Nie masz konta? Zarejestruj się

Spowiedź wójta

04.10.2006 00:00
Wiesław Domin jest wójtem od 1998 r. I tym razem zamierza kandydować. Jeśli mu się powiedzie, będzie wójtem trzecią kadencję. Rozmawiamy z nim o sprawach, które nie spodobały się jego wyborcom w ciągu ostatnich czterech lat.
Wiesław Domin jest wójtem od 1998 r. I tym razem zamierza kandydować. Jeśli mu się powiedzie, będzie wójtem trzecią kadencję. Rozmawiamy z nim o sprawach, które nie spodobały się jego wyborcom w ciągu ostatnich czterech lat.


Zagórze nie ma kanalizacji

Czy projekt techniczny kanalizacji w Zagórzu istniał już w latach 80.?
- Możliwe, że były koncepcje, ale na pewno nie dokumentacja projektowa ani pozwolenie na budowę.

Kiedy ustalono, że kanalizacja w Zagórzu będzie podłączona do Chrzanowa?
- Gdy w 1998 roku gmina Babice przystąpiła do Związku Komunalnego Gmin Wieprz i Zator, wykonano ekspertyzę. Wynikało z niej, że zasadne jest podłączenie do oczyszczalni w Podolszu wszystkich sołectw gminy Babice, poza Zagórzem.
Zagórze, ze względu na swoje położenie, miało najbliżej do oczyszczalni na chrzanowskim Borowcu. Takie informacje przedstawiałem na każdym zebraniu w Zagórzu. Nie ma więc powodów, żeby przyłączyć Zagórze do oczyszczalni w Podolszu. Przerzucenie ścieków przez wzniesienie pomiędzy Zagórzem a Wygiełzowem byłoby bardzo drogie. Z kolei odprowadzanie ich przez Mętków wiązałoby się z budową ośmiu, dziesięciu kilometrów sieci.

Kiedy mieszkańcy Zagórza mogą liczyć na kanalizację, skoro odrzucono wniosek o dofinansowanie tej inwestycji w ramach Funduszu Spójności?
- Zagórze wykreślono z tej wspólnej inwestycji chrzanowskiego przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji. Złożony do Funduszu Spójności projekt obejmuje tylko trzy gminy: Chrzanów, Trzebinię i Libiąż. Zagórze było dołączone do tego projektu jako Borowiec II. Przed ostatecznym podpisaniem dokumentacji RPWiK sprawdzał, czy nie będzie problemów z rozliczeniem się z kanalizacji, która ma wychodzić poza teren tych trzech gmin. Po prawie półrocznym oczekiwaniu ministerstwo odrzuciło wniosek Zagórza.
Gmina Babice ma komplet dokumentów, włącznie z pozwoleniem na budowę, i będzie się starać w przyszłym roku złożyć wniosek do innych funduszy. Musimy to zrobić, by nie przepadło pozwolenie na budowę.

Ile w tym roku zapisano w budżecie gminy na kanalizację w Zagórzu?
- Mieliśmy 240 tys. zł, a inwestycja miała kosztować około 700 tys. zł na lata 2006 - 2008.

Dlaczego storpedował pan inicjatywę budowy komitetu obywatelskiego do spraw budowy kanalizacji w Zagórzu?
- Informowałem na zebraniach, że na to za wcześnie. Taka grupa będzie potrzebna wtedy, gdy ruszą prace, bo bez pomocy mieszkańców niektórych rzeczy nie da się przeforsować. Zresztą, podobna grupa robocza funkcjonowała także podczas budowy kanalizacji w Jankowicach i Olszynach. Formalnego komitetu nie potrzeba dlatego, że nie będzie to inwestycja budowana w czynie społecznym, tak, jak przed laty, w przypadku budowy sieci wodociągowej czy gazowej.

Przed kilkoma dniami na zlecenie gminy „wyremontowano” ul. Zacisze. Mieszkańcy nazywają tę robotę zwykłą fuszerką, która kosztowała podatników 20 tys. zł.
- Udało się wygospodarować pieniądze na ten cel. Nawierzchnię wykonano metodą skrapiania. Robota jeszcze nie jest odebrana. Niedawno firma zgłosiła ją do odbioru.

Skoro zgłosiła do odbioru, to znaczy, że już zakończyła prace i że 20 tys. zł wyrzucono w błoto!
- Jeśli robota będzie źle wykonana, nie zostanie odebrana, a firma będzie musiała ją poprawić.


Mętków miał osad

Po zniesieniu przez wojewodę zakazu wywozu osadów ściekowych do Mętkowa wydał pan kolejną decyzję zakazującą składowania odpadów komunalnych w tym sołectwie. Piotr Michalik, którego ten zakaz dotyczy, odwołał się od tej decyzji?
- Pewnie się odwoła, jak odwołuje się od wszystkiego. Według mnie, nie ma już możliwości unieważnienia mojej kolejnej decyzji zakazującej. Tym razem powołuję się na to, że teren gminy jest pod ochroną ze względu na otulinę parku tenczyńskiego. Przepisy zakazują wykorzystywania rolniczego osadu ściekowego na obszarach objętych ochroną przyrody, jeżeli osad został wytworzony poza tymi obszarami. Z rozporządzenia wojewody, który wytycza granice otuliny, wynika, że cała gmina Babice znajduje się w otulinie Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego. Radni przyjęli na ostatniej sesji uchwałę zakazującą wywozu osadów a pod koniec października – na ostatnim posiedzeniu rady tej kadencji – uchwalany będzie regulamin utrzymania czystości w gminie, w którym też tę sprawę uwzględniono.

Kiedy powstanie wodociąg łączący Mętków z ujęciem wody Potroście w Babicach, dzięki któremu mieszkańcy sołectwa będą wreszcie pić czystą wodę, bez zwiększonej zawartości manganu i żelaza?
- Był rozpisany przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej, ale żadna firma do niego nie przystąpiła. Jest więc powtórzony i do 10 października czekamy na rozstrzygnięcie.


Olszyny mają kanalizację

Kanalizacja w Olszynach zakończona?
- Zakończona, poza położeniem nakładki asfaltowej na zniszczonych drogach. Ogłosiliśmy przetarg na wykonanie tych robót.

Co z posesjami, które pominięto w kanalizowaniu sołectwa?
- Będą mogły być one podłączone podczas drugiego etapu realizacji tej inwestycji.


Wygiełzów ma problem

Można zaryzykować stwierdzenie, że w Zagórzu uporano się już z kłopotami komunikacyjnymi. Problem kiepskiego połączenia z Chrzanowem ma nadal Wygiełzów i Mętków.
- Jeżeli mieszkańcy obu sołectw podejmą decyzję o dofinansowaniu „czerwonych” autobusów z pieniędzy sołeckich, to nie ma żadnych przeszkód, by uruchomiono kursy w tych miejscowościach. Sołectwa powinny zapewnić 50 proc. dopłaty do komunikacji.

Mieszkańcom taka wizja się nie podoba. Zresztą, na kulejącą komunikację narzekają także Jankowice i Rozkochów. Ile kosztowałoby gminę wprowadzenie kursów autobusów ZK KM-u w całej gminie?
- Wszystko zależałoby od liczby kursów i ich częstotliwości. Jeśli Chrzanów płaci milion złotych, to nas kosztowałoby to około 500 tys. zł.


Babice mają stację

Wojewoda zareagował już na odwołanie radnych i mieszkańców Babic w sprawie postawienia masztu telefonii komórkowej przy ul. Wyszyńskiego w Babicach?
- Wojewoda rozpatruje tę sprawę.


Jankowice miały powódź

Czy wójt był na ulicy Wincentego Kadłubka w Jankowicach i ma świadomość zagrożenia powodziowego w tej okolicy?
- Byłem i na wale, i na przejazdach. Zresztą, spotkałem się tam z panem Stanisławem Kosowskim (ten mieszkaniec ul. Kadłubka złożył na wójta skargę, zarzucając mu opieszałość w powyższej sprawie). Przystępujemy do wykonania dokumentacji na budowę rowu wzdłuż drogi wojewódzkiej, który będzie zbierał wodę z całej okolicy.


Rozkochów miał studnię

Co ze studnią głębinową wybudowaną dla Rozkochowa, która okazała się kompletną finansową klapą?
- Przygotowujemy się do jej likwidacji. Takich inwestycji jak ta trudno być do końca pewnym na sto procent.

To warto było ryzykować kilkaset tysięcy złotych?
- Warto było. Na szczęście pieniądze na budowę studni nie pochodziły z budżetu gminy, ale z puli przeznaczonej na usuwanie skutków powodzi. Gdyby okazało się, że dowiercimy się do źródła wody, zaopatrywalibyśmy w nią Rozkochów i sąsiednią Kwaczałę. Nie udało się, więc wodę nadal będzie dostarczać ze Źródeł Zakład Usług Komunalnych w Alwerni.

Co ze współpracą z Austrią? Jakie macie plany na ten rok?
- 8 października wyjeżdża do Pischelsdorfu dziesięcioosobowa grupa dzieci – w większości laureatów międzynarodowego konkursu „Dziecięcy list do świata”. 15 października wraca z nimi grupa dziesięciorga dzieci austriackich, które będą tu przebywać również tydzień.
Rozmawiała Klaudia Remsak

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 40 (754)
  • Data wydania: 04.10.06

Kup e-gazetę!