Nie masz konta? Zarejestruj się

Ścinanie ludzi

05.10.2005 00:00
LIBIĄŻ. Koszmar na osiedlu Flagówka
Przyjechali do Libiąża kilkuosobową grupą, każdy wziął do ręki sztachetę, zaczęli bić przechodniów.
Była niedziela. Zegar pokazywał kilka, może kilkanaście minut po północy. Pani Magdalena, właścicielka Lewiatana na libiąskiej Flagówce, przebywała właśnie w sklepie. Nagle do środka wbiegło dwóch mężczyzn, mieli pokrwawione głowy. Mówili, że na osiedlu rozgrywają się dantejskie sceny. Pani Magdalena wyjrzała na zewnątrz.
- Grupa mężczyzn, może ich było ośmiu, może więcej, biegła na oślep przez osiedle, trzymając w rękach sztachety. Uderzali nimi każdego, kto się napatoczył. Wyglądało to tak, jakby tymi kijami ścinali ludzi – opowiada.
Później dowiedziała się, że dwa bloki dalej został do nieprzytomności pobity mężczyzna. Akurat w Lewiatanie robiło zakupy dwóch ochroniarzy z libiąskiej firmy NS-Pol. Nie wahając się, podjęli interwencję. Rozgromili szalejących nastolatków. Jednego, w wieku 17 lat, udało im się schwytać. Przetrzymywali go do momentu, aż pojawiła się policja. W międzyczasie chłopak powiedział, że przyjechali całą grupą z Jaworzna. Po dyskotece postanowili, że urządzą tak zwaną akcję Gigant, która miała polegać na pobiciu jak największej liczby osób.
- Wobec zatrzymanego przez ochroniarzy siedemnastolatka zastosowano dozór policyjny. W pobiciu mężczyzny brał też udział szesnastolatek. Odpowie przed sądem dla nieletnich – informuje Dariusz Pogoda, rzecznik KPP Chrzanów.
Reszta chuliganów rozpierzchła się.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 40 (703)
  • Data wydania: 05.10.05

Kup e-gazetę!