Nie masz konta? Zarejestruj się

Samowolka śmieciowa musi się skończyć

03.01.2007 00:00
Gminę Alwernia, mającą potężny potencjał turystyczny, zamieszkują też tacy ludzie, którzy świadomie psują jej wizerunek. Kiedy się wreszcie nauczą, że wyprodukowanych przez siebie odpadów nie można wyrzucać byle gdzie?
Gminę Alwernia, mającą potężny potencjał turystyczny, zamieszkują też tacy ludzie, którzy świadomie psują jej wizerunek. Kiedy się wreszcie nauczą, że wyprodukowanych przez siebie odpadów nie można wyrzucać byle gdzie?
Burmistrz Jan Rychlik zastanawia się, czy nie rozdać mieszkańcom wybranego sołectwa worków na szkło i plastik. Po jakimś czasie miałoby się okazać, czy takiej właśnie zbiórki odpadów nie należałoby wprowadzić w całej gminie.
Pomysł ten od kilku lat lansuje radny Roman Palka z Regulic, w poprzedniej kadencji przewodniczący komisji gospodarki komunalnej rady miejskiej.
- Do jednego worka mieści się dwieście spłaszczonych butelek plastikowych. Sprawdziłem to. Z jednego domu wystarczyłoby raz na kwartał wywozić taki worek. Drugi byłby na szkło. Nie wiem tylko, ile by to nas kosztowało – mówi.

Niedrogo
Na pewno mieszkańcy zapłaciliby nie więcej niż 4 zł za worek o pojemności 110 litrów. To maksymalna stawka uchwalona przez radę miejską.
Jan Lizończyk, sołtys Regulic:
- Oceniam, że w mojej wsi połowa ludzi jest za.
Workowa segregacja odpadów to dla mieszkańców dodatkowe pieniądze wyciągnięte z portfela. Teraz mogą szkło i plastik za darmo wrzucać do tak zwanych dzwonów. Na przykład w Regulicach jeden (na szkło) stoi przy źródełku, dwa (na szkło i plastik) naprzeciwko szkoły podstawowej i dwa (na szkło i plastik) obok remizy OSP. Na telefon są opróżniane przez Zakład Gospodarki Komunalnej w Bolesławiu, wywożący odpady z całej gminy. Sołtys Lizończyk twierdzi, że dzwoni do tej firmy dwa razy w miesiącu.

Nieanonimowo
Szkopuł w tym, że do dzwonów, a jeszcze częściej obok nich, trafiają śmieci, które tak naprawdę powinny wylądować w przydomowym kuble. W okresie grzewczym jest to najczęściej popiół, przez cały rok – resztki jedzenia, zużyte środki higieniczne, papiery. Za opróżnianie kubłów mieszkańcy muszą jednak płacić z własnej kieszeni (7 zł za pojemnik 120-litrowy i 10 zł za pojemnik 240-litrowy). Dla niektórych dzwony stają się więc darmowym wysypiskiem.
- Dlatego należy je zlikwidować i wprowadzić workową segregację. To dobre rozwiązanie, bo śmieci, odbierane od konkretnych osób, przestają być anonimowe – przekonuje radny Roman Palka.

Czy skuteczniej?
Opróżnianie dzwonów w ubiegłym roku kosztowało gminę ok. 25 tys. zł (27, 82 zł brutto za dzwon o pojemności 2,2 m3). Jan Rychlik coraz poważniej zastanawia się, czy nie rozdać mieszkańcom wybranego sołectwa worków na szkło i plastik.
- To byłby pilotażowy program, finansowany przez gminę. Miałby pokazać, czy tak prowadzona zbiórka odpadów jest skuteczniejsza – mówi.
Na razie apeluje do mieszkańców, by przede wszystkim kontrolowali siebie nawzajem, upominając tych, którzy do dzwonów wrzucają co popadnie.
Łukasz Dulowski

Na zdjęciu: Osoby, które pod dzwonami przy remizie OSP w Regulicach zostawiły widoczne na zdjęciu sterty śmieci, nie umieją chyba czytać. Na żółtym pojemniku jest napisane, że tutaj można wrzucać tylko plastik, a na zielonym, że tylko szkło.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 1 (766)
  • Data wydania: 03.01.07

Kup e-gazetę!