Nie masz konta? Zarejestruj się

Oczy lepsze od nóg

10.01.2007 00:00
Policji brakuje ludzi do obserwowania obrazu rejestrowanego przez miejskie kamery.
Policji brakuje ludzi do obserwowania obrazu rejestrowanego przez miejskie kamery.
Po co inwestować w monitoring, skoro i tak nikt nie obserwuje na bieżąco rejestrowanego obrazu? Człowieka biliby przed kamerą, a policja i tak by nie zareagowała – irytuje się Marek z Chrzanowa.
Zwłaszcza po ostatnich przypadkach dewastacji szopki na chrzanowskim Rynku coraz więcej mieszkańców zastanawia się nad celowością inwestowania w monitoring. Skoro całe zdarzenie rejestrowały kamery, dlaczego wciąż nie zatrzymano sprawców?

Klatka po klatce
- W przypadku pierwszej dewastacji szopki mamy już rysopis jednego z wandali. Sprawców drugiego zniszczenia nadal ustalamy. To wymaga czasu i skupienia. Musimy przejrzeć cały materiał, klatka po klatce – podkreśla Grzegorz Sokolnicki, rzecznik prasowy chrzanowskiej komendy policji.
Tłumaczy, że policjanci obserwują zarejestrowany przez kamery obraz, ale nie non stop. W komendzie brakuje do tego ludzi. Bo trudno, żeby wyszkolony i uzbrojony policjant, zamiast patrolować ulice, siedział przed monitorem i się w niego wpatrywał.
- Obsługą monitoringu zajmuje się u nas pomocnik dyżurnego, który ma także wiele innych obowiązków. Nie jest w stanie patrzeć cały czas w ekran. Przydałoby się zatem dwóch, może nawet trzech dodatkowych ludzi, najlepiej cywilów, którzy zajmowaliby się tylko tym – sugeruje oficer prasowy.

Cywilni przed kamery
Jako przykład Sokolnicki podaje Trzebinię. Tam gmina oddelegowała dwóch swoich pracowników do obsługi monitoringu w komisariacie policji.
- Oni na bieżąco śledzą obraz zarejestrowany przez kamery i wtedy to ma sens – przekonuje rzecznik policji.
Nieco odmienne zdanie w tej sprawie ma burmistrz Chrzanowa, Ryszard Kosowski:
- Umowa była taka: gmina ponosi koszty zakupu systemu monitorowania, natomiast policja zajmuje się jego obsługą. Nigdy dotąd nie było żadnych rozmów, że to my mamy jeszcze oddelegować pracowników do obserwowania obrazu nagranego przez kamery. To przede wszystkim policjanci powinni czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców. My możemy ich w tym wspierać, choćby inwestując w monitoring. Bo im więcej kamer w mieście, tym mniej miejsc do patrolowania – uważa burmistrz Kosowski.

Z posterunkiem, czy bez
W kontekście ostatnich zniszczeń na Rynku pojawił się też pomysł utworzenia tam policyjnej dyżurki. Spodobał się on naszym Czytelnikom. Ponad 60 proc. głosujących w internetowej sondzie Przełomu opowiedziało się za posterunkiem na Rynku. Tymczasem zarówno władze miasta, jak i policja, są sceptycznie nastawione do delegowania funkcjonariuszy na Rynek.
- Zamiast inwestować w policyjny posterunek, powinniśmy zacząć od inwestowania w wychowanie ludzi. Bo obecność policjanta na Rynku na pewno nie nauczy ich kultury. Poza tym, są już tam kamery. Może w stu procentach nie zdają egzaminu, ale dzięki rejestrowanemu przez nie obrazowi możemy ustalić sprawców zdarzenia. Dzięki monitoringowi liczba przestępstw zmalała, bo ludzie boją się, że mogą zostać rozpoznani – komentuje wiceburmistrz Chrzanowa, Stanisław Dusza.
- Na chrzanowskim Rynku nie jest aż tak niebezpiecznie, żeby stawiać tam policjanta. Dzięki kamerom tam, a także w wielu innych miejscach w mieście objętych monitoringiem, odnotowujemy znacznie mniej kradzieży z włamaniem, rozbojów, bójek – Sokolnicki popiera opinię wiceburmistrza Duszy.
Tym samym potwierdza także zdanie burmistrza Kosowskiego, że lepiej patrzeć w monitory, niż patrolować ulice.
Anna Jarguz


LICZBA KRADZIEŻY Z WŁAMANIEM PRZED MONTAŻEM KAMER (2004 ROK) I  PO ICH ZAMONTOWANIU (2005 ROK)
                     
                            2004 rok       2005 rok
Rynek                     8                    2
Ul. Mickiewicza     20                   6
Ul. Krakowska      12                   3

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 2 (767)
  • Data wydania: 10.01.07

Kup e-gazetę!