Nie masz konta? Zarejestruj się

Wyposażać szpital

29.03.2006 00:00
Trudny rok ma za sobą Fundacja na Rzecz Szpitala Powiatowego w Chrzanowie. 51 tys. zł przychodów i 43 tys. zł kosztów. Zysk rzędu 7 tys. zł – to bilans fundacji za 2005 r.
Trudny rok ma za sobą Fundacja na Rzecz Szpitala Powiatowego w Chrzanowie. 51 tys. zł przychodów i 43 tys. zł kosztów. Zysk rzędu 7 tys. zł – to bilans fundacji za 2005 r.
Podstawowy cel ciągle ten sam: wspierać chrzanowski szpital w zakupach sprzętu medycznego. Coraz trudniej go jednak realizować, bo fundatorzy się wykruszają (11 się wycofało, zastąpiło ich 6 nowych), hojność lokalnych firm też jakoś osłabła, a i mieszkańcy powiatu są coraz biedniejsi.
W 2005 roku z kwest ulicznych prowadzonych przez harcerzy i wpłat na konto fundacji uzyskano tylko 1947,80 zł.
Mimo to, grupa osób związanych z fundacją nie załamuje rąk. Robi co się da, aby zarabiać. 30 grudnia ubiegłego roku uzyskała status organizacji pożytku publicznego. Dzięki temu liczy na przekazywanie jej 1 procenta podatków przez osoby, którym cele fundacji są bliskie. Nowy prezes zarządu - Jan Żymankowski zachęcał do tego na sesjach gminnych rad, apele o datki pojawiły się też w prasie. Członek zarządu - Kazimierz Poznański zaproponował też na piątkowym walnym zgromadzeniu, aby zwrócić się do blisko tysiąca pracowników szpitala, aby i oni wsparli fundację darowizną swojego 1 procenta, bo wesprą w ten sposób potrzeby własnego zakładu pracy, z którym na pewno się identyfikują.

Czy samorząd wesprze?
- Społeczeństwo ubożeje, nie ma więc co liczyć na pokaźne sumy uzyskiwane z kwest ulicznych. Bez wsparcia samorządów konkretne zakupy nie są możliwe. Warto więc chyba wrócić do sprawdzonego sposobu pozyskiwania pieniędzy, czyli datków z gminnych budżetów. Gdyby każdy samorząd przekazał fundacji po 1 zł od mieszkańca, a powiat choć 10 groszy od statystycznego obywatela, uzbierałoby się ok. 100 tys. zł, a to jest suma, za którą można zakupić dla szpitala coś konkretnego. Trzeba tylko przekonać radnych, że wydatki są zasadne, i to jeszcze w tej kadencji – uważa Aleksander Grzybowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Chrzanowie.
Ma sojusznika w osobie burmistrza Ryszarda Kosowskiego, który zadeklarował 50 tys. zł od gminy Chrzanów, pod warunkiem, że dyrekcja szpitala wskaże cel, np. urządzenie niezbędne lecznicy. Zarząd ma świadomość, że przyszłości fundacji nie można jednak opierać jednym źródle finansowania. Działalność gospodarcza prowadzona jest ze zmiennym skutkiem, darowizny samorządu zależą od radnych i trudno dziś przewidzieć czy rady zechcą być prze dłuższy czas fundatorami. Preferowanym sposobem pozyskiwania pieniędzy przez organizacje pożytku publicznego są dziś środki pozabudżetowe. Można je zdobywać pisząc programy m.in. do funduszy unijnych. Biuro fundacji zatrudnia jednak tylko jedną osobę, zatem ta ścieżka będzie dość trudna, ale nie niemożliwa do przebycia.

Blaski i cienie działalności gospodarczej
Chrzanowska fundacja na rzecz szpitala prowadzi działalność gospodarczą polegającą na wynajmie lokali w budynkach przy ul. Szpitalnej będących jej własnością. W minionych latach miała jednak z tym więcej kłopotów niż zysków. Absorbowało ją windykowanie należności od firm (jedna prowadziła aptekę, druga sklep medyczny), które nie płaciły czynszu. Sprawy oparły się o sąd i komorników.
Przełom nastąpił w 2003 roku, gdy pomieszczenia w pawilonie przy Szpitalnej udało się wydzierżawić firmie pogrzebowej, a w 2004 roku biuru doradztwa podatkowego prowadzącemu księgowość fundacji. Zdaniem prezesa Żymankowskiego - to solidni klienci.

Jaka przyszłość
Plany na przyszłość są skromne, ale konkretne. Czerpać zyski z wynajmu pomieszczeń, zachęcać do przekazywania 1 procenta podatku na cele fundacji, próbować sięgać po środki unijne, zorganizować wystawę nowoczesnego sprzętu medycznego, koncert charytatywny, albo spotkania ze sławami świata medycznego. Wszystko po to, aby zarabiać pieniądze na potrzeby szpitala, który wciąż wymaga społecznej troski, bo państwo nie zaspokaja wszystkich jego potrzeb.
W 2005 roku, na wniosek dyrekcji, Fundacja dofinansowała wyposażenie szpitalnych stanowisk rehabilitacji kardiologicznej sumą 5444,82 zł. - Jako fundacja mamy dobrą historię, wspieraliśmy ważne potrzeby naszego szpitala, ale tłuste lata się skończyły. Musimy myśleć o przyszłości i zdynamizować działalność – powiedział prowadzący ostatnie walne zgromadzenie były prezes, Aleksander Grzybowski.
(AM)

 W 2005 roku Fundacja na Rzecz Szpitala Powiatowego w Chrzanowie miała 51.604,18 zł przychodów: z darowizn i odsetek bankowych uzyskała 4722,74 zł, a z działalności gospodarczej, czyli czynszów za wynajem pomieszczeń i odsetek bankowych 46.881,44 zł.
Koszty jej działalności były spore, wyniosły 43.665,52 zł (w tym koszty administracyjne: amortyzacja, materiały i energia, czynsz, telefon, prowizje bankowe, księgowość, podatki, opłaty, wynagrodzenia, ubezpieczenia społeczne - 26.606,05 zł oraz koszty działalności gospodarczej 17 059, 47 zł). Wypracowany zysk to zaledwie 7938,66 zł.

Zarząd Fundacji na Rzecz Szpitala w Chrzanowie
Jan Żymankowski – prezes
Alicja Kaim – wiceprezes
Jadwiga Letner – skarbnik
Teresa Palian – członek
Jacek Boroń- członek
Kazimierz Poznański – członek

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 13 (727)
  • Data wydania: 29.03.06

Kup e-gazetę!