Nie masz konta? Zarejestruj się

Droga do niezgody

07.03.2007 00:00
Jak wyprowadzić ruch samochodów z Rynku? To pytanie zdominowało dyskusję nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego centrum. Odpowiedzi radni jednak nie znaleźli.

Jak wyprowadzić ruch samochodów z Rynku? To pytanie zdominowało dyskusję nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego centrum. Odpowiedzi radni jednak nie znaleźli.
Przygotowywany przez Biuro Rozwoju Krakowa plan zagospodarowania centrum jest już na ukończeniu. Nad dokumentem dywagowali ostatnio radni z komisji rozwoju. Interesowało ich głównie, dlaczego plan nie zakłada wyłączenia z ruchu samochodowego ul. Piłsudskiego i fragmentu ul. Ochronkowej.

Burmistrz zanegował
- Proponowaliśmy, żeby tak zrobić. Sugerowaliśmy budowę drogi, łączącej ul. Piłsudskiego z ul. Młoszowską na wysokości budynku urzędu miasta. Władzom miasta ten pomysł jednak się nie spodobał. Zaakceptowali jedynie wyłączenie z ruchu płyty Rynku – tłumaczyła architekt Agata Kosowska z Biura Rozwoju Krakowa.
Te wyjaśnienia nie usatysfakcjonowały radnych. Dywagowali, co stało się z wieloma innymi pomysłami na wyprowadzenie ruchu samochodów z centrum. Chodzi m.in. o budowę tzw. małych obwodnic za cmentarzem komunalnym, czy poprowadzenia ruchu ul. Nowotki.
Ewa Jaśko, kierownik referatu architektury i budownictwa Urzędu Miasta w Trzebini, przypomniała, że każdy z tych pomysłów został oprotestowany przez mieszkańców, nie ma więc po co do nich wracać.
Głos mieszkańców
- Nie pamiętacie państwo, jak zarzucano nam, że mieszkańców ul. Piłsudskiego chcemy podzielić na tych, którym samochody będą jeździły pod oknami, i na tych, którzy tego problemu mieć nie będą? To rada zadecydowała, żeby z tego zrezygnować. Również mieszkańcy ul. Nowotki powiedzieli „nie”. Dlatego do tych pomysłów już nie ma co wracać – przekonywała Ewa Jaśko, dodając, że lepiej poczekać na budowę wschodniej obwodnicy miasta, która wyprowadzi ruch z centrum.
Radny Franciszek Wołoch nie dał się przekonać:
- Dlaczego nie wyburzymy budynku przedszkola i dawnego Pewex-u, i tamtędy nie poprowadzimy drogi, która łączyłaby się z ul. Rybną? W Krakowie, gdy mają problem z poprowadzeniem dróg, burzą budynki, i już nie mają problemu. Dla mnie utrzymanie ruchu na Ochronkowej jest nie do przyjęcia – radny Wołoch wysunął swój kolejny kontrowersyjny pomysł.

Jedynym ratunkiem obwodnica
Pozostali członkowie komisji szybko ugasili zapał Wołocha do burzenia.
- Raczej mało prawdopodobne, żeby ludzie się na to zgodzili. Więc takie pomysły od razu pomińmy – zaapelował przewodniczący komisji, Waldemar Wszołek.
- Na tym etapie wyłączenie ruchu z centrum jest niemożliwe. Bo dlaczego jednym mamy wziąć spod okien sznur samochodów i dodawać go innym? A kto mnie wyłączy osiemnaście tysięcy aut, które dziennie przejeżdżają pod moim oknem? - wtórował Emil Godyń, który sam mieszka przy ruchliwej ul. Krakowskiej w Młoszowej.
Dyskusja była burzliwa, ale żadnych konkretnych pomysłów nie przyniosła. Faktem jest, że trzebiński Rynek nie zacznie żyć, póki nie przestanie go przecinać droga wojewódzka. Na razie jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się być obwodnica wschodnia miasta, która ma połączyć Myślachowice (na wysokości leśniczówki) z Młoszową (na wysokości ul. Do Krzyża). Jej budowa ma kosztować około 43,2 mln zł. Ani gmina, ani województwo, taką kwotą nie dysponują.
Anna Jarguz


Dla "Przełomu"
Barbara Siemek, wiceburmistrz Trzebini:

- Nie popieramy budowy łącznika między ul. Piłsudskiego a ul. Młoszowską na wysokości urzędu miasta, bo już dziś wiemy, że na takie rozwiązanie nie otrzymalibyśmy zgody Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, administratora ul. Piłsudskiego. Nawet gdy chcieliśmy połączyć planowany do budowy dwupoziomowy parking z drogą wojewódzką, ZDW powiedział ,,nie”. Poza tym, żeby tam poprowadzić drogę, konieczne byłoby wyburzenie stojących poniżej ul. Młoszowskiej budynków mieszkalnych, a na to zgody właścicieli tych domów raczej nie otrzymamy.

Na zdjęciu: Ruch samochodów z Rynku trzeba wyeliminować. W tej kwestii nikt nie ma wątpliwości. Pozostaje pytanie, jak to zrobić?



ZOBACZ TAKŻE

Jaka ma być Trzebinia?
Ważny moment w historii miasta. Ważą się losy jego przyszłego wyglądu. Centrum powinno żyć i powinno być wizytówką całej gminy. Powinno cieszyć mieszkańców, którzy chętnie będą tu przychodzić, bo tchnie się w nie nowego ducha. Powinno zachwycać przyjezdnych. Dziś tak na pewno nie jest. Czy jest na to szansa?
Czytaj więcej





Aktualizacja 8.03.2007, godz. 13.07

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 10 (775)
  • Data wydania: 07.03.07

Kup e-gazetę!