Nie masz konta? Zarejestruj się

Kosztowne oszczędzanie

23.11.2005 00:00
Mieszkańcy bloku nr 26 na trzebińskim osiedlu Gaj nie zgadzają się z wysokością naliczonych opłat za centralne ogrzewanie, twierdząc, że ich rachunki zostały zawyżone.
Mieszkańcy bloku nr 26 na trzebińskim osiedlu Gaj nie zgadzają się z wysokością naliczonych opłat za centralne ogrzewanie, twierdząc, że ich rachunki zostały zawyżone.
Większość lokatorów bloku wymieniła nieszczelne okna na nowe. Mieszkańcy zadbali także o nowe drzwi wejściowe, również te na klatkach schodowych. Niejedna rodzina, by zaoszczędzić, przykręcała też kurki na kaloryferach. Natomiast na klatkach grzejniki wyłączono. Mimo tych wszystkich zabiegów, rachunki za ciepło nie zmalały. Wręcz odwrotnie. Wielu lokatorów za miniony sezon grzewczy musi teraz dopłacić.
Okradani na cieple?
- Im więcej oszczędzamy, tym więcej płacimy. To nielogiczne! Za okres od lipca 2004 roku do sierpnia 2005 wyliczono, że za zużyte ciepło powinienem zapłacić przeszło 1.670 zł. To o około 200 zł więcej, niż ostatnio! – oburza się lokator.
Nie może zrozumieć, dlaczego ceny za centralne ogrzewanie w Gaju są tak wysokie, podczas gdy Elektrownia Siersza, która dostarcza ciepło do budynków, stoi tuż obok.
- Wydawać by się mogło, że akurat my powinniśmy płacić za ciepło mniej, niż inni, bo nie trzeba go dostarczać na znaczne odległości. Niestety, jest odwrotnie – twierdzi mieszkaniec bloku. - Sami nie możemy się połapać, kto pośredniczy w jego sprzedaży. Rachunki płacimy do zarządcy bloków - Trzebińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jednak na kwitach widnieje też logo jakiejś firmy z Krakowa. Po co tylu pośredników? Może właśnie przez nich nasze rachunki są takie wysokie? – domniemywa.
Lokatorzy domagają się więc powtórnego rozliczenia kosztów za dostawę ciepła.
Obliczenia nie kłamią
Z twierdzeniem mieszkańców, jakoby ich rachunki były zawyżane, nie zgadza się Jerzy Bogusz, prezes TTBS. Tłumaczy, że mieszkańcy płacą tylko za energię cieplną dostarczoną do danego bloku. Każdy budynek ma bowiem oddzielny licznik ciepła. Więc nie może być mowy o żadnych przekłamaniach w rachunkach. Podkreśla, że TTBS, jako zarządca nieruchomości, kupuje ciepło od dostawcy - Usług Komunalnych „Trzebinia”. Spółka z kolei pobiera go od Elektrowni Siersza. Następnie zmienia jego parametry w wymiennikowni, zlokalizowanej na osiedlu Energetyków, by ciepło mogło służyć do ogrzewania bloków. Innych pośredników nie ma.
- Krakowska firma Techem, o którą pytają mieszkańcy, zajmuje się jedynie rozliczaniem indywidualnym każdego mieszkania. Odczytuje z zamontowanych na kaloryferach elektronicznych bądź wyparkowych podzielników ciepła jego faktyczne zużycie. Zlecając jej tę usługę, sporo oszczędzamy. Firma dysponuje bowiem potrzebnym do tego systemem komputerowym, którego my, niestety, nie mamy – podkreśla J. Bogusz.
- Nikt tu nikogo nie oszukuje. To czysta matematyka – dodaje Zofia Kurnik, kierownik działu wspólnot mieszkaniowych w TTBS.
Wyjaśnia, że na rachunek za zużyte ciepło składa się opłata stała i koszty zmienne, ponoszone przez mieszkańców tylko w okresie grzewczym. W uproszczeniu wygląda to tak, że opłata stała naliczana jest proporcjonalnie do wielkości danego mieszkania. Natomiast koszty zmienne za zużyte ciepło odczytywane są z podzielników, zamontowanych na grzejnikach.
Jedni dopłacają,
innym zwracają
- Niektórzy muszą teraz dopłacić do rachunków za ogrzewanie, ponieważ zużyli więcej ciepła. Poza tym, wszystko drożeje, także ciepło. Nie zmienia to jednak faktu, że nie brakuje osób, którym przysługuje zwrot za nadpłacony rachunek i to w wysokości kilkuset złotych – zaznacza urzędniczka.
Po zdemontowaniu pieców kaflowych w blokach w Gaju, lokatorzy już raz musieli walczyć o swoje. Gdy w maju 1998 roku dostawę ciepła, zarówno do budynków na osiedlu Gaj, jak i Energetyków, zlecono firmie Dalkia Termika, najemcom przyszło płacić za ogrzewanie bajońskie sumy. Po licznych interwencjach zainteresowanych, skarżących się na zawyżone taryfy, umowę z Dalkią zerwano. Ustalono, że zaległe rachunki mieszkańców, opiewające na kwotę około 465 tys. zł, pokryje gmina. Od tego czasu minęły już 4 lata, a wielu lokatorów do dziś zalega z płatnościami wobec miasta. Swój dług spłaciło 429 mieszkańców, na łączną kwotę 259,6 tys. zł. 125 osób nadal winnych jest gminie przeszło 206 tys. zł.
 

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 47 (710)
  • Data wydania: 23.11.05

Kup e-gazetę!