Cyfry mówią same za siebie: Chrzanów – 260 tys. zł, Trzebinia - 130 tys. zł, Libiąż - 90 tys. zł, Alwernia - 27 tys. zł, Babice – 9 tys. zł, Krzeszowice - 76 tys. zł, Chełmek - 50 tys. zł – tyle kosztowały tegoroczne święta miast i gmin.

Ile kosztowały święta miast i gmin?
Cyfry mówią same za siebie: Chrzanów – 260 tys. zł, Trzebinia - 130 tys. zł, Libiąż - 90 tys. zł, Alwernia - 27 tys. zł, Babice – 9 tys. zł, Krzeszowice - 76 tys. zł, Chełmek - 50 tys. zł.
W Libiążu, najwięcej – 35 tys. zł – wziął za występ Maanam. 6,5 tys. zł wypłacono także „Kapeli Pieczarków”. Lokalna grupa Alladosi w sobotę zagrała za darmo, natomiast rodzimy Antidotum wziął ok. 1 tys. zł za niedzielny koncert.
- Oba zespoły współpracują z LCK, gdzie odbywają się ich próby. Stąd inne zasady rozliczania się. Antidotum jeszcze nieraz wystąpi tego lata. Planujemy bowiem cykl wydarzeń muzycznych przy LCK – wyjaśnia Ryszard Fudała, dyrektor LCK.
Sztuczne ognie nad libiąskim niebem kosztowały ok. 6 tys. zł.

Więcej płotów
W Krzeszowicach gwiazdą wieczoru było Ich Troje.
- Koncert był sponsorowany. Gmina poniosła jedynie zwiększone koszty techniczne przy tej okazji. Musieliśmy zapewnić liczniejszą ochronę i dostarczyć więcej niż zwykle płotów zabezpieczających – podkreśla Janina Wakowicz z gminnego wydziału spraw obywatelskich.
Dni Krzeszowic kosztowały 76 tys. zł. Pieniądze wydano na ochronę, prowadzenie imprez, zakup nagród dla uczestników konkursów i na media.

Nabucco
Dni Trzebini kosztowały podatników ok. 130 tys. zł, ale w porównaniu z ubiegłoroczną imprezą (200 tys. zł), to i tak niewiele. Gwoździem programu było plenerowe przedstawienie w Młoszowej. Na operę Giuseppe Verdiego „Nabucco” przyszło ponad dwa tysiące osób. Wydarzenie kosztowało gminę ok. 55 tys. zł, w tym 19 tys. zł stanowiły honoraria dla artystów.
Zespół Bracia wziął 10 tys. zł, a Maciej Silski 6 tys. zł.
Gmina dofinansowała także Festyn Krystyn w Górce (7 tys. zł) i, w ramach Dni Trzebini, uroczyście otworzyła dom kultury „Sokół”.
Jak informuje Janusz Szczęśniak, dyrektor M-GOKSiR w Trzebini, 24,5 tys. zł trzeba było zapłacić za wynajem scen na występy w Młoszowej i Trzebini oraz za oświetlenie.

Najdroższy Drupi
Chrzanowskie święto pochłonęło ok. 260 tys. zł, ale z budżetu gminy wydano 228 tys. zł (reszta, czyli 32 tys. zł, pochodziła od sponsorów i z usług reklamowych). Zespoły i kabarety zgarnęły 176 tys. zł. Najwięcej, bo 40 tys. zł, zarobił Drupi, Dżem wziął 22 tys. zł, Mezo 12 tys. zł, Queens 10 tys. zł, Arka Noego 23 tys. zł.
- Pozostałe koszty to m.in. ochrona, przygotowanie techniczne, wynajem sprzętu, zabezpieczenie sanitarne i medyczne – mówi Jan Smółka z Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Chrzanowie.

