Nie masz konta? Zarejestruj się

Komfortowy i szybki

22.02.2006 00:00
Jesienią zostanie prawdopodobnie uruchomione regularne połączenie szynobusem z Krakowa do Trzebini.
W 35 minut, bez przystanków, przyjechały w piątek szynobusem z Krakowa do Trzebini ważne osoby.
Żółty, klimatyzowany, mogący pomieścić 300 pasażerów (164 miejsca siedzące) pojazd, przywiózł na trzebiński dworzec wicemarszałka województwa małopolskiego, dyrektora Przewozów Regionalnych sp. z o.o, zarządcę Rejonu Dworców Kolejowych z Warszawy, starostę chrzanowskiego i kilku burmistrzów.
I była to nie tylko promocyjna przejażdżka spalinowym szynobusem produkcji bydgoskiej Pesy - potencjalnego konkurenta chrzanowskiego Fabloku w przetargu na nowe pojazdy, które zamierza jeszcze w tym roku kupić marszałek województwa.
Po podróży w Trzebini odbyła się konferencja na temat przyszłości połączeń Małopolski Zachodniej z Krakowem tym tanim i wygodnym środkiem transportu.
Przypomnijmy, że tydzień temu burmistrzowie Libiąża, Trzebini, Chrzanowa oraz prezydent Oświęcimia wystosowali do marszałka prośbę o wydłużenie trasy szynobusu dojeżdżającego na razie ze Skawiny przez Kraków tylko do Krzeszowic.
To bardzo wygodny i tańszy od elektrycznych składów środek transportu, w dodatku pozwalający na rozwijanie większej prędkości przejazdu (maksymalnie do 140 km), podczas gdy składy elektryczne jeżdżą na tej trasie ze średnią 40 km/h i są bardzo kosztowne.
Obecnie osoby dojeżdżające do pracy lub szkoły w Krakowie skazane są na zwykłe pociągi, lub zatłoczony autobus linii K, docierający na miejsce przy dobrych wiatrach w ciągu godziny.

Jesienią do Trzebini
Wicemarszałek Jan Bereza poinformował, że wydłużenie trasy będzie możliwe jesienią, gdy województwo kupi sześć nowych pojazdów, ale na razie tylko do Trzebini.
Obecna ilość szynobusów nie pozwala na wydłużanie tras w nieskończoność, bo automatycznie rośnie czas przejazdu. Z Krakowa do Oświęcimia trwałby on z przystankami ok. 90 minut. Tymczasem chodzi o to, aby go maksymalnie skrócić.
Dyskusyjna jest więc ilość przystanków oraz sprawne połączenie Oświęcimia, Libiąża i Chrzanowa z Trzebinią.

Trzebinia otwarta
Burmistrz Trzebini zadeklarował, że wkrótce gotowy będzie sporych rozmiarów parking przed dworcem. To tutaj można by dojechać dowolnym środkiem transportu z Libiąża, czy Chrzanowa i przesiąść się na szynobus. Adam Adamczyk czyni teraz starania, aby kolej przekazała gminie działkę, pozwalającą na powiększenie istniejącego parkingu. Sięgałby on wówczas po sam wiadukt i pomieścił samochody wszystkich chętnych na kontynuowanie podróży do centrum Krakowa koleją.
Docelowo jednak trzeba myśleć o pozyskaniu szynobusu, który jeździłby z Oświęcimia do Trzebini.
Takie rozwiązanie wiązałoby się zapewne z partycypowaniem samorządów lokalnych w kosztach zakupu.
Szynobusy, jako alternatywa dla transportu drogowego, to temat nie nowy. Kilka lat temu mówił o tym ówczesny przewodniczący trzebińskiej rady miasta Zbigniew Bonderek. Inicjatorem listu do marszałka w tej sprawie był ostatnio burmistrz Libiąża Tadeusz Arkit. I drgnęło.

Fablok z nadzieją
Teraz wszyscy oczekują wyniku przetargu, jaki rozpisze marszałek na zakup sześciu nowych pojazdów dla województwa. Na pewno wystartuje w nim chrzanowski Fablok, który jak zadeklarował prezes zarządu Piotr Majcherczyk, zaoferuje nie tylko produkcję szynobusów, ale i serwis.
- To nasze wspólne marzenie, aby Fablok był producentem szynobusów dla Małopolski – powiedział starosta Kazimierz Boroń.
(AM)

Komentują dla „Przełomu”
Ryszard Rębilas, dyrektor Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych:
- Pamiętajmy, że kolej to też droga, a szynobus to czysta oszczędność. Roczny koszt obsługi linii Kraków-Oświęcim elektrycznym zespołem trakcyjnym to około 4 mln zł. Gdyby na tej samej trasie jeździł szynobus, byłoby 1,5 mln zł taniej. Zakładając, że żywotność szynobusu to 35 lat, i biorąc pod uwagę wszystkie jednostki jeżdżące na tej trasie, w skali roku oszczędność sięgnęłaby 40 mln zł. To cena 8 autobusów szynowych!

Jan Bereza, wicemarszałek województwa małopolskiego:
- Na razie przymierzamy się do zakupu sześciu nowych pojazdów szynowych. Sfinansujemy je leasingiem. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby w kosztach partycypowały również samorządy gminne i powiatowy. Będziemy też starać się o środki unijne. Wtedy takich pojazdów można by kupić znacznie więcej.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (722)
  • Data wydania: 22.02.06

Kup e-gazetę!