Gmina wciąż nie ma pomysłu na zagospodarowanie nieruchomości przy ul. Ochronkowej w Trzebini, którą kupiła od firmy Ahold-Polska za przeszło milion złotych.
Pewne jest jedno: że stojący tam bunkier zostanie rozebrany. W październiku ubiegłego roku zdemontowano stalową konstrukcję i dach obiektu, co kosztowało około 24 tys. zł. Wiosną zostaną wyburzone także fundamenty.
- Mogliśmy iść za ciosem i wszystko usunąć od razu, już jesienią. Jednak wtedy za wyburzenie fundamentów firma zażądała 180 tys. zł. Doszliśmy do wniosku, że to za dużo – tłumaczy burmistrz Trzebini, Adam Adamczyk.
Gmina jest skłonna zapłacić za wyburzenie rudery nie więcej niż 100 tys. zł. Liczy, że znajdzie się chętny, który podejmie się tego zadania. A co potem?
- Jakąś ławkę postawimy, zieleniec zrobimy – wymijająco odpowiada gospodarz gminy.
Burmistrz Adamczyk nie ukrywa, że najchętniej połączyłby wykupioną od Aholda działkę z planowanym do sprzedaży „Orionem”. Wówczas, dysponując tymi dwiema nieruchomościami, można by je ciekawie zagospodarować. Pod co? Tego burmistrz już nie zdradza.
- Najgorszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż gruntów przy ul. Ochronkowej jakiejś firmie „Aholdopodobnej”, bo wtedy mielibyśmy w gminie powtórkę z rozrywki. Czas pokaże, co tam będzie. Gdy znajdzie się jakiś konkretny pomysł na zagospodarowanie tej działki, przystąpimy do jego realizacji – ucina Adam Adamczyk.