Nie masz konta? Zarejestruj się

Nie jesteśmy agresywni

02.11.2005 00:00
Rozmowa z Andrzejem Smółką, prezesem Usług Komunalnych „Trzebinia” sp. z o.o.
Trzebińskie Usługi Komunalne odbierają odpady nie tylko z terenu Trzebini. Podpisały także blisko 1.690 umów z gminy Chrzanów. Konkurencyjne firmy czują przed wami respekt.
- Jesteśmy firmą nastawioną na zysk. Gdy w Chrzanowie zlikwidowano Usługi Komunalne, złożyliśmy mieszkańcom ofertę. Ludzie sami decydowali, z czyich usług chcą skorzystać. Nikogo nie naciskaliśmy, by podpisał z nami umowę. Nie jesteśmy agresywni.
Poza tym, w przypadku tej gminy, 1.690 umów to wcale nie jest dużo. Odpady odbieramy głównie od mieszkańców sołectw: Balina, Luszowic, Płazy. Rzadziej z miasta.
Do maja tego roku cześć odpadów, odebranych od mieszkańców Chrzanowa, trafiała na składowisko odpadów w Balinie. Teraz wszystkie nieczystości odwożone są do Trzebini. Dlaczego?
- To nie my zrezygnowaliśmy z możliwości składowania odpadów w Balinie. Można powiedzieć, że to Balin zrezygnował z nas. W maju Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi wypowiedział nam umowę, argumentując, że dostarczamy za mało odpadów. Dlatego od czerwca, wszystkie nieczystości zebrane z Chrzanowa, trafiają na trzebińskie składowisko. Dla nas takie rozwiązanie jest nawet korzystniejsze. Za każdą tonę śmieci, przyjętą na składowisko w Balinie, musieliśmy płacić 90,75 zł netto. Tymczasem trzebińskie składowisko pobiera za tę samą ilość 70 zł netto, jeśli są to śmieci z terenu Trzebini, bądź 80 zł netto za tonę odpadów spoza terenu gminy.
Tylko w tym roku na składowisko w Trzebini przyjęto blisko 300 ton odpadów z terenu Chrzanowa. Czy Trzebinia może sobie pozwolić na luksus składowania śmieci także spoza terenu gminy?
- Szacunkowo składowisko odpadów komunalnych w Trzebini rocznie może przyjąć około 17 tys. ton śmieci. Tymczasem składujemy znacznie mniej odpadów. Niespełna 12 tys. ton. Zatem nie ma się co martwić, że kiedyś zabraknie nam miejsca. Planowaliśmy, że pierwsza kwatera ma starczyć do 2012 roku. Już teraz wiemy, że będziemy mogli z niej korzystać dłużej. W przyszłym roku uruchomimy kolejną, która ma służyć do końca 2020 roku.
Twierdzi Pan, że nieczystości w Trzebini jest mniej. Jakie są tego przyczyny?
- Przede wszystkim likwidacja przemysłu. Jeszcze kilka lat temu odpady przemysłowe stanowiły około 50 proc. wszystkich przyjmowanych przez nas nieczystości. Obecnie stanowią nie więcej, jak 20 proc. Ponadto, coraz więcej osób segreguje śmieci. Dzięki temu znacznie mniej trafia na składowisko. Dobrze posegregowane szkło białe i kolorowe, makulatura, czy butelki typu PET można wykorzystać ponownie. Zaś firm, które zajmują się odbiorem tego typu odpadów, nie brakuje. W samej tylko Trzebini funkcjonuje kilkanaście.
Czy mieszkańcy faktycznie tak starannie czyszczą i segregują własne śmieci? Ponoć nie wszyscy się z tego wywiązują?
- Oczywiście, że zdarzają się przypadki, że wśród posegregowanych nieczystości znajdujemy także inne. Dlatego sami jeszcze raz już przy składowisku segregujemy i czyścimy surowce wtórne.
Mamy jednak nadzieję, że z czasem coraz więcej osób będzie to robić starannie. Dlatego akcję zbierania surowców wtórnych już 10 lat temu wprowadziliśmy do szkół, a ostatnio nawet do przedszkoli. Ucząc dzieci od najmłodszych lat selektywnej zbiórki odpadów, w końcu wyrobimy w nich nawyk segregacji i czyszczenia śmieci.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 44 (707)
  • Data wydania: 02.11.05

Kup e-gazetę!