Pięciokrotny podpis?
W tym samym dniu, w którym Chrzanów odwiedził Andrzej Lepper, do chrzanowskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie o uchybieniach na lokalnych listach wyborczych tej partii.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, na listach poparcia dla Samoobrony w okręgu chrzanowskim pojawiło pięć podpisów Andrzeja Dańkowa kandydującego do Sejmu z tej listy.
Czy rzeczywiście Andrzej Dańków złożył pięć razy swój podpis na listach wyborczych, czy może raczej ktoś go podrobił?
- Na naszych listach nikt podpisów nie podrabiał. Być może potrzebne było dopełnienie kilku list i koledzy mi podsunęli, więc podpisałem się na nich trochę bezwiednie. Przecież tych podpisów zebraliśmy kilka tysięcy. Być może któryś się powtórzył - odpowiada Andrzej Dańków.
Okręgowa Komisja Wyborcza wystąpiła w tej sprawie do prokuratury.
Piotr Kosmaty, zastępca prokuratora rejonowego w Chrzanowie, nie chce się na razie wypowiadać na ten temat.
- Zawiadomienie jest lakoniczne. Musimy przesłuchać kilka osób i wystąpić do komisji wyborczej o udostępnienie nam list z podpisami, byśmy mogli się z nimi zapoznać - tłumaczy.
Na razie prokuratura wszczęła postępowanie „w sprawie” z art. 270 Kodeksu karnego, czyli fałszowania dokumentów.