Nie masz konta? Zarejestruj się

Austriacy nas chcą

17.01.2007 00:00
Chciałbym wreszcie poznać nowego wójta Babic – przyznał w rozmowie z „Przełomem” Erwin Marterer, burmistrz Pischelsdorfu. Wójt Roman Warchoł nie pojechał do Austrii. Gospodarze spotkania opłatkowego w Grazu przedstawili Wiesława Domina jako wójta. Gdyby nie on, polska grupa nie miałaby żadnego przedstawiciela władz gminy Babice. A to właśnie od tej gminy wszystko się zaczęło...

Chciałbym wreszcie poznać nowego wójta Babic – przyznał w rozmowie z „Przełomem” Erwin Marterer, burmistrz Pischelsdorfu. Wójt Roman Warchoł nie pojechał do Austrii. Gospodarze spotkania opłatkowego w Grazu przedstawili Wiesława Domina jako wójta. Gdyby nie on, polska grupa nie miałaby żadnego przedstawiciela władz gminy Babice. A to właśnie od tej gminy wszystko się zaczęło...

Warchoł nie pojechał
Gmina Babice zawarła porozumienie z austriacką gminą Pischelsdorf 15 października 2005 roku. Motorem napędowym tej partnerskiej współpracy są bracia Balusiowie: Witold - to szef polskiej rady parafialnej przy klasztorze oo. Dominikanów w Grazu, a Henryk - to radny Rady Gminy Babice. W ubiegłym roku udało się doprowadzić do wymiany młodzieży oraz do przyjazdu samorządowców i orkiestry z gminy Pischelsdorf do powiatu chrzanowskiego. Wtedy to postanowiono rozszerzyć współpracę na obszar powiatów chrzanowskiego i Weiz. O szczegółach kontaktów zagranicznych rozmawiali: starosta powiatu Weiz Rữdigerem Taus, Adam Potocki - chrzanowski wicestarosta, i sekretarz powiatu chrzanowskiego Janusz Kawala. Co ustalili, napiszemy w przyszłym numerze „Przełomu”.
W grudniu 2006 roku nowy wójt Babic Roman Warchoł mówił: „Taki wyjazd dużo kosztuje i jeżeli nie jest niezbędny, to nie chciałbym wydawać na niego pieniędzy podatników. Ja jestem za współpracą Babic i Pischelsdorfu, i chciałbym także, by była ona owocna dla obu stron. (...) Razem z radnymi będziemy musieli się zastanowić nad opracowaniem projektów współpracy międzynarodowej, którą można finansować z pieniędzy zewnętrznych, a nie gminnych. I to będzie miało sens”. Jak powiedział, tak zrobił. Nie skorzystał z zaproszenia braci Balusiów i Polonii austriackiej. Zapytany o powody nieobecności, Roman Warchoł odpowiada: - Powodem były inne obowiązki...
Wójt Babic nie planuje w najbliższym czasie wyjazdu do Austrii.

Dużo od niego zależy
Warchoł popełnił błąd dyplomatyczny. Bo oto Polonia w Grazu zaprosiła na spotkanie z rodakami konsula honorowego, posłów, ambasadora, burmistrza Pischelsdorfu i wiele innych znakomitości. Ze strony polskiej zabrakło wójta Babic. Był za to wicestarosta powiatu chrzanowskiego, był sekretarz powiatu. I był, na szczęście, poprzedni wójt Babic - Wiesław Domin, który podczas ostatniej swojej kadencji zaprzyjaźnił się z burmistrzem partnerskiej gminy Pischelsdorf.
- Chciałbym wreszcie poznać nowego wójta Babic – przyznał podczas rozmowy z „Przełomem” Erwin Marterer, burmistrz Pischelsdorfu. - Dużo od niego zależy. Tymczasem dotąd go nie widziałem. Byłoby pięknie, gdybyśmy mogli nawiązać kontakt. Nie rozmawialiśmy telefonicznie. Dostałem od niego jedynie kartkę z życzeniami świątecznymi – dodał Marterer.
Wycieczkę Polaków do Grazu sfinansowali prywatni sponsorzy (m.in. Polonia w Grazu), ofiarodawcy, których znalazło Starostwo Powiatowe w Chrzanowie, a także gmina Alwernia (1 tys. zł). Dobrze by było, gdyby nowy wójt pielęgnował kontakty z partnerskim Pischelsdorfem, bo Austriakom zależy na Polsce.
Klaudia Remsak

Na zdjęciu: Teatr Ludowy Tradycja z Okleśnej w Pischelsdorfie. Nasi artyści wystąpili dla Polonii w Grazu

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 3 (768)
  • Data wydania: 17.01.07

Kup e-gazetę!