Dyrektorzy gimnazjów publicznych w gminie Babice i Libiąż (tu wyjątek stanowi tylko szkoła KSW) odmówili podania do publicznej wiadomości wyników tegorocznego egzaminu gimnazjalnego. Co mają do ukrycia?
Nie pytaliśmy ich ani o wyniki poszczególnych uczniów, ani nawet klas, tylko o średnią obu egzaminów w szkole. Nie było też naszym celem układanie jakiegokolwiek rankingu. Argumenty na „nie” wprawiły nas w zdumienie.
- Podpisywałam oświadczenie o nieujawnianiu danych. Dostałam specjalny klucz i kod szyfrujący, dlatego wyniki uważam za tajne – zakomunikowała dyrektor Ewa Kowalska z Gimnazjum nr 1 w Libiążu.
- Nie podam wyników, bo to stwarza sztuczny ranking szkół. Nie chcę w tym uczestniczyć. Poza tym, rodzice sobie tego nie życzą – tłumaczy swoje stanowisko Beata Wiśniewska–Pasierb, dyrektor Gimnazjum w Babicach.
- Stanowczo odmawiam. Jest coś takiego jak tajemnica danych, poza tym, średnia z egzaminu nie odzwierciedla poziomu szkoły – mówi Krystyna Szymkiewicz z PG w Jankowicach.
- Będziemy konsekwentni i nie przekażemy prasie danych. Poza tym, umówiliśmy się z innymi szkołami w gminie, że nie zdradzimy wyników – zakomunikowała Wiesława Gwóźdź, Dyrektor Zespołu Szkół w Żarkach.
Wszyscy, którzy odmówili podania wyników, zapewniają, że nie mają się czego wstydzić, bo wyniki są dobre. Okazuje się jednak, że spośród szkół gimnazjalnych powiatu chrzanowskiego gimnazja libiąskie i babickie średni wynik z obu egzaminów mają nieco słabszy niż inne szkoły (54,60 punktów Libiąż, 56,22 punkty Babice). Łatwo to sprawdzić na kuratoryjnej stronie internetowej. My chcieliśmy u źródła, ale źródło zasłaniało się tajemnicą.
Najlepiej natomiast wypadły w tym roku szkoły z sąsiednich Krzeszowic (60,83) i Chrzanowa (59,39).
Magda Balicka

Nauczyciele oceniają
Większość nauczycieli uważa, że egzamin był trudniejszy od ubiegłorocznego.
- W części matematyczno–przyrodniczej uczniowie nie radzili sobie z zastosowaniem terminów, pojęć i procedury. Trudne okazało się także zastosowanie wiedzy w praktyce i rozwiązywanie problemów – wylicza Edward Doległo, Dyrektor Gimnazjum w Kwaczale.
Jerzy Walczak, Dyrektor SOSW w Chrzanowie, jest zadowolony z wyników egzaminu, szczególnie z części humanistycznej, w której jego uczniowie uzyskali średnią aż 39,3 punkty.
- Dzieci wykazały się sprawnym czytaniem ze zrozumieniem. Nie zrobiły wielu błędów ortograficznych ani stylistycznych. Nieco słabiej wypadło tworzenie własnego tekstu i odwołanie się do kontekstu historycznego – mówi.
Dyrektorzy szkół są zgodni, że uczniowie opanowali na poziomie koniecznym wiedzę z danej dziedziny.
- Można było napisać lepiej. Uczniowie „dali się złapać” na bardzo prostych zadaniach. Problemem był także brak czasu, nieadekwatny do ilości zadań – przekonuje Barbara Woś, Dyrektor PG w Brodłach.

Dla „Przełomu”
Maria Siuda, wiceburmistrz Libiąża:
- Naprawdę nie wiem, czego obawiają się dyrektorzy szkół i dlaczego nie chcą podawać wyników końcowych egzaminów gimnazjalnych, które nie są przecież tajne. Mogę jedynie przypuszczać, że być może mają wstręt do wszelkich rankingów, które nie odzwierciedlają poziomu szkoły. Ale o to należałoby się pytać każdego z osobna.
Osobiście uważam, że wyniki zewnętrznych egzaminów są tylko jednym z wielu elementów sprawdzania poziomu nauczania w gimnazjum. Żeby stwierdzić, jaki poziom reprezentuje dana szkoła, należałoby je przyrównać do wyników końcowych na świadectwach, czy wziąć pod uwagę również szereg innych kryteriów, jak na przykład wyniki udziału w konkursach międzyszkolnych.
(not. AJ)

Wyniki poszczególnych szkół w papierowym wydaniu „Przełomu” .