Nie masz konta? Zarejestruj się

Czy ja jestem doktor Judym?

30.08.2006 00:00
Z radnym Władysławem Gwiazdowskim rozmawia Ewa Solak
Z radnym Władysławem Gwiazdowskim rozmawia Ewa Solak

Nieoficjalnych kandydatów na burmistrza Krzeszowic przybywa. Nieliczni wprost deklarują udział w wyborach. Ostatnio także pana nazwisko pojawia się wśród nich. Wystartuje pan, czy nie?
- Z wielu stron słyszę namowy, by wystartować, więc nie mówię zdecydowanie „nie”. Przypuszczam, że do wzięcia udziału w wyborach zdeterminować mnie może sam pan burmistrz. Czasem jestem po prostu tak zniechęcony jego działaniami, tak zdenerwowany, że myślę po prostu - trzeba to zmienić. Z drugiej strony jednak, czy ja jestem doktor Judym?

Uważa pan więc, że zmiany są konieczne...
- Na pewno. Zaczyna się robić po prostu toksycznie. Zmienić powinien się przede wszystkim sposób zarządzania gminą, bo w tej chwili odnoszę wrażenie, że nie wyszliśmy poza XIX wiek. Burmistrz pełni niemal niepodzielną władzę, podejmując doraźne działania, które z perspektywicznym rozwojem gminy nie mają wiele wspólnego.

Jeśli wystartuje pan w wyborach, to z jakiego ugrupowania?
- Z natury jestem ortodoksyjnie bezpartyjny. Jeśli przystąpię do wyborów, to po to, żeby wygrać. Sądzę, że znalazłaby się duża grupa osób w wielu ugrupowaniach, której poparcia mógłbym się spodziewać.

Władysław Gwiazdowski Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla powiatu ziemskiego krakowskiego, radny Rady Miejskiej w Krzeszowicach, przewodniczący komisji rewizyjnej w radzie, członek rady nadzorczej Banku Spółdzielczego w Krzeszowicach.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 35 (749)
  • Data wydania: 30.08.06

Kup e-gazetę!