Nie masz konta? Zarejestruj się

Im się chce

05.04.2006 00:00
Nie zamierzają szukać szczęścia w Warszawie czy Londynie, choć niejeden pewnie tam mógłby robić prawdziwą karierę. Chcą związać swe losy z Chrzanowem, z Trzebinią. Nie tylko jednak być tu i żyć, ale i zrobić coś dla tych miast.

Nie zamierzają szukać szczęścia w Warszawie czy Londynie, choć niejeden pewnie tam mógłby robić prawdziwą karierę. Chcą związać swe losy z Chrzanowem, z Trzebinią. Nie tylko jednak być tu i żyć, ale i zrobić coś dla tych miast.
Założyli więc stowarzyszenie Przyjaźni Miastu. Swymi pomysłami chcą pobudzić innych do działania. Żeby wszystkim się chciało... Tak jak im.

Na początku było biuro
- Wszystko zaczęło się od biura bezpłatnych porad prawnych, otworzonego przed dwoma laty w Chrzanowie – opowiada Adam Potocki, przewodniczący stowarzyszenia.
Przedsięwzięcia podjęła się wówczas grupka młodych prawników i studentów prawa, która teraz dała impuls do zawiązania stowarzyszenia. Szybko zaczęli dołączać następni. Dziś wokół idei „przyjaznych miastu” zgromadziło się już ok. 30 młodych ludzi.
- Jeśli ktoś ma jakiś ciekawy pomysł, ale piętrzą się przed nim trudności, które wydają mu się nie do pokonania, zapraszamy do nas. Razem łatwiej będzie nam je rozwiązać – zachęca Robert Maciaszek, wiceprzewodniczący stowarzyszenia.

Uczyć przedsiębiorczości
W przyszłości, na swoją działalność zamierzają pozyskiwać granty, szukać sponsorów i partnerów.
- Może uda się założyć bezpłatny punkt pomocy i wsparcia dla rodzin oraz porad psychologicznych – planują.
Mają bowiem wśród członków absolwentów tego kierunku studiów. Chcą także uczyć młodzież przedsiębiorczości.
- Ponieważ są wśród nas prawnicy i ekonomiści, bardzo chcielibyśmy zaangażować się w działania mające na celu poszerzanie wiedzy prawnej i ekonomicznej wśród młodzieży – deklaruje Robert Maciaszek.
- Mieliśmy już okazję prowadzić podobne lekcje. Młodzi licealiści uważają, że nie ma tu dla nich perspektyw, nie ma ciekawych propozycji do spędzenia wolnego czasu. Chcemy pokazać, że można tu robić coś ciekawego, że w ogóle można coś robić – mówi Przemysław Deda.

Liczą się pomysły
Choć sporo osób z „Przyjaznych Miastu” to członkowie i sympatycy Platformy Obywatelskiej, władze stowarzyszenia deklarują jego apolityczność.
- Nikogo nie będziemy pytać o poglądy polityczne. Liczą się pomysły, by żyło się tu lepiej, by młodzi stąd nie uciekali, a po studiach wracali, bo potrzebni są tu młodzi, wykształceni, twórczy ludzie – zapowiada przewodniczący.
Stowarzyszenie nie ma jeszcze swojej siedziby, ale już się o nią stara. Jeśli wszystko dobrze się potoczy, ulokują się w budynku byłej Szkoły Podstawowej nr 2 w Chrzanowie.
Grażyna Kaim

Władze stowarzyszenia
Adam Potocki – przewodniczący
Paweł Świątek i Robert Maciaszek – wiceprzewodniczący
Agnieszka Jażdżyńska – skarbnik
Przemysław Deda – sekretarz

 Osoby zainteresowane działalnością stowarzyszenia Przyjaźni Miastu mogą kontaktować się z jego przewodniczącym - Adamem Potockim - pod numerem telefonu: 0660-265-250

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 14 (728)
  • Data wydania: 05.04.06

Kup e-gazetę!