307 osób skierował w ub. roku chrzanowski PUP na tzw. przygotowanie zawodowe. Większość z nich trafiła do firm prywatnych, ale z tej formy pozyskiwania pracowników korzystają bardzo często instytucje publiczne. W sumie zdecydowało się na to w 2006 roku 164 pracodawców z powiatu chrzanowskiego.
Najwięcej osób bezrobotnych trafiło na przygotowanie zawodowe do chrzanowskiego Unimięsu (16), trzebiński Krisbud wziął 11 osób, Ubojnia Drobiu w Żarkach 9, urząd skarbowy 8, po 7 osób trafiło do starostwa powiatowego i powiatowego zarządu dróg, po 6 do ChZMO Stella SA i ZUS-u, po 5 do szpitala powiatowego, UM w Libiążu, a nawet do samego PUP.
Przygotowanie zawodowe w miejscu pracy ma być jednym ze sposobów na uzyskanie nowego zatrudnienia przez osoby długotrwale bezrobotne mające nie mniej niż 25 lat. Dla młodszych, głównie absolwentów, są staże.
Różne formy aktywizacji bezrobotnych finansuje państwo ustalając tzw. algorytm podziału pieniędzy na te cele pomiędzy województwa oraz Europejski Fundusz Społeczny. Pośredniczy powiatowy urząd pracy.
Bezrobotni zainteresowani skierowaniem na przygotowanie zawodowe w 2007 roku mogą zgłosić taką chęć w wydziale Instrumentów Rynku Pracy PUP. Ilu zostanie przyjętych, zależy od pracodawców chcących zatrudnić bezrobotnych w swoich zakładach. Zainteresowanie jest duże, bo stypendium oraz zwrot kosztów dojazdu do miejsca odbywania stażu w wysokości zasiłku dla bezrobotnych wypłaca bezrobotnym PUP. Warunkiem stawianym firmie jest właściwie tylko niezaleganie wobec ZUS-u i urzędu skarbowego.
- Z naszych obserwacji wynika, że pracodawcy zdecydowanie wolą przyjmować stażystów, niż osoby kierowane na przygotowanie zawodowe. Absolwenta (stażystę) łatwiej kształtować jako przyszłego pracownika. Osobę która już gdzieś kiedyś pracowała, a teraz oczekuje się od niej zmiany kwalifikacji i umiejętności, znacznie trudniej - twierdzi wicedyrektor PUP Jerzy Kasprzyk.
(AM)