Nie masz konta? Zarejestruj się

Trafia mnie szlag

13.06.2006 00:00
Z Bogusławem Mąsiorem, byłym senatorem RP, o Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej SA rozmawia Bogumił Kurylczyk
Z Bogusławem Mąsiorem, byłym senatorem RP, o Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej SA rozmawia Bogumił Kurylczyk

Bardzo pan wspiera Agencję. Jak ojciec chrzestny.
- Bo powstała, jako organizacja non profit do obsługi Parku Przemysłowego, za sprawą mojego, dużego wysiłku. Warszawa wydała zgodę na utworzenie w kraju 16 parków, w tym nie przypadkiem jednego w Chrzanowie. Takiego miejsca, które przyciągnie inwestorów z zewnątrz, dając mieszkańcom pracę. Ta idea sprawdziła się już w krajach Unii. Zresztą innej możliwości nie ma, po zakwestionowaniu przez UE polskich, specjalnych stref przemysłowych.

I jakoś nie przyciąga?
- To jest pytanie! Z tego co wiem, inwestorów znalazły już wszystkie pozostałe parki. Ale im bardzo pomagają w rozwoju lokalne samorządy, czego o naszym powiecie nie można powiedzieć, gdyż ta pomoc jest niewystarczająca.

Widocznie naszym gminom Agencja Rozwoju nie jest potrzebna.
- Szlag mnie trafia na takie stwierdzenia. Agencja może koordynować współpracę gmin w zakresie pozyskiwania inwestorów oraz w ogóle środków z zewnątrz. Czyli robić coś, czego nikt nie robi w chrzanowskim powiecie. Ponadto, Agencja zarządzająca Parkiem Przemysłowym ma większe, niż kto inny szanse na uzyskanie unijnych funduszy na ten cel.

Na razie trzeba w to tylko wierzyć, bo konkretów brak.
- Jednak konkrety już są. ARMZ otrzymała akredytację Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, na świadczenie małym firmom bezpłatnych porad.

A ponadto, jak poinformowaliśmy w „Przełomie”, Agencja wystąpiła o blisko pół miliona zł na przygotowanie rozmaitych planów oraz strategii.
- I nie ma co tego potępiać w czambuł, bo właśnie takie działanie jest godne potępienia. Może bowiem zniechęcić i udziałowców Agencji i potencjalnych inwestorów. Natomiast, wracając do środków unijnych na przygotowanie koncepcji zagospodarowania Parku Przemysłowego, określone w kosztorysie ceny są typowe dla takich przedsięwzięć i działań.

Broni pan Agencji bardziej zażarcie, niż jej prezes.
- Bronię, bo patrzę w przyszłość naszego powiatu. I przy okazji zapewniam, że mam z tego wszystkiego tylko obciążenie prywatnego czasu. Nic więcej.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 24 (738)
  • Data wydania: 13.06.06

Kup e-gazetę!