcześniej rozpocząć w 2010 r.).
Wydaje się, że burmistrz Jan Rychlik ma nadmierne – nie wiem, czy do końca uzasadnione – przekonanie, że problem nie wystąpi. Twierdzi co prawda, że Alwernia będzie z innymi gminami występowała do urzędu marszałkowskiego o wsparcie na gruntowną modernizację sieci dróg powiatowych, ale zaraz potem dodaje, że w związku z planowaną budową węzła autostradowego Grojec-Rudno liczy na... zmniejszenie się ruchu samochodowego.
Abstrahując od przekonania burmistrza i możliwości pozyskania pieniędzy unijnych, należałoby mocno zainteresować modernizacją, zwłaszcza drogi powiatowej Grojec - Alwernia, starostę chrzanowskiego.
Łukasz Dulowski

Na zdjęciu: Na wysokości Grojca i Rudna nie można wjechać na autostradę A4 ani zjechać z niej, z pasa Kraków – Katowice. Stary, „prowizoryczny” zjazd obecnie służy jako dojazd do uruchomionego przed kilkoma miesiącami obwodu drogowego, zajmującego się utrzymaniem autostrady. W przyszłości ma powstać w tym rejonie nowoczesny węzeł, obsługujący oba pasy autostradowe.