Rower dla Piotrusia
Alwernia postawiła na kameralne spotkania z artystami, Babice na zabawy sportowo-rekreacyjne, odbywające się w każdym sołectwie przez cały tydzień.
Alwernia przeznaczyła na igrzyska ok. 27 tys. zł.
- Z uwagi na dobre kontakty z artystami niektórzy występują u nas w ramach promocji za symboliczne pieniądze. Tak było z Anną Treter, która przyjechała do Alwerni ze swoim nowym zespołem – wyjaśnia Władysław Tomczyk, dyrektor Samorządowego Ośrodka Kultury w Alwerni.
Trupa Anny Treter wzięła 6 tys. zł, natomiast Piotruś Kuruc (najmłodszy gawędziarz z Białki Tatrzańskiej) dostanie za swój występ... rower górski.
Artyści z telewizyjnej „Szansy na sukces” zaśpiewali za symboliczne 500 zł. Reszta pieniędzy „poszła” na oświetlenie, obsługę techniczną, nagrody dla uczestników konkursów i poczęstunek podczas Dnia Sportu.
- Jeśli ktoś chce usłyszeć wielkie gwiazdy i uczestniczyć w dużym koncercie, może jechać do Chrzanowa czy Libiąża. My natomiast oferujemy tyle, na ile nas stać. Ludzie, którym się to nie podoba, nie mają wyobraźni – dodaje Władysław Tomczyk.
Dyrektor zapowiada, że w przyszłym roku zorganizuje dla odmiany imprezę rockową.

Festiwal Ognia
Dni Babic trwały tydzień. Rozpoczynało je spotkanie z Austriakami z partnerskiej gminy Pischelsdorf. Na ten punkt programu wydano 3,5 tys. zł. Jedną z większych imprez był Festiwal Ognia na dziedzińcu zamku w Wygiełzowie (ok. 3,5 tys. zł). 2 tys. zł kosztowały siedmiodniowe zawody sportowe w każdym z sołectw.
- Nie jesteśmy w stanie przeznaczyć więcej na rozrywkę masową – mówi wójt Babic, Wiesław Domin.
Jego zastępca, Radosław Warzecha, podkreśla jeszcze, że w porównaniu z innymi gminami, Dni Babic przygotowuje bardzo niewiele osób.
- Dwie z urzędu gminy i pięć z Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu. Plus mieszkańcy danego sołectwa – gospodynie wiejskie, sportowcy, strażacy – dodaje Radosław Warzecha.

Zadośćuczynienie
XIII Dni Chełmka pochłonęły ok. 50 tys. zł. Największe gwiazdy – Grzegorz Halama i Maciej Maleńczuk – nie dotarli. Sprawa kabareciarza jeszcze nie została rozstrzygnięta, zamiast Maleńczuka wystąpił Gabriel Fleszar. Z tym, że za popis zainkasował 11 tys. zł (Maleńczuk chciał 6,5 tys. zł). Halama nie dojechał, bo ponoć zepsuł mu się samochód. Maleńczuk natomiast poinformował organizatorów cztery dni przed koncertem, że się rozchorował.
- Mieliśmy więc czas na zmianę programu. Nie chcieliśmy zostawić widzów w niesmaku, więc wybraliśmy Fleszara. Jego występ spodobał się publiczności. Natomiast od krakowskiego impresariatu, odpowiadającego za kabaret Halamy, nadal oczekujemy zadośćuczynienia. Zaproponowano nam zorganizowanie imprezy we wrześniu, której wartość przekroczy koszty kabaretu Halamy (10 tys. zł). Poważnie zastanawiamy się nad tą ofertą –informuje Waldemar Rudyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku.
Tegoroczne święto Chełmka trwało trzy dni. Ważnymi punktami imprezy był Wojewódzki Przegląd Strażackich Orkiestr Dętych i koncert rockowych kapel młodzieżowych.
Klaudia Remsak

Na zdjęciu: Drupi, który zaśpiewał w Chrzanowie za 40 tysięcy złotych