Nie masz konta? Zarejestruj się

Zamiast zwalniać, przyspieszają

22.02.2006 00:00
Niektórzy amatorzy czterech kółek, dojeżdżając do świateł, zamiast ściągnąć nogę z gazu, przyspieszają. Byle tylko zdążyć przed „czerwonym”. Tak przynajmniej uważają nasi czytelnicy. Według nich, szczególnie na ul. Trzebińskiej i Oświęcimskiej w Chrzanowie, kierowcy zbyt mocno naciskają na pedał gazu, nie zważając na pieszych.
Niektórzy amatorzy czterech kółek, dojeżdżając do świateł, zamiast ściągnąć nogę z gazu, przyspieszają. Byle tylko zdążyć przed „czerwonym”. Tak przynajmniej uważają nasi czytelnicy. Według nich, szczególnie na ul. Trzebińskiej i Oświęcimskiej w Chrzanowie, kierowcy zbyt mocno naciskają na pedał gazu, nie zważając na pieszych.

Strach na pasach
- Przechodząc przez ul. Trzebińską, często obserwuję kierowców pędzących od strony Trzebini, którzy już z daleka widzą zmianę świateł. Niestety, nie dość, że nie zwalniają, to do tego przyspieszają. Przejeżdżają przez skrzyżowanie na żółtym świetle, następni na czerwonym, a najambitniejsi nawet wtedy, gdy piesi mają już zielone. Zabawa jest przednia... Jednak do czasu, aż jakiś pieszy zechce wyegzekwować swoje prawa, lub zamyślony pierwszoklasista z pobliskiego ogólniaka wejdzie na pasy – alarmuje mieszkanka Chrzanowa.
Kolejny przykład to ruchliwa ul. Oświęcimska, gdzie stosunkowo niedawno zamontowano sygnalizację świetlną. Zdaniem naszych czytelników, zmotoryzowani, jeżdżący tą ulicą, nagminnie lekceważą przepisy o ruchu drogowym.
- Obserwuję, że kierowcy jadący ul. Oświęcimską, bardzo często nie przestrzegają bezwarunkowego nakazu zatrzymania przed czerwonym światłem. Najczęściej do takich sytuacji dochodzi w momencie zmiany na kolor czerwony, gdy kierowca dojeżdża do pasów. Zamiast się zatrzymać, naciska jeszcze mocniej na pedał gazu, by zdążyć z przejazdem, zanim na jezdnię wtargną piesi – dzieli się spostrzeżeniami mieszkaniec ul. Słowackiego w Chrzanowie.

Przejścia pod nadzorem
Według naszych obserwatorów, okolice przejść dla pieszych, szczególnie tych z sygnalizacją świetlną, częściej powinni kontrolować policjanci. Być może ich obecność zmobilizuje kierowców do sumiennego przestrzegania przepisów.
- Kwestia łamania przepisów drogowych przez kierowców w okolicy przejść dla pieszych na ul. Trzebińskiej oraz Oświęcimskiej nie jest nam obca. Policjanci karali już tam mandatami. Natomiast jeśli jest taka potrzeba, nasilimy kontrole, żeby wymóc na kierowcach przestrzeganie przepisów drogowych – zapewnia mł. asp. Grzegorz Sokolnicki, rzecznik prasowy chrzanowskiej komendy policji.
Dodaje, że przejazd na czerwonym to wykroczenie, za które grozi kierowcy mandat w wysokości do 500 zł oraz 6 punktów karnych. Nie warto więc ryzykować.

Światła jak w dyskotece
O sygnalizacji świetlnej na ul. Trzebińskiej bądź Oświęcimskiej sporo do powiedzenia mają również kierowcy, którzy narzekają na zbyt nagłą zmianę świateł, przez co wielu nie zdąży zahamować.
- Dla przykładu, dojeżdżając do świateł na ul. Trzebińskiej, nagle pojawia się czerwone, bo pieszy chce przejść na drugą stronę jezdni. Auto trzeba więc zatrzymać. Za chwilę jest zielone. Gdy włączasz jedynkę i powoli zaczynasz ruszać, światła znowu się zmieniają na czerwone, jak w kalejdoskopie, albo w dyskotece – twierdzi jeden ze zmotoryzowanych.
- Otrzymaliśmy kilka interwencji w sprawie nagłych zmian świateł na ul. Oświęcimskiej. Jednak jak nam wytłumaczył zarządca drogi, zielone światła celowo świecą tak krótko, by spowolnić ruch samochodowy. Zaś na ul. Trzebińskiej żadnych interwencji nie było. Gmina wystąpi jednak z pismem do zarządcy drogi, by sprawdził, czy światła działają prawidłowo – zapewnia Urszula Palka, wiceburmistrz Chrzanowa.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (722)
  • Data wydania: 22.02.06

Kup e-gazetę!