Pijaną gwiazdą poniedziałkowego wieczoru został emerytowany komendant libiąskich policjantów. Trzy dni wcześniej pierwsze skrzypce zagrał nietrzeźwy dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. W tym roku funkcjonariusze zdążyli już zatrzymać w powiecie chrzanowskim ponad pięciuset kierowców będących pod wpływem alkoholu. Przy takim tempie jest szansa, że do końca grudnia będzie ich aż sześciuset. W piątek do grona przestępców drogowych dołączył dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. Miał 3,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - Muszę przyznać, że jest to jeden z większych wyników – mówi nadkomisarz Dariusz Pogoda, rzecznik KPP Chrzanów. Żeby taki rezultat osiągnąć, trzeba wypić przynajmniej pół litra wódki. Najciekawsze jest jednak to, że dyrektor PZD, będąc w stanie alkoholowego upojenia, zdecydował się wsiąść do swojego opla astry w środku dnia. Dodatkowo, wybrał jedną z najruchliwszych dróg w Chrzanowie – ul. Podwale. Tam właśnie, na skrzyżowaniu z ul. 29 Listopada, ok. godz. 13.20 dobił do vana marki Voyager, który z kolei uderzył w stojącego przed nim dostawczego mercedesa. W efekcie zostały uszkodzone trzy samochody. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Kolejną pijaną gwiazdą, tym razem poniedziałkowego wieczoru, został 43-letni, emerytowany komendant libiąskich policjantów. Skodą fabią zagrzebał się przy ul. Wodzińskiej w Chrzanowie, nieopodal osadnika ZG Trzebionka. Pomagający mu mieszkaniec Dulowej zadzwonił na policję. Miał nosa, bo komendant wydmuchał na alkoteście 1,7 promila alkoholu. Na tym jednak nie koniec. Ok. godz. 23.30 patrol funkcjonariuszy dostrzegł w rejonie bloku nr 10a przy ul. Pogorskiej w Chrzanowie nieoświetlonego malucha. Kiedy funkcjonariusz, wyciągając latarkę, próbował zatrzymać pojazd, jego kierowca staranował policyjnego opla astrę. - Straty nie zostały jeszcze oszacowane, ale na pewno trzeba będzie naprawić tylne drzwi – mówi młodszy aspirant Ryszard Opiała, zastępca naczelnika sekcji prewencji i ruchu drogowego KPP Chrzanów. 22-latek z Chrzanowa miał 1,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i żadnych dokumentów przy sobie. Siedzący obok pasażer, właściciel fiata 126 p, też był nietrzeźwy. Brakowało dwudziestu minut do północy, gdy policjanci namierzyli kolejnego kierowcę „na bani”. 27-letni mieszkaniec Bolęcina, również prowadzący malucha, zapomniał sobie, że od jakiegoś czasu na ul. 29 Listopada w Chrzanowie nastąpiła reorganizacja ruchu. W efekcie wjechał pod prąd. Zatrzymany na gorącym uczynku miał 0,63 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Łukasz Dulowski Wywiad z komendantem powiatowym policji na stronie 10.