Z programu pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw w gminie Alwernia nie skorzystał nikt. Teraz jest on już nieaktualny. Burmistrz chce przedstawić radnym nowy projekt takiego programu.
Aktywny do końca grudnia program uchwalono początkiem października 2005 r. Kazimiera Dujka z gminnego referatu podatków i opłat nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego nie cieszył się zainteresowaniem.
- Przecież była informacja o nim i w urzędzie, i w prasie... - zastanawia się.
Tylko jeden przedsiębiorca z Kwaczały, działający w branży gastronomicznej, wystąpił o zwolnienia podatkowe. Niestety, nie dopracował wniosku, i sprawa spaliła na panewce.
Jan Rychlik, burmistrz Alwerni:
- Myślę, że ten program miał zbyt krótką żywotność, aby mógł przynieść efekty. Inwestowanie oraz tworzenie miejsc pracy to często długotrwały proces.
Obecnie gminy czekają na wytyczne w sprawie krajowej pomocy regionalnej na lata 2007-2013. Rychlik zapowiada, że gdy tylko takie się pojawią, przedstawi radnym projekt nowego programu pomocowego.
Przypomnijmy, że dotychczasowy program dawał możliwość zwolnienia przedsiębiorcy od podatku od nieruchomości, ale tylko wtedy, gdy jednocześnie realizował nową inwestycję i powiększał zatrudnienie. Czy w grę mogłyby wchodzić zwolnienia od podatku już przy samym tworzeniu nowych miejsc pracy? Na razie pytanie to pozostaje otwarte.
(ŁD)