Nie masz konta? Zarejestruj się

Kosztowne przeoczenie

28.09.2005 00:00
Mieli przyrzeczony zwrot części kosztów wymiany okna. Spółdzielnia nie zapłaci im jednak ani grosza, bo nowe okna nie mają nawiewnika.
Mieli przyrzeczony zwrot części kosztów wymiany okna. Spółdzielnia nie zapłaci im jednak ani grosza, bo nowe okna nie mają nawiewnika.
W ubiegłym roku państwo Ichniowscy z Chrzanowa podjęli decyzję o wymianie okien. Napisali więc pismo do spółdzielni mieszkaniowej, która przysłała do mieszkania komisję. Ta stwierdziła, że do wymiany kwalifikują się okna i drzwi balkonowe, będące w złym stanie technicznym (wypaczona i nieszczelna stolarka, popękana na łączeniach). Spółdzielnia zobowiązała się pokryć 60 procent kosztów ich zakupu. Lokatorzy chcieli jednak za jednym zamachem wymienić wszystkie okna na drewniane, o podwyższonym standardzie. Wyrazili przy tym zgodę na pokrycie różnicy w cenie (spółdzielnia zwracała pieniądze za okna standardowe).
- Poszliśmy do spółdzielni, gdzie poradzono nam, by zakupić okna z Włoszczowej, spełniające podobno wszystkie normy i posiadające potrzebne atesty. Poszukaliśmy lokalnego przedstawiciela, który miał takie okna i dokonaliśmy zakupu oraz montażu okien – opowiada Janusz Ichniowski.
Dwa miesiące temu w mieszkaniu ponownie zjawiła się komisja ze spółdzielni. Tym razem, by odebrać stolarkę. Inspektor nadzoru stwierdził, że okna są zamontowane prawidłowo. Jakież było jednak zdziwienie państwa Ichniowskich, gdy na początku sierpnia dostali pismo z informacją, że spółdzielnia nie będzie partycypować w kosztach wymiany okien. A to dlatego, że w stolarce zamontowanej w dużym pokoju nie było nawiewnika.
- Rozumiem troskę spółdzielni o zapewnienie wymiany powietrza. Jednak w zakupionych oknach jest rozszczelnienie za pomocą wycięcia fragmentów uszczelki w górnych elementach kwater. Jeśli nie spełniają norm, to po co polecają je pracownicy spółdzielni? Nie będziemy rujnować okien i montować nawiewnika, Czujemy się nabici w butelkę. Niedługo do naszego bloku doprowadzona będzie instalacja ciepłej wody. Z łazienki zniknie piecyk gazowy, a wraz z nim niebezpieczeństwo zatrucia gazem. Po co więc takie nieżyciowe przepisy o instalowaniu w oknach nawiewników? – zastanawia się głośno Janusz Ichniowski.
- W kwietniu pana Ichniowskiego poinformowaliśmy, jakie warunki musi spełniać stolarka okienna. Z uwago na ich niedotrzymanie, do czasu montażu nawiewnika spółdzielnia nie będzie partycypować w kosztach wymiany – twierdzi prezes spółdzielni, Aleksander Biegacz.
Przyznaje, że spółdzielnia poleca okna z Włoszczowej.
- Jednak producent fabrycznie nie montuje nawiewników, ale trzeba to zastrzec w zamówieniu – dodaje.
Prezes przypomina, że zasady wykonywania remontów w mieszkaniach, w tym wymiany okien, były opisywane na łamach spółdzielczego biuletynu (ostatnio dwa miesiące temu). Można też się z nimi zapoznać na stronie internetowej www.psm-ch.home.pl.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 39 (702)
  • Data wydania: 28.09.05

Kup e-gazetę!