Stypendia socjalne mogą dostać tylko uczniowie z bardzo ubogich rodzin. Dla mniej niż bardzo ubogich nie ma już pieniędzy. Mieszkanka Chrzanowa, która odwiedziła redakcję „Przełomu”, zainteresowała nas sprawą stypendiów uczniowskich, wypłacanych przez gminy.
- Mieszkam z córką. Na umowę o pracę mam niewiele ponad 600 zł, do tego dochodzi zasiłek rodzinny i alimenty w wysokości 150 zł. Na osobę wychodzi niewiele ponad 400 zł. To kwota zbliżona do minimum egzystencji. Córka jest w klasie maturalnej. Potrzebuje więc wielu podręczników i pomocy szkolnych. Niestety, od urzędniczki, do której zaniosłam wniosek, usłyszałam, że przekraczam kryterium dochodowe. W szkole średniej córki usłyszałam zaś, że nie należy jej się też stypendium unijne. Mogą je dostać tylko dzieci pochodzące ze wsi. I nie ma znaczenia to, że mieszkamy na samych peryferiach Chrzanowa. To w takim razie dla kogo są te stypendia? – pytała rozżalona czytelniczka.
- Ze znowelizowanej Ustawy o systemie oświaty wynika, że stypendium gminne należy się uczniowi, którego dochód w rodzinie nie przekracza 316 złotych na osobę. Od 1 października ta kwota wzrasta do 351 złotych. Musimy się ich sztywno trzymać. Choć przyznaję, są one niewielkie. Mimo to było duże zainteresowanie stypendiami. W ostatnim dniu przyjmowania wniosków, czyli 15 września, musiałem nawet oddelegować jedną pracownicę dodatkowo, bo wiele osób czekało ze złożeniem dokumentów na ostatnią chwilę – powiedział nam Tadeusz Kołacz, dyrektor Zarządu Szkól i Przedszkoli w Chrzanowie.
W tej sytuacji czytelniczce pozostaje jedynie ubiegać się o pomoc w OPS-ie, gdyż spełnia kryteria dochodowe pomocy społecznej.
(RAT)