Nie masz konta? Zarejestruj się

Papier wszystko przyjmie

21.06.2006 00:00
Przeszło sześćdziesiąt nowych mieszkań, zatrudnienie lokalnych firm przy ich budowie i dodatkowo nawet osiemdziesiąt miejsc pracy – to wszystko obiecuje katowicka firma Mondial Inwestment reprezentowana przez Miranda Raszke, która chce zainwestować w Trzebini.

Przeszło sześćdziesiąt nowych mieszkań, zatrudnienie lokalnych firm przy ich budowie i dodatkowo nawet osiemdziesiąt miejsc pracy – to wszystko obiecuje katowicka firma Mondial Inwestment reprezentowana przez Miranda Raszke, która chce zainwestować w Trzebini.
Firma jest zainteresowana zakupem niezagospodarowanej działki u zbiegu ulic św. Stanisława i Kościuszki w Trzebini (za kioskiem RUCH-u). Zabiega o nią od przeszło roku. Chce tam postawić nowoczesny apartamentowiec z parterem przeznaczonym pod działalność handlowo – usługową.
Trzebińscy radni dość niechętnie podchodzą do pomysłu sprzedaży gruntu w strategicznym dla miasta miejscu. Są sceptycznie nastawieni, bo wcześniej już niejedna firma obiecała inwestycje generujące nowe miejsca pracy. Na zapewnieniach się skończyło.
- To wasza wina, że firmy nie dotrzymywały słowa, bo wszystkie ustalenia powinny być potwierdzone aktem notarialnym. Ja daję wam takie zabezpieczenie. Spiszemy akt notarialny, w którym zobowiążę się, że mieszkania zostaną oddane do użytku w konkretnym terminie, a do ich budowy zatrudnię lokalne firmy. Nawet wykonanie projektu budynku mogę zlecić miejscowym architektom – zapewnił podczas ostatniej komisji rozwoju inwestor z Katowic.

Nie dla majątku
Obiecał nawet osiemdziesiąt miejsc pracy ludziom, których wskaże gmina. Mieliby znaleźć zatrudnienie w punktach handlowo–usługowych w apartamentowcu.
- Nie chcę zbić na tej działalności majątku. Tylko wybudować kilkadziesiąt mieszkań i czerpać zyski z ich wynajmu. Natomiast osobom, które zechcą wykupić lokal na własność, gwarantuję bardzo korzystny kredyt – obiecał.

Bierze również Oriona
By przekonać radnych, inwestor zapewnił również, że jest skłonny wykupić w przetargu także stojący w Rynku dom handlowy Orion i zagospodarować go wedle pomysłu gminy. W tej sprawie rozmawiał już z burmistrzem.
Mimo tych wszystkich zapewnień radni są ostrożni. Zanim podejmą decyzję na tak lub nie, najpierw chcą zobaczyć projekt. Dokument ma być gotowy w przeciągu miesiąca i dopiero wówczas strony powrócą do rozmów. Jeśli gmina postanowi sprzedać grunty przy ul. św. Stanisława i tak musi ogłosić przetarg, a to, kto go wygra, nie jest przesądzone.
(AJ)

Na zdjęciu: Choć działka u zbiegu ulic św. Stanisława i Kościuszki jest w ofercie inwestycyjnej gminy, radni dość niechętnie podchodzą do pomysłu jej sprzedaży

KOMENTARZ
Trzeba mieć plan Sposobów na sprawdzenie wiarygodności kontrahenta na rynku jest dziś mnóstwo. I na pewno więcej mówiących niż jakikolwiek akt notarialny - dokument, w którym jak w testamencie obiecać można wszystko, a w majestacie prawa, z ważnych przyczyn, można w nim wszystko w dowolnym czasie zmienić.
Gospodarczy wywiad na temat oferenta można zaś zrobić nawet z poziomu małego miasteczka jakim jest Trzebinia. Można też rozważyć inne formy oddania gruntu w użytkowanie (np. wieczysta dzierżawa), które zagwarantują realizację planów rozwoju miasta. Tylko trzeba te plany mieć, a jak wiadomo w Trzebini wizja rozwoju centrum miasta jest na razie mętna i zapewne to jest podstawowym źródłem lęków obecnych radnych wobec inwestorów i strategicznej działki w centrum.
Alicja Molenda

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 25 (739)
  • Data wydania: 21.06.06

Kup e-gazetę!