Nie masz konta? Zarejestruj się

Ruch pod ziemią

09.05.2007 00:00
Z Witoldem Kasperkiewiczem, nowym dyrektorem Zakładu Górniczego Janina w Libiążu, rozmawia Grażyna Kaim.
Rozmowa z Witoldem Kasperkiewiczem, nowym dyrektorem Zakładu Górniczego Janina w Libiążu

Powierzenie panu funkcji dyrektora ds. technicznych zarząd Południowego Koncernu Węglowego tłumaczy nałożeniem na ZG Janina nowych zadań. Jakie to zadania?
- Jesteśmy w trakcie przezbrajania ścian. Likwidujemy ścianę 111 i przygotowujemy do eksploatacji ścianę 123. Po raz pierwszy stosujemy przy tym nową metodę. Jej nowatorstwo polega na likwidacji kompleksu ścianowego z wykorzystaniem wyrobiska chodnikowego bez opięcia sekcji. Mamy nadzieję, że w połowie czerwca ściana 123 będzie już funkcjonować.

Eksploatacja na tej ścianie była prowadzona od września ubiegłego roku, a więc stosunkowo krótko. Dlaczego trzeba ją likwidować?
- Okazało się, że występują tam niekorzystne i bardzo trudne warunku górniczo-geologiczne, jakich wcześniej się nie spodziewano. Stąd taka decyzja. To się, niestety, w górnictwie zdarza.

To nie jedyna zaplanowana na ten rok taka operacja.
- Od lutego trwa też przezbrajanie ściany 242 na ścianę 217 i końcem roku planujemy przezbrojenie ściany 124 na ścianę 290. W obydwu przypadkach na likwidowanych ścianach skończyło się złoże.

Takie prace wiążą się ze zmniejszeniem wydobycia. To duża strata dla kopalni?
- Przede wszystkim są to prace nieodzowne w każdej kopalni. Oczywiście w trakcie przezbrajania ścian zmniejsza się wydobycie, ale w skali roku i tak będziemy starać się wydobyć zaplanowaną ilość węgla handlowego, to znaczy ponad 2 mln ton.

Kiedy dołączycie do ZG Sobieski, którego wydobycie wynosi około 3 milionów ton rocznie?
- Według planu w 2011 r. W Janinie sytuacja poprawia się pod tym względem z roku na rok. Roczne nakłady na inwestycje sięgają 40 milionów złotych. Znacznie poprawiła się sytuacja pod względem transportu materiałów pod ziemią. Obecnie mamy już dziesięć ciągników podwieszanych, co jak na razie zaspokaja nasze potrzeby. Nowoczesne wyposażenie będzie na ścianie 123, gdzie mamy nową, zakupioną w ubiegłym roku, obudowę ścianową; będzie też montowany tam nowy przenośnik podścianowy, a w czerwcu spodziewamy się jeszcze nowego kombajnu firmy Joy.

Na początku roku PKW sygnalizował, że mogą być problemy z naborem pracowników, bo na rynku brakuje fachowców przygotowanych do pracy pod ziemią.
- Sytuacja się już w miarę unormowała, choć faktycznie, wykwalifikowanych górników nie ma zbyt wielu. Spodziewamy się, że z oddziałów wydobywczych odejdzie w tym roku 41 osób. Na razie przyjęliśmy już 17 nowych i raczej nie spodziewamy się problemów z zatrudnieniem kolejnych. W przyszłości bardzo liczymy na absolwentów reaktywowanej szkoły górniczej w Libiążu.
Rozmawiała Grażyna Kaim

Na zdjęciu: Witold Kasperkiewicz, dyrektor ZG Janina w Libiążu

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 19 (784)
  • Data wydania: 09.05.07

Kup e-gazetę!