Nie masz konta? Zarejestruj się

Gieksa najlepsza

10.08.2005 00:00
W sobotę na stadionie trzebińskiego MKS-u doszło do ciekawego piłkarskiego trójmeczu.
Oprócz trzebinian zagrali w nim GKS Katowice i Szczakowianka Jaworzno. W obu zespołach zagrało wielu zawodników z pierwszoligową przeszłością.
Każde ze spotkań trwało 45 minut. Jako pierwsi na plac gry wybiegli gospodarze, by zmierzyć się z „Gieksą”, zdegradowaną ostatnio z ekstraklasy do IV ligi. Podopieczni Marcina Kasprzyka w niczym nie ustępowali wyżej notowanym rywalom. W 26. minucie Jędrzejczyk przedarł się prawą stroną i wyłożył piłkę Lickiewiczowi (wrócił do Trzebini po grze w Polonii Bytom), który pokonał bramkarz przyjezdnych Andrzeja Urbańczyka. Kilka minut później GKS wyrównał po technicznym uderzeniu Piotra Polczaka, który mimo asysty obrońcy umieścił piłkę w prawym rogu bramki. W 34. minucie po błędzie obrony gości na prowadzenie wyprowadził MKS Augustynek. Podrażnieni na ambicji katowiczanie ruszyli do przodu. Wprawdzie po strzale Szymona Pasko piłka zatrzepotała w siatce, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Jednak w 43. minucie bramkarz MKS-u był już bezradny po pięknym uderzeniu z półobrotu Roberta Sierki z 16 metrów.
Po krótkiej przerwie doszło do pojedynku GKS-u i Szczakowianki.
- Panowie, musimy zastosować arytmię gry i wykorzystać całe boisko. Liczy się dokładność podań – instruował swoich podopiecznych trener Szczakowianki Tomasz Arteniuk.
Jednak jego podopieczni mieli problemy z wypełnieniem tych założeń taktycznych. Górą byli katowiczanie. Oba gole zdobył Sebastian Gielza. Ostatni kwadrans jaworznickiej bramki bronił Maciej Budka, do niedawna zawodnik MKS-u.
W ostatnim meczu naprzeciwko siebie stanęły jedenastki z Trzebini i Jaworzna. Z tym, że w drużynie Szczakowianki zagrali inni zawodnicy, niż przeciwko GKS-owi (z boiska zszedł m.in. Ryszard Czerwiec). Trzebinianie podjęli walkę. Mimo kilku sytuacji z obu stron, kibice tym razem nie zobaczyli bramek.
- Na tydzień przed ligą to był dla nas bardzo pożyteczny sprawdzian. Mogliśmy przećwiczyć trochę różnych wariantów. Gra była otwarta i dość widowiskowa. Na pewno fakt, że nie przegraliśmy z wyżej notowanymi rywalami, a nawet strzelaliśmy im bramki, podbuduje zespół psychicznie. W środę czeka nas jeszcze gra kontrolna z juniorami, a potem zacznie się już walka o punkty – powiedział nam szkoleniowiec MKS-u Marcin Kasprzyk.
Trochę mniej zadowolony ze sparingu byłdrugi trener Szczakowianki Robert Moskal, prowadzący w przeszłości MKS, a do niedawna Fablok.
- Na pewno takie przedłużające się spekulacje gdzie i kiedy będziemy grac, nie służyły najlepiej drużynie. Wiemy już, że rozpoczynamy ligę najbliższy weekend. Dlatego musimy przez te kilka dni złapać trochę świeżości, czego nam dzisiaj brakowało – podkreślił Robert Moskal.

Wyniki
MKS - GKS Katowice 2-2,
1-0 Lickiewicz (26), 1-1 Polczak (30), 2-1 Augustynek (38), 2-2 Sierka (45)
GKS Katowice - Szczakowianka Jaworzno 2-0, 1-0 Gielza (10), 2-0 Gielza (29), MKS - Szczakowianka 0:0


Tabela:
1. GKS Katowice 2 4 4-2
2. MKS Trzebinia 2 2 2-2
3. Szczakowianka 2 1 0-2


GKS: Urbańczyk - Kasprzyk, Wijas, Polczak, Lasek - Sroka, Sierka, Górski, Kapitan - Gielza, Pasko.
Grali także: Mielnik, Ogierman, Kasprzak.
Szczakowianka w meczu z GKS: Kula (30 Budka)- Prażmowski, Ławecki, Antczak, Shadi, Czerwiec, Morawski, Piegzik, Sikora, Chudy, Cygnar
Szczakowianka w meczu z Trzebinią: Budka (15 Rogala), Prażmowski, Dziółka, Adamus, Chrupałła, Ficulak, Drewniak, Piegzik, Jarzynka (Ząbek), Chudy, Krauze

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 32 (695)
  • Data wydania: 10.08.05

Kup e-gazetę!