Rozmowa z Tadeuszem Arkitem, przewodniczącym zarządu powiatowego Platformy Obywatelskiej w Chrzanowie.

Platforma Obywatelska w czystej postaci, czyli pod partyjnym sztandarem PO, pojawi się tylko na listach kandydatów do rady powiatu oraz rady miejskiej w Chrzanowie. W pozostałych gminach ludzie Platformy wystąpią jako kandydaci lokalnych komitetów wyborczych.
Zgodnie z nową ordynacją wyborczą, zakładającą blokowanie komitetów wyborczych, kogo za partnera widziałaby w takim bloku Platforma Obywatelska powiatu chrzanowskiego?
- Jesteśmy otwarci na blokowanie z PSL-em. To ogólnokrajowa tendencja. Władze centralne partii pozostawiają nam jednak w terenie dużą swobodę. Nim jednak podejmiemy decyzję „z kim”, musimy też rozważyć, jaki blok da nam szansę na zdobycie jak najlepszego wyniku w wyborach. Taka jest polityka.

A czy wiecie już z kim na pewno nie stworzycie bloku?
- Nie ma blokowania z SLD. Mimo że, jak powiedziałem, centrala daje nam dużą swobodę. Równie niezręczne byłoby blokowanie z PiS-em ze względu na duże antagonizmy pomiędzy PO i PiS. Bo jeśli w telewizji mieszkańcy oglądaliby spoty reklamowe i programy publicystyczne, w których politycy obydwu tych partii wytykaliby sobie wzajemnie błędy i podkreślali różnice dzielące obydwie partie, a w gminach czy powiatach startowalibyśmy razem, to byłaby to bardzo nieczytelna sytuacja dla wyborcy. Odrzucamy więc również możliwość startowania z PiS-em.

Wszelkie inne konstelacje są możliwe?
- Potencjalnie tak, chociaż ja wolałbym, żeby o koalicjach mówiło się po wyborach, a nie przed nimi. Wtedy mielibyśmy już konkretny wynik, konkretną scenę polityczną. No cóż, jest inaczej.

Kandyduje pan na stanowisko burmistrza Libiąża. Czy w pozostałych gminach PO też ma już kandydatów na tę funkcję?
- W Chrzanowie nie zapadła jeszcze decyzja, czy PO wystawi swojego kandydata, czy poprze któregoś ze startujących.

Na przykład?
- Za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych nazwiskach, zwłaszcza, że nie wiadomo czy wystawimy tam swojego kandydata, czy nie.

Drugi pewny kandydat PO, tym razem na wójta Babic, to pełniący obecnie tę funkcję Wiesław Domin. A co z kandydatami w Trzebini i Alwerni?
- W Alwerni będzie kandydował związany z PO Marek Klatka, ale zakłada swój komitet wyborczy i nie ubiegał się o rekomendację PO. W Trzebini nie mamy jeszcze kandydata.

Dlaczego i pan, i wójt Domin, i Marek Klatka, nie startujecie pod szyldem Platformy Obywatelskiej, tylko lokalnych komitetów wyborczych? Czy PO to niewygodna marka?
- Jeśli chodzi o mnie, to ugrupowanie Nasza Gmina Libiąż 2000, którego byłem założycielem, było wcześniej niż PO w powiecie. Ponieważ pod szyldem Naszej Gminy wygrałem pierwsze wybory i potem następne, to znaczy, że ugrupowanie jest akceptowane przez mieszkańców Libiąża i będę mu wierny. Poza tym, są ludzie, którzy sympatyzują z członkami jakiejś partii, ale nie chcą być z nią łączeni, stąd łatwiej na gruncie lokalnym, w małych miejscowościach, budować program i komitet wyborczy. Pewnie dlatego listy PO będą wystawione tylko w przypadku kandydatów na radnych powiatowych i do Rady Miejskiej w Chrzanowie. Muszę zaznaczyć, że Wiesiek Domin i ja uzyskaliśmy rekomendację PO.

A wie pan już z kim przyjdzie panu konkurować o fotel burmistrza Libiąża? Mówi się o kandydacie PiS - Krzysztofie Koziku, o libiąskim radnym Andrzeju Olszowskim, o Kazimierzu Mrowcu związanym ze stowarzyszeniem Pokolenia...
- Ja już dosyć dawno oświadczyłem, że wystartuję w wyborach na burmistrza. Od nikogo innego nie słyszałem jednak jeszcze takiej deklaracji.
Rozmawiała Grażyna Kaim