Nie masz konta? Zarejestruj się

Na trasie Chrzanów-Kraków autobusów wciąż za mało

22.03.2006 00:00
Czy Związek jest dla pasażerów, czy pasażerowie dla ZK KM? – pyta mieszkanka Chrzanowa, która ma dość codziennej jazdy w ścisku, jaki panuje w godzinach porannych w autobusie jadącym do Krakowa.
Czy Związek jest dla pasażerów, czy pasażerowie dla ZK KM? – pyta mieszkanka Chrzanowa, która ma dość codziennej jazdy w ścisku, jaki panuje w godzinach porannych w autobusie jadącym do Krakowa.
By zmniejszyć tłok w autobusie „K”, jeżdżącym na trasie Chrzanów-Kraków, Związek wprowadził tzw. dublowane kursy. O tej samej porze, zamiast jednego autobusu, w stronę Krakowa jeździły dwa – o godz. 7.01 z dworca PKP w Trzebini, oraz o 8.42 z chrzanowskiego Podwala (dodatkowo - w poniedziałki o 5.54, także z Podwala ). Ponadto, w piątki o godz. 14.12, z Krakowa w kierunku Chrzanowa.

Marny przepływ informacji
ZK KM o dodatkowych kursach nie poinformował jednak pasażerów. Jak sam tłumaczy, do czasu wydania na nie zgody przez Urząd Marszałkowski w Krakowie nie mógł ich umieścić na rozkładach jazdy. A zgody na zmianę zezwolenia na obsługę tej trasy wciąż nie ma.
Tak więc wielu pasażerów w ogóle nie wiedziało o dodatkowych kursach. Wsiadali do pierwszego autobusu i w ścisku dojeżdżali do Krakowa. Tymczasem tuż za nimi jechał, niemal pusty, drugi autokar. Związek, mając na uwadze znikomą frekwencję, zrezygnował więc z jednego z dublowanych kursów (o godz. 7.01 z dworca PKP w Trzebini). Decyzja ta rozsierdziła tych, którzy korzystają o tej porze z linii „K”. - Związek powinien był oficjalnie poinformować pasażerów o dublowanych kursach, bo wtedy na pewno wielu by z nich korzystało. A tak, ludzie nie wiedzieli, że mogą wsiąść do drugiego autobusu i wygodnie dojechać do Krakowa! – chrzanowianin, który dojeżdża tą linią do pracy, nie kryje zdenerwowania.

Zagubieni w podróży
Pasażerowie narzekają również na doskwierające w autobusach zimno. Ci, którzy mieli pecha stanąć pod szyberdachem, twierdzą, że w czasie deszczu nierzadko kapie im na głowę. Brudne i niedomykające się okna, resztki taśmy klejącej na szybach, brak oświetlenia wewnątrz autokaru – to kolejne minusy codziennych podróży.
- Czasami nawet nie wiemy, czy już powinniśmy wysiąść, czy dopiero za chwilę. Gdy w autobusie panuje ścisk, a szyby są tak brudne, lub zaparowane, że nic nie widać, trudno się zorientować, jaki to przystanek – relacjonują pasażerowie linii „K”.
Krzysztof Bilski, zastępca przewodniczącego zarządu Związku przyznaje, że stan niektórych autobusów pozostawia nieco do życzenia. Nie można jednak twierdzić, że we wszystkich jest zimno, ciemno i niewygodnie.
- Jeśli pasażerowie zauważyli, że w którymś z autobusów szwankuje, na przykład, ogrzewanie, to powinni zgłosić się do nas. Przyjść, powiedzieć konkretnie, o który autokar chodzi, bo wtedy możemy zareagować – przekonuje Krzysztof Bilski.

Głową w mur
Pasażerowie twierdzą, że interweniowali już kilkakrotnie w ZK KM. Wystosowali nawet pismo do przewodniczącego Związku - Tadeusza Grubera, w którym zawarli swoje postulaty. Złożyli je pod koniec ubiegłego roku. Wciąż nie otrzymali oficjalnej odpowiedzi.
- Ludziom po prostu znudziło się już chodzenie do ZK KM. Rozmowa kończy się niczym. Związek udaje, że nie ma problemu – twierdzi mieszkanka Chrzanowa.
Jednak, mimo mało komfortowych warunków, dla wielu mieszkańców powiatu podróż linią „K” do Krakowa jest atrakcyjna, głównie z uwagi na ceny biletów. Za miesięczny bilet trzeba zapłacić 110 zł. Zatem podróż w jedną stronę kosztuje 2,5 zł dziennie. W przypadku studentów i uczniów, którym przysługuje zniżka, o połowę mniej – zaledwie1,25 zł.

Niebawem się polepszy
Warunki jazdy powinny się poprawić, gdy przewoźnik, który na zlecenie Związku obsługuje tę trasę, uzyska w Urzędzie Marszałkowskim zgodę na uruchomienie ekstra kursów. Plany obejmują cztery dodatkowe w dni powszednie i dwa w weekendy. Wniosek o zmianę zezwolenia złożono 23 grudnia ub. r. Jego rozpatrzenie przesuwało się w czasie z uwagi na negatywne stanowisko Zarządu Dróg i Komunikacji, który nie widział możliwości zatrzymywania się autobusu na przystanku pod Politechniką Krakowską.
Na szczęście, krakowski ZDiK zmienił zdanie, i jak zapewnił nas Norbert Robak z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, zgoda na zmianę zezwolenia na obsługę trasy Chrzanów - Kraków niebawem będzie wydana.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 12 (726)
  • Data wydania: 22.03.06

Kup e-gazetę!