Powiatowe Centrum Powiadamiania Ratunkowego oficjalnie działa od 1 sierpnia.
Wszystkie telefoniczne zgłoszenia z numeru 112 spływają do siedziby Powiatowego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w komendzie chrzanowskiej straży pożarnej.
Dyspozytor, który przyjmie zgłoszenie o zdarzeniu, zdecyduje, jakie służby ratunkowe wysłać na miejsce. Jeśli to pożar - pojadą strażacy. Jeśli wypadek - policja i pogotowie, itd.
- Dodatkowym ułatwieniem dla nas jest bezpośrednie połączenie telefoniczne ze wszystkimi służbami – podkreśla Wiesław Smoleń, dyspozytor z KP PSP w Chrzanowie.
Jednocześnie, aktualne pozostają numery alarmowe 997 (policja), 998 (straż) i 999 (pogotowie). Dyspozytorzy w komendzie policji i w pogotowiu też mogą decydować o wysłaniu odpowiednich służb podobnie jak dyżurny w straży.
Trzeba jednak pamiętać, że dzwoniąc pod numer 112 z telefonu komórkowego, połączymy się tylko z policją.
Z chwilą przyjęcia informacji, dyżurny wprowadza do komputera rejestrację zgłoszenia i wszystkie dane potrzebne służbom ratunkowym. Krótko mówiąc, w odpowiednim „okienku” na pulpicie monitora, wpisuje opis wypadku, czy innego zdarzenia.
- Jednocześnie pyta osobę zgłaszającą o szczegóły: na przykład czy ktoś przebywa w płonącym budynku, czy wszyscy zdążyli się ewakuować, czy pożar się rozprzestrzenia na inne kondygnacje i, przede wszystkim, pyta o trasę dojazdu – wyjaśnia st. kpt. Piotr Filipek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Chrzanowie.
Dzięki funkcjonowaniu centrum powiadamiania znacznie skróci się czas informowania o zdarzeniu poszczególnych służb ratowniczych.
- Od czasu wizyty papieża Benedykta XVI w Polsce, codziennie (dwa razy na dobę) do naszej komendy spływa też raport ze Szpitala Powiatowego w Chrzanowie, dzięki czemu wiemy jakimi karetkami i jaką liczbą łóżek dysponuje on w danej chwili. Informacje te przesyłamy następnie do Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Medycznego przy Komendzie Wojewódzkiej PSP. Gdyby się okazało, że w chrzanowskim szpitalu nie ma wolnych miejsc, WSKRM może wskazać wolne łóżka w okolicznych lecznicach: w Oświęcimiu czy Jaworznie – mówi Piotr Filipek.
Dodaje, że „spięcie teleinformatyczne” wszystkich służb ratunkowych w powiecie jest programem testowym i stanowi jeden z kilku elementów centrum powiadamiania.
Klaudia Remsak

Na zdjęciu: Aspirant Wiesław Smoleń – dyspozytor – przyjmuje zgłoszenia z numeru 